Na jakich glebach gospodarzycie. (Strona 3 z 5)

Widzę, że kombinujemy podobnie. Ja nie liczę ton z hektara tylko zysk z hektara. Kilka dni temu podsumowałem tegoroczny owies i jak rozmawiałem na ten temat z sąsiadem- producentem pszenicy, rzepaku i pszenżyta to pomyślałem sobie, że jak by był większy lub silniejszy ode mnie to by mnie pobił. Poszło o to że on robi nakłady inwestuje w nowy sprzęt itd itp, a ja po swojemu wiadomo stare klamoty itp na owsie wynik finansowy 1370 netto średnio z ha, nie licząc dotacji, które nie wszędzie są. Nie przytoczę słów sąsiada jakimi określał mnie i moje podejście do rolnictwa. Pszenica w tym roku 970 netto/ha. Jęczmień pójdzie w 70% na paszę to ciężko będzie wyliczyć ale gdzieś bliżej wiosny jak rozliczę sprzedaż zwierząt to będzie coś wiadomo, ale wyjdzie najsłabiej.

Jack ciśniesz równo. Jedyne co tu na forum mnie załamuje to to, że jak ktoś nowy przychodzi to go tak witacie, żeby tu tylko 20 osób zostało. Przykre bo ja podziwiam ludzi chętnych do pomagania, chwalących się sukcesami i porażkami. Ile tu już osób się przewinęło i po paru dniach uciekło

Stachu póki co to się spotkałem tylko tu z Jackiem i jego takim zachowaniem o innych użytkownikach nie mogę tego powiedzieć.

Ooo to ciekawe, akurat  na Grzeszynie też mam troche, A on dużo tam ma? akurat moze nie miałem okazji go spotkać.

Chyba kolego ze słomą?? Wytłumaczysz mi w jaki sposób? bo tego nawet w centrali nasiennej nie wiedzą...  Ważyłeś kiedykolwiek? czy na oko liczysz? jak na oko to prawie 2 razy lżejszy jest od pszenicy:(

Co do odległości pola od gospodarstwa to ja najdalsze mam jakieś 22-23 km a rozrzutu będzie około 44  kilometry. Ale co poradzić jak głód ziemi. Ale powiem wam, że rozrzut nie jest najgorszy dla mnie a rozdrobnienie. Działki dalej od domu a większe pryskam szybciej niż blisko, ale mniejsze.

Patryk dokładnie Ci nie powiem bo podczas rozmowy z Romkiem sam się gubi ile ma wszystkiego z tego co jeszcze kojarzę ma jeszcze coś pod Jemielnem , Psary z ostatniej rozmowy z nim wyszło ze ma jeszcze 30-40 do zorania i posiania ale chyba wiosna bo raczej w tym roku to już ciężko na glinach. W żniwach wszystko kosił mu Sobkowiak Fendtem z Przywsia swoim MF ciąga dwie nowe 12 zielone. Twierdzi że tam jest sporo ziemi do wydzierżawienia ale on tego już nie ogarnia sam robi wszystko czasami wynajmuje kolege do pomocy wtedy jaką na dwa orać.

Jest jeszcze jeden z sąsiedniej wioski ma też trochę pola 20-30 hektarów jadąc z Wińska na Jemielno uprawia to starym Fendtem z turem i MTZ w żniwa kupił sobie jeszcze do pomocy Case MX 135

Patryk widze ze rozumujemy podobnie, nie przejmuj sie hasłami tymu "nie tylko ziemia jest w zyciu" albo "całe zycie spedzisz w polu i po co" tez sie nasłuchałem tego nawet od najblizszej rodzinki

To my z ojcem obrabiamy 5 i 6 klase ogólnie to wszystko dzierżawy od ludzi z agencji itp. Najbliższe pole 2ha za domem reszta w promieniu 2-3 km. na 6 ha 5 klasy mamy jakies 5-6 km. Najmniejszy kawałek 1ha największy jakieś niecałe 30ha. Reszta to łąki torfowe powyżej 5ha praktycznie obok siebie wszystko. Możliwe dzierżawy już powybierane ze wsi przez nas Każdy jeden kawałek braliśmy jako długie nie użytki i wszystkie ziemie doprowadziliśmy "do łądu i składu". Siejemy głownie żyto i owies lecz od tego roku tylko żyto bo najlepiej na tym idzie wyjść.