Odp: Uprawa bezorkowa
uproszczoną uprawę można stosować na ziemiach o dobrej kulturze i odpowiednim płodozmianie a i tak co parę lat trzeba przeorać.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Uprawa bezorkowa
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
uproszczoną uprawę można stosować na ziemiach o dobrej kulturze i odpowiednim płodozmianie a i tak co parę lat trzeba przeorać.
A jak z Nawozami sztucznymi zwiekszyłeś dawke ?? Oraz obornikiem ?? no i oczywiście jakie osiągasz plony np zyta z hektara i jakie masz Klasy ziemi ????
Nawozy jakie stosowałem to saletra CAN 27%N 120 kg/ha i to wszystko. Plony jakie się spodziewam to średnia wszystkiego to niech będzie dwie tony z hektara i będę zadowolony.ziemie 4b i 5 klasa ,a i trochę 6.
Makxs Widze ze robimy podobnie. Ja tez stosuje uprawe bezorkowa. Po ścierni jade brona talerzowa francuska 4m ciagana ciezka nieraz zabronuje a nieraz nie zalezy ile mam czasu. Potem przed siewem jeszcze raz polece talarzowka i agregat uprawowy fortschritt 5.2 m z podwojnymi walkami sieje saxonia 3m i bronuje brony 8 pól lekkich ale na wózku ciagane lepiej robia robote bo nie pdskakuja jak te 5 polowe podnoszone. Tak robie w siewie zyta pszenzyta pszenicy rzepaku. Jesli ziemia jest lekka to przed siewem zamiast agregatu jade tylko bronami. Pod wiosenne zboza robie orke na zime i na wiosne agregat i siewnik. mam kilka kawalkoów bardzo górzystych i ciezko jest orac dlatego robie talerzowka. ziemie klasy 3B-6 ale wiecej 4 5 i 6 wiec nie zaciekawe. Pod korzen nawozow nie stosuje na wiosne okolo 150-200 kg saletry. w zeszlym roku mialem takie kawalki ze pszenica i pszenzyto po 6t/ha sypnęlo. Pozdrawiam
właśnie ziemia limituje opłacalność i nie wiadomo co by się zrobiło z piasków nic się nie wyciągnie... w tym roku i ja zadebiutyje w uprawie bez orkowej zobaczymy co będzie...
Fenol i tu trafiłeś w sedno sprawy.
Dobra temat umarł na jakiś czas a ja potrzebuje jak najwięcej informacji na temat tego sposobu uprawy
mam do obrobienia na jesień 300ha w systemie bezorkowym dostępne maszyny do tego mam firmy Kockerling podorywkowy z zestawem na gęsie stopy lub po przezbrojeniu na spulchniane do 30cm głębokości oraz siewnik tej firmy Kockerling AT450
Zauważyłem Ze Mpopis sie zajmuje tego typu uprawkami bym był wdzięczny jak by opisał swoją technologię upraw czyli po skoszeniu co mniej wiecej robi ... mam mało czasu a siania w cholere
w tym bałaganie co mam do ogarnięcia zostało rozsiane wapno oraz nawóz
rzepak posiany po jeczmieniu jarym wygląda nawet ciekawie jak się go znajdzie w tych samosiewach
Za kombajnem idzie talerzówka na 10cm z wałami i po tygodniu jest zielono. Jak jest czas to jeszcze raz talerzówka lub brony 20 i nie ma problemów z samosiewami. przed siewem gruber na 25-30cm i siew. Mam Spirita 4m bez talerzówki, tylko z włóką crosbord. Wg mnie jednym z najważniejszych zabiegów uprawowych są uprawki pożniwne. Jednak z doświadczenia wychodzi, że muszą być dobrze dociśnięte, aby były wschody i podsiąkanie. Dlatego moja talerzówka idzie z dwoma wałami.
jak dzisiaj będę na polu to zrobię fotki rzepaku
dziś pada ale zrobie fotki i pokażę
u henia to w tym roku robią tak: talerzówka, oprysk na samosiewy i siew siewnikiem horsch focus a w tym siewniku łapy co uprawiają na 23-30 cm. 6 metrowy siewnik ciągnie xerion 500 km i ma co robić
ja w tym roku pod pszenżyto też nie orałem, poza polami gdzie pryskałem glifosatem i poszła razówka. po zbiorze gruber, przed siewem jeszcze raz tylko że głęboko 20-25 cm
przydałby mi się siewnik dyskowy i by było git majonez.
Uprawa bezorkowa, nawożenie beznawozowe, siew beznasionowy, sra..e bezpapierowe.
Rozumiem Zbynia, Henia lub lenia który ma 3000 ha albo 10000. Musi kombinować, żeby wyrobić się czasowo, technologicznie, zatrudnieniowo i wyjść na tym finansowo jak najlepiej. Nie mówię o latyfundiach RPA, Australii, USA, bo od nich te rewelacyjne metody przychodzą do nas. Zgadzam się żeby równać w górę, tylko warunki i skala nie ta.
Docelowo - nie orać, nie siać a zbierać (obecnie rzepak prawie się do takiej uprawy nadaje). Jakby pokombinował z odmianami i terminami, jęczmień ozimy też ma szansę się załapać.
Nie masz czasu, ochoty lub środków na zaoranie, to odpuść sobie gospodarowanie. Nie męcz siebie i ziemi. Takie mam zdanie na temat uprawy bezorkowej i nie robię wycieczek osobowych. Kto stosuje tą metodę niech mu się wiedzie. Obrażonych przepraszał nie będę.
