1

Temat: kopcenie silnika

witam Panowie mam takie pytanie dziś odpaliłem sieczkarnie gdy ciśnienie doszło na koniec zielonego pola dałem jej ostro po obrotach do końca wiadomo chmura dymu duuuża chmura dymu, silnik też wypluł kolektorem wydechowym parę kropli oleju  gdy spuściłem z obrotów plucie ustało gdy silnik nabrał temperatury przestał też kopcić. Panowie czy uruchamianie silnika też tak Wam obfituje w dym? co to może oznaczać?
i te wyplucie oleju czy to normalne gdy nagle da się silnikowi w doope?
kopcenie ustaje tylko zimne starty silnika tak bardzo kopcą...

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

2

Odp: kopcenie silnika

jak Ty tak traktujesz silniki to tylko im współczuć sad

3

Odp: kopcenie silnika

Pewni wtryskiwacze leją że asz pluje paliwem , a jasny dym to normalne zjawisko w tych silnikach jak są zimne , bo jak złapie temperatóry to dymienie zanika . NIE PIŁUJ ZIMNEGO SILNIKA .

od małej myszki do Cesarza , wszyscy żyją z gospodarza

tel 782 616 889 dla kolegów z forum czynny całą dobę  Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki , tylko cuda zabierają mi trochę czasu.                                                                                                          "Mówią żem jest paranoid a ja nie przejmuję się jadę co fabryka dała ....."

4

Odp: kopcenie silnika

no to był głupi wybryk. chciałem wiedzieć czy czegoś nie rozwaliłem...

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]