Odp: Pszenica
Coś tam się dłubie. U mnie ma jedną wadę. Od samego początku żyto w niej znajduję. Sąsiad razem ze mną kupował i z nerwów wszystko wywiózł do młyna, bo na każdy ar kilkanaście roślin żyta wylazło. Bałem się że to ja coś sknociłem u siebie, ale on mi to wyjaśnił, bo nigdy żyta nie siał i nie powinno go być, a jest. Z tym skracaniem to są różne szkoły, bo sama pszenica bez skracania jest po kolana, ale tu trochę chodzi o wzmocnienie procesu krzewienia.
Zobaczymy co powie Wojtas, bo ma ode mnie, ale ona wygląda niepokaźnie, a w żniwa znikąd przyczepa za przyczepą. Jak na razie rewelacja tylko dziki ją strasznie lubią(już) i mam nie po drodze z kolegami z Koła Łowieckiego Muflon.
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia