To ja inaczej zrobiłem. Jeździłem po giełdach komisach i nic mi nie podeszło . Przyjechał wujek pogadaliśmy o tym i powiedział że poszuka u siebie . No dobra . Pomyślałem : trochę samochodów przewalił to nie da się w butelkę nabić tak łatwo . Nic bardziej mylnego . Dzwoni : że jest Audi 80 i BMA . Mówi że beta lepiej wygląda. Sam miał jedną ładną betę w ładnym stanie ją dorwał . Dobra bierzemy ! Przyprowadził to źle nie wyglądała ładnie chodziła , blacha ok i tak dalej ... Pojechałem na przegląd: to i to do wymiany bo nici z przeglądu . Dobra zrobimy co brak to jeszcze pochodzi . I tak to się zaczęło ... Żebym ją w tedy opchnął eh ...
Innym razem Siorka potrzebowała samochodu . Ale umawiamy się nie opel i nie diesel i do 5 tysi . Tym razem inaczej zrobimy, nauczeni na dość bolesnych finansowo błędach, najpierw Allegro . Jest ! Stoi jakiś w Przasnyszu w komisie , jedziemy ! Baaa facet wycofał ofertę . O nie jak dziś nie kupimy to i nie kupimy . Dobra jedziemy dalej . Zajeżdżamy już do ostatniego komisu w Przachu . A tam Ładna golfina III i podrdzewiała Astra I . Najpierw golf : no piękny , wspaniale odpicowany ale 6 tysi . Idziemy do Astry za 4.900 i . Cała zakurzona ,szyba przednia pęknięta , blacha nie za ciekawa . Padło hasło : To co robimy ???? Bierzemy Astrę ... Idziemy po kluczyki . Koleś odpala ... kurna diesel . No to za ile pójdzie ? Ostatecznie 4.5 tyś . Dobraaa bierzemy !
I tak o to co wyszło z ustaleń
Siorka już trochę nią jeździ , ja czasem też i powiem że nie żałuję wyboru . Jest nie zbyt komfortowa ale
jak na razie dużych kłopotów z nią nie było . Pierdoły siadają a części tanie . Tylko ta rdza ... Nawet baku nie oszczędziła ...
" Czasem trzeba zrobić krok w tył by móc zrobić dwa do przodu . "