Odp: ziemniaki 2010
Teraz dołóżmy do tego ochronę chemiczną
-grzyby
-chwasty
-szkodniki
Wszystko uzależnione warunkami atmosferycznymi i możliwościami.
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Okopowe » ziemniaki 2010
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 38 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Teraz dołóżmy do tego ochronę chemiczną
-grzyby
-chwasty
-szkodniki
Wszystko uzależnione warunkami atmosferycznymi i możliwościami.
nie ja mam tam 5/6 w dzierżawe z 5 hektarów i 5 obok moje do okoła kanał 5 metrów głęboki zawsze jest woda i z 500 metrów od pól oczyszczalnia bo sie zastanawiam nad wykorzystaniem odpadu z oczyszczalni tyle o tym słysze może ktoś używał jak to wygląda czy to dobry nawóz
Woda. Ważniejszy element tej układanki niż odmiana, nawożenie i inne. Rolnik ma wpływ na 30 % końcowego efektu uprawy w fabryce bez dachu, na pozostałe 70 nie ma wpływu. W tych 30 %, występuje kilkanaście czynników mających wpływ na plon. Powiedzmy, że omsknie na każdym po kilka procent. Np: agrotechnikę zastosuje na skróty, z nawożenia coś skubnie, sadzeniak nie taki (nie jaki by chciał, tylko jaki mógłby mieć gdyby się trochę wysilił), termin sadzenia z poślizgiem, ochrona po łebku itd. Pozbawia się tym samym nawet tych marnych statystycznych, zostaje mu powiedzmy 20 %, czyli prawie zdaje się na ślepy los.
Ziemniak od kilku lat, stał się drogą zabawą, i dobrze. Nakład na 1 ha wynosi skromnie od 4 do 6 tys zł. Skończyło się z tego powodu sadzenie "na pałę". Jest ziemia, brak pomysłu a kartofle w kopcu, nawozu trochę też się znajdzie, no to lu. Pamiętam kilka lat temu, gość sprzedawał ziemniak w workach piętnastkach, po 2 zł za worek, na Zjazdowej w Łodzi. Ja wtedy sprzedawałem na miejscu po 8. Po krótkiej wymianie zdań zaproponowałem mu dychę na chleb, bo sprzedając za te grosze, widocznie musi być głodny. W zamian dostałem darmową poradę, żebym spier....ł skoro tak taniego towaru nie chcę od niego kupić. Chyba mnie nie zrozumiał.
Moim zdaniem żarty się skończyły. Robimy coś dla odpowiedniego zysku i trzeba zrobić to możliwie jak najlepiej się da, albo robimy robotę dla hobby, żeby cokolwiek robić. W drugim przypadku polecam zdecydowanie zboże, bo i nakład na produkcję mniejszy, dopłaty większe i Karaiby w między czasie można odwiedzić.
i z 500 metrów od pól oczyszczalnia bo sie zastanawiam nad wykorzystaniem odpadu z oczyszczalni tyle o tym słysze może ktoś używał jak to wygląda czy to dobry nawóz
joker powiem tak maski włóż i niech ładują po 50t\ha tego osadu z oczyszczalni .. zero nawozu a pszenica bedzie leżała bo jej nic nie zastopuje .... sam to ładuje jak tylko jest okazja ... pierwszy raz byłem sceptyczny do tego ale po rozwaleniu tego smrodu zaoraniu i posianiu pszenicy własnym oczom nie wierzyliśmy .... jak jechali gównomiotem tak szeroko leżała pszenica (dawka 40t\ha ) na wiosnę pierwszy raz sypnołem niecałe 100kg\saletry to był błąd ... bo wszystko leżało .... tak więc bierz ile tylko dają najtańszy nawóz świata ... i chyba najbardziej śmierdzący .....
tylko nie daje sobie głowy uciac ale nie mozna tego dawac bezpośrenio pod rosliny okopowe
a i jak byś się za ten osad brał to bierz sie ale na jesień jak się zimno zacznie robic bo nie wytrzymasz ,,, a sąsiedzi z wiosek obok cie wyklną ...
ja to woziłem na jesień rozwalali mi tak po 5 ha dziennie i od razu orałem .... więcej nie dasz rady zaorac no chyba że masz klime w ciągniku i super szczelną kabinę , lub nie czujesz smrodu :gun:
nno sławek cena musi być odpowiednio do kosztów ale ja sie zastnawiam nad tymi odpadami z oczyszczalni czy to dobry materiał i czy sie opłaca
a wojtas nie można zaras na rozżutnik i jazda z tym
jak na rozrzutnik ?? jeszcze zalezy o jakim mówisz bo jeśli o naszym polskim to zapomnij rozwozili forszajoskim i ledwo co metr szerzej rzuca to ma konsystencje gąbki ...
a wojtas nie można zaras na rozżutnik i jazda z tym
To jest prawie w stanie płynnym wiem bo sąsiad mi to rozwoził pod nosem K...wa ale od tego waliło !!!!!!!!!!! Leżało to całe lato u niego na łące i tylko z wierzchu przyschło bo na jesieni jak to wozili to jedna łyżka z fadromki i buta bo samo mu z rozrzutnika uciekało Ojciec jak poczuł ten zapaszek to sie grdunił , prawię wymiotował I to z daleka a teraz z bliska !?!?!?!?!!! No i matka musiała skończyć pranie wywieszać Podziwiam ludzi którzy przy tym pracują w oczyszczalni A tak w ogolę to w tej brei nie ma jakiś toksycznych związków przecież do ścieków ludzie różne świństwa wylewają :hmmm:
ja to sie zastanawiam czy kartofle tego nie pociągną bo jak kolega wywióz z lenistwa szambo na pole i przyorał to smród wyszedł w kartoflach normalnie śmierdziały po ugotowaniu zemną sie zamieniał bo nie szło zjeść żeby sam miął co ugotować
to jeszcze zapytam jak to najlepiej wocić czym
mówię mi to rozwoziła oczyszczalnia gównomiotami forszaja tylko takie jak by łopatki mieli przerobione na takie większe .... do tego klapa szczelnie zamykana z tyłu by po drodze nie wypłyneło ...
ale tak jak sebastian mówi śmierdzi niemiłosiernie i zreszta podpisuje się klauzurę że sie to przyora w ciagu 48 godzin !!!!!!!!! inaczej nie powinni tego wywozic
Ziemniak od kilku lat, stał się drogą zabawą, i dobrze. Nakład na 1 ha wynosi skromnie od 4 do 6 tys zł. Skończyło się z tego powodu sadzenie "na pałę".
Sławku zgadzam się z Tobą w 100% Mój ojciec ma takie powiedzenie, że powoli kończą się czasy że kto ma dziurę w du..e to się bierze za rolnictwo. To samo będzie z każdą inną uprawą czy chodowlą nie tylko z ziemniakami.
Dokładnie tak Maksx.
Joker, nie dawałem nigdy tego syfu pod nic, nie tylko pod ziemniaki. Widziałem jak to wygląda i pachnie.
Jak mówili ojcowie, ziemniak lubi smród świeżego gnoju na wiosnę. Coś w tym jest. Ale mowa jest o gnoju a nie o syfie. Rozumiem, względy ekonomiczne przemawiają za. Osobiście jestem przeciw. Wszystko ma swoją cenę. Zrobić ze swojego pola śmietnik - z bólem owszem, tylko nie za te pieniądze.
Człowiek szybko się adaptuje do warunków otoczenia w którym żyje. Z czasem przywyknie do widoków, zapachów i smaków z początku nie przyjemnych. Z własnymi odchodami zaznajomiony jest od zawsze, krowie mleko dlatego rozpoznawalne jest jako krowie, bo capi krowimi odchodami. Nie do pomylenia z kozim, bo koza capi inaczej, tym jw. Pasztet drobiowy ma zapach i smak zbliżony, lecz trochę inny, znaczy innym gów..m capi. Itd.
Ogólnie, gów.o jak gów.o, zawsze śmierdzi. Złagodzić ten ból wąchania może tylko szelest pieniędzy, długi i intensywny.
sławek 42 czym kopiesz ziemniaki?
koledzy w tym są metale ciężkie i inne świństwa... na konsumpcje ani na pasze nie można nic produkować przez 5 lat od zastosowania
Jednorzędową Anną.
Czym ja ciągasz, Forszajem?
Raczej Liazką, Forsz jest za słaby
Trzydziestka, jak za ciężko to białoruśka, kiedy i ona nie daje rady zapinam trzydziestkę z przodu. Dwa lata temu koła od anki zamiast się kręcić - wlokły, wtedy białoruś do kombajnu, długa lina i Forszaj z przodu.
Biedna Anka
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 38 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Okopowe » ziemniaki 2010
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo