JUMZ 6M / Białoruśka rolnicza, budowlana - różne wersje. (Strona 3 z 11)

To jest stara wersja budowlana ,za niewiele większe pieniądze oddał bym swoją rolniczą w nowej kabinie .

Przerabiał ktoś łańcuchy boczne do listew podnośnika ze środka na bok? Mam zrobione w środku i dobrze to się sprawdza dopóki wałka się nie założy. Do opryskiwaczy w sumie nie przeszkadza mi, ale w rozsiewaczu już tak. Nie mogę wysoko podnieść, a przez to blisko rzuca nawóz. Zamiar na początku był taki żeby zrobić na zewnątrz, ale tam nie ma bardzo do czego uczepić sensownie.

Uchwyty do łańcuchów na bok można kupić ja do mtz też kiedyś kupiłem.

Ogłoszenia przeglądasz tu coś tam widać
http://tablica.pl/oferta/bialorus-jumz- … a3e73e47f5

A ten sworzeń tylko opiera się na wsporniku siłownika? Czy jest na niego otwór żeby nie miał ruchu? Coś podobnie myślałem zrobić, wygląda solidnie. Dzięki i masz plusa za fatygę

Nie miałem nigdy tak, ale mi się wydaję że oprócz łożyska to nie ma tam za bardzo co powodować szybkie zużywanie się łopatek.

Założył normalne łapki bez żadnego plastiku, ale dzięki bo nie wiedziałem. Łożysko na prawdę było dobre i ciężko coś sensownego wymyślić. Pojadę może coś mi wpadnie. Znajomy kupił już nowe łożysko i tuleję. Tam nie ma nic skomplikowanego przecież....  jeśli chodzi o części to faktycznie jakość jest straszna. Dziś zakładałem uszczelkę pod głowicą w jumzie. Ciasno na szpilkach a na tulejach dziury  za duże niż potrzeba...

Znajomy jako że ma mało pola to nie był zmuszony rozbierać w trakcie prac ale na 7ha zjadł 3komplety łapek. Dziwi mnie to że nie pomyślał żeby coś z tym zrobić. Byłem u niego i miałem dziś wieczorem pisać, ale jak pytasz to odpowiem bo może na czasie Ci zależy.
Problem polegał na tym że całą tuleję łożyska wyciskowego założył o 180 stopni odwrotnie. Tuleja ma na samym dole ścięty delikatnie kołnierz tak żeby nie przeszkadzał w obudowie łożyska od dolnego wałka. Pomagałem mu to rozbierać, ale na drugi dzień gdy przyjechałem mówił że to założył i wszystko miało być ok. Kołnierz tulei zaparł się o obudowę łożyska na dolnym wałku i cała tuleja była krzywo. Nie ciekło bo nawalił silikonu centymetr...... Gdy złożyliśmy wszystko miało być dobrze a łożysko w kole zamachowym wycentrowało wałki, jako że wiadomo te wałki mają luz to się dało złożyć, ale wałki darły o dno tulei aż pękła. Gdy wciskał sprzęgło, łożysko wyciskowe podsuwało się do przodu, a gdy wałek dostał obciążanie przyciskał dalej na tuleję, która pęknięta ''puczyła'' się i blokowała łożysko wyciskowe, nie dając mu wrócić do tyłu i blokowała środkowy pierścień łożyska, który się przestawał kręcić i łapki darły po bieżni zablokowanej. Na postoju można było śmiało palcem kręcić łożysko ale jak wcisnął sprzęgło i włączył bieg to wszystko stawało.
Mam nadzieję, że sensownie to napisałem i wiesz o co chodzi. Ja nie mogłem nic wymyślić czego tak się zrobiło aż pojechałem przejrzałem wszystko samemu. BO takie przypadki na prawdę rzadko się zdarzają, a on na dodatek bardzo rzadko ciągnika używał i zaraz po pierwszym składaniu wszystko działało.

Ja miałem ten problem kilka lat temu, ale wtedy zrobilismy pewnego myka. Jak pisałeś - tuleja ma kołnierz, do którego przywierają łapki. Oryginalnie ten kołnierz jest ścięty - stożek. Nam tokarz wytoczył nową tuleję, ale bez tego ścięcia, tak, że łapki przywierały do niego całą powierzchnią. I na kilka lat był spokój ..... (dodam, że w tamtym czasie był to główny wół pociągowy).
Jakieś dwa lata temu problem wrócił, rozpaławialiśmy go ze trzy razy, ale niczego złego nie zauważyliśmy. Wszystko dokładnie przejrzane, a łapki dalej ściera. Nabrałem takiej wprawy w wymianie łapek, że robię to przez okienko z zamkniętymi oczami... Zaczęło mnie to na tyle irytować, że kupiłem kompletne sprzęgło z innego ciągnika, ale jeszcze go nie zdążyłem wymienić. Jumz poszedł w odstawkę ....