Ja też jestem fanem uprawy bez orkowej i jak zasieje np;trawe to 3 lata nie orze.Nie będę pisał jakie inne roślinki sieje ale staram się siać takie żeby nie orać chociaż 2 lata ,rzepak i pszenica to tylko z sentymentu ostatni rok.
ale to ma przyszłość i sens, tam gdzie muszę to orałem, orze i orał będę, tam gdzie się da to będę upraszczał , chociaż nie tylko o uproszczenie tutaj chodzi. Ciekawi mnie jakie masz zdanie o tych co sieją bezpośrednio w ściernisko, bez uprawy wierzchniej warstwy. wracając do tematu, nawet jak wywalę gównomiotem obornik pod ziemniaki to nie orze tylko mieszam gruberem. Na lekkiej ziemi, żeby całej warstwy ornej nie zmył mi deszcz to mieszam słomę z ziemią a nie ją przykrywam, mieszam słomę a nie robię kanapki. gdybym miał odpowiedni sprzęt, do czego dążę, to pługa używałbym w sporadycznych przypadkach. O uprawie bezorkowej było już tyle, że mógłbyś już wiedzieć po co to się robi. W USA Jest całkiem inna bajka, tam zbierają z tego samego pola plony co 2 lata, z powodu braku wody. w dodatku orka przesusza glebę co im jest nie na rękę. W naszym klimacie wiosenna orka ciągnie za sobą poważne konsekwencję, popytaj się chłopaków z wielkopolski. Docelowo jak najmniej obracać, żeby nie niszczyć struktur bakterii tlenowe => beztlenowe, wzbogacać w próchnice na całym profilu gleby, siać i zbierać tyle co przy oraniu. Naskoczyłeś na ten temat jakby była tylko jedna racja i należała Tylko do Ciebie. Niestety tak nie jest. Widzę, że Twój szeroki światopogląd kończy się na temacie wiary i nie wiary, nie nawracaj ludzi w dziedzinie agronomii, tyle z mojej strony, obrażony nie jestem ale przepraszał też nie będę, browarka wypić i podyskutować mogę, argumentów mi nie brakuje.
W tym roku chciałem zrobić trochę bezorkowo ale doszedłem do wniosku że zamiast jednego przejazdu pługiem będę musiał zrobić dwa przejazdy (talerzówka i gruber ) to wolałem wszystko zrobić tradycyjnie ,więc czasami upraszczając sami sobie komplikujemy .
robiąc razówkę to upraszczasz, z gorszym skutkiem dla gleby niż "komplikująca " uprawa bezorkowa
Jak w każdej dziedzinie są zwolennicy i przeciwnicy i trzeba to uszanować ja jestem za a nawet przeciw. Od kilku lat z powodzeniem bezorkowo uprawiam pszenżyto ale tylko po gryce po innych zbożach to orka ale żaden mądry mnie nie przekona żebym z tego zrezygnował i po gryce orał nawet jak by chciał mi swoim sprzętem zaorać to bym mu podziękował bo po co komplikować życie idzie nawóz po ścieżkach na ściernisko jeden przejazd i pole uprawione i niema problemu z osiadaniem gleby i wszystko zrobione w jeden dzień i dlatego zboża już rosną zamiast bawić się w orki.Tyle w tym temacie jest demokracja więc jak ktoś chce to może orać i pięć razy do roku jego czas jego kasa.
Nie naskoczyłem na ten temat Andrew 89. Nie odzywałem się dwa miesiące, czy jakoś tak. Dziś sobota wieczór, pozwoliłem sobie na ekstrawagancję w postaci dania głosu w temacie jak mi się zdaję znanym, bo samodzielnie orzę jakieś czterdzieści lat.
Widzę że mnie zaszufladkowałeś jako katofoba, jak publika Himilsbacha jako degenerata. Prawda krąży gdzieś po środku. Gratuluję dobrego taktu.
Kumpel pszenice po rzepaku od ładnych kilku lat sieje bez orki i niczego jej nie brakuje. W Agrifarmie zasiali nawet kukurydzę po kukurydzy bezorkowo. Jak się dowiedziałem że tak właśnie chcą zrobić to się tylko śmiałem ale jak zobaczyłem jak to wygląda to już śmiech zmienił się w zdziwienie. Jak jest odpowiedni sprzęt to można zrobić cuda. Po zbiorze na ziarno poszła talerzówka a wiosną tylko Tiger i siewnik. Wschody równe i kukurydza elegancka. Co do gnoju to jednak uważam że najlepiej jak jest zaorany bo tylko wymieszanie agregatem to jednak strata nawozu
Właśnie wróciłem od kumpla tak się złożyło że dyskutowaliśmy o uprawie bez orkowej, konkluzja była taka że rolników z mazur oczywiście można zrozumieć bo tam jeszcze żniwa a tu już termin siewu rzepaku. Oszczędności w paliwie to ja nie widzę, czytając jakie to zabiegi koledzy wykonują, no i chyba znaczna część kolegów nie wie na jakich glebach i w jakim kraju powstała idea uprawy bez orkowej.
Co do orki na razówkę, mój dziadek mówił " jeśli masz zaorać na raz to lepiej zjedz to zaraz"
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Uprawa bezorkowa
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo