21

Odp: Problemy z ARiMR

No to mam pozamiatane. Ze względu na pogodę nie latałem dzisiaj z taśmą po polu.  Wszedłem na stronę geoportalu, zmierzyłem działkę. Dzięki jednemu z dostępnych tam narzędzi. No i prawda wyszła na jaw. Faktycznie, stan pokazany na ortofotomapie zgadza się ze stanem fizycznym. Oznacza to, że od lat byłem w błędzie. Mam na papierze 3,12ha ,a faktycznie jest 2,88ha. Jutro sprawdzę to empirycznie.  Od momentu kupna minęło dużo więcej niż trzy lata. Jak rozwiązać ten problem?

22

Odp: Problemy z ARiMR

Musisz sprawdzić kto popełnił błąd może poprostu sąsiedzi przesuneli granicę. Idź do gminy i sprawdź to

Kto pyta jest głupcem przez pięć minut , kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
GG 5280421  Stosując się do zasad ortografii i interpunkcji wyrażasz szacunek wobec czytających Twoje posty

23

Odp: Problemy z ARiMR

Jeżeli chodzi płatności obszarowe to podajemy faktyczną powierzchnię użytku nieależnie od tego kto jest jej włascicielem. Działka rolna może składać się nawet  z kilku działek ewidencyjnych. Ważna jest tylko faktyczna, fizyczna powierzchnia zgłoszona do dopłat. Ja na przykład od samego początku składam wyjaśnienia dotyczące zaoranych dróg, które zwiększają powierzchnie moich działek. Dopóki nie domagam się za nie pieniędzy panienki z agencji piszą wyjaśnienie i niby wszystko jest ok. Ale jak stwierdzą, że na działce rosną drzewa, płynie strumyk lub jest wykopany rów to tak długo będą męczyć temat aż rolnik odpuści i zmniejszy powierzchnię działki rolnej, ponieważ muszą udowodnić, że są komukolwiek do czegokolwiek potrzebne. To takie polskie piekiełko.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

24

Odp: Problemy z ARiMR

mat83 napisał/a:

No to mam pozamiatane. Ze względu na pogodę nie latałem dzisiaj z taśmą po polu.  Wszedłem na stronę geoportalu, zmierzyłem działkę. Dzięki jednemu z dostępnych tam narzędzi. No i prawda wyszła na jaw. Faktycznie, stan pokazany na ortofotomapie zgadza się ze stanem fizycznym. Oznacza to, że od lat byłem w błędzie. Mam na papierze 3,12ha ,a faktycznie jest 2,88ha. Jutro sprawdzę to empirycznie.  Od momentu kupna minęło dużo więcej niż trzy lata. Jak rozwiązać ten problem?

Procedura taka nazywa się "wznowienie granic" i kosztuje od tysiąca w górę. W zależności od powierzchni działki i ilości sąsiadów, ale czy warto pchać sie w taką kołomyję? Ja próbowałbym pomierzyć dokładnie całą działkę i wtedy zastanowić się czy toczyć boje czy zmienić wniosek o dopłaty. Moim zdaniem powinieneś walczyć o swoje, bo taką mam naturę!!! :walka:

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

25

Odp: Problemy z ARiMR

MAREKPE napisał/a:

panienki z agencji.

Fajnie to brzmi:smiley:
Dzięki za pomoc. Mam nadzieję, że wystarczy mi uporu i zdrowia. A co tam. Pomęczę zacną, wykwalifikowaną i w pełni kompetentną kadrę pracowniczą ARiMR :stu:

26

Odp: Problemy z ARiMR

tylko wy tu nie rozumiecie jakosci urzadzen geodezyjnych te kture ma  srednio polski geodeta sa zamalo skalibrowane i przez to bledy nowe systemy typu ortomapa czy z angielskiego idm tam granica bledu to milimetry a nie centymetry a wznowienie granic kosztuje i sasiedzi musza je uznac inaczej sad i koszty . takich rzeczy bedze wiecej w miare rozwoju elektroniki i postepu   
mat 83 zacznij od tego geodety co napisales ze byl i wyznaczal dzialke czy to z anr czy na twoje zlecenie

27

Odp: Problemy z ARiMR

joker-konin napisał/a:

tylko wy tu nie rozumiecie jakosci urzadzen geodezyjnych te kture ma  srednio polski geodeta sa zamalo skalibrowane i przez to bledy nowe systemy typu ortomapa czy z angielskiego idm tam granica bledu to milimetry a nie centymetry

Tylko dlaczego pracownicy ARiMR sami teierdzą, że ortofotomapa jest mało dokładna, tym bardziej, że naniesione na nią granice mijają się z prawdą nawet o kilka metrów. W tym przypadku problem tkwi we właściwym wymierzeniu granic. Jeżeli z pomiaru wyniknie, że działka jest faktycznie mniejsza niż wynika to z dokumentów to pozostaje tylko wznowienie. Z autopsji wiem, że z PeGieeRowskiego a potem agencyjnego każdy wkoło coś uskubał, a jak doszło do sprzedaży to geodeta wytyczył granicę po istniejących miedzach i tak kolega mógł stracić owe brakujące 24 ary, a to już jest o co się bić bo to kosztowało ładnych pare tysięcy. :gun:

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

28 Ostatnio edytowany przez zorak (2009-11-06 15:01:47)

Odp: Problemy z ARiMR

Jako że pracowałem w urzędzie gminy i przez 2,5 roku zajmowałem się gospodarką gruntów to na co dzień miałem styczność z geodetami (z różnych biur) jak i z wydziałem geodezji starostwa. Byłem przy setkach spraw związanych ze wznowieniem znaków, okazaniem znaków, pomiarem powierzchni i w 90 % przypadków powierzchnia jaka widniała na papierze nie zgadzała się z pomiarami geodetów i nie jest to niczyja wina. Gdy w latach 50-60siątych były wyznaczane działki, wyznaczano je sprzętem który nie był dokładny. Natomiast obecne pomiary są dużo dokładniejsze i wyznaczyć działkę można z dokładnością do kilku cm. Największe różnice w tym co jest na papierze a stanem faktycznym widać na dużych i nieforemnych działkach. Dla przykładu (sytuacja czysto hipotetyczna):
przejąłem gospodarstwo po ojcu który to wcześniej przejął po swoim ojcu. Podczas przepisywania nie dochodziło do okazania granic (bo po co skoro wszyscy wiedza że działka ma 10 ha i wiadomo jak idzie granica) ale powiedzmy że jak przejąłem gospodarstwo to chcę aby geodeta przyjechał i zmierzył mi działkę. Co się okazuje. Działka która niby ma 10 ha (na akcie notarialnym, w księgach, w gminie, w geodezji) w rzeczywistości po pomiarach geodetów ma 9,69 ha.
Współpracowałem z 5 różnymi geodetami i każdy tak mówi - rozbieżność papierowa (ta z przed kilkudziesięciu lat) a fizyczna (obecnie) wynika z różnicy w sprzęcie jakim dysponowali geodeci 50-60 lat temu a teraz. Po prostu teraz sprzęt jest dokładniejszy i można dokonać dokładniejszych pomiarów.
Tak więc jeśli powierzchnia działki była ustalona ...dziesci lat temu to jest duże prawdopodobieństwo że nie zgadza się ze stanem faktycznym.

ps:
mat i tak jest najprawdopodobniej w Twoim przypadku. Agencja sprzedając działkę nie najęła geodety do pomiarów działki tylko podała powierzchnię z wyciągu z wydziału geodezji. A zapewne działka była mierzona w czasach jak powstawały PGR-y.

ps2:
marekpe - żaden geodeta nie wyznaczy granic po istniejącej granicy bez wcześniejszych pomiarów. Nawet jeśli działka jest idealnie kwadratowa i idealnie widać granice np rzeka, droga, las i sąsiednia działka. Musi znaleźć punkt osnowy geodezyjnej bądź słupek graniczny od którego zacznie pomiary i jeśli faktycznie granice biegną po istniejących to wbije paliki. Jeśli granice się nie zgadzają to po prostu je przesunie. A jeśli wyznacza działkę bez pomiarów to własciciel, sąsiad lub osoba z giminy ( jesli działka sąsiaduje z gminna nieruchomością) nie podpisze protokołu. Panowie troszkę się nabiegałem z geodetami i różne przypadki widziałem. Poza tym zawsze pilnowałem interesu gminy (bo musiałem) a i z racji tego że mam gospodarstwo to nie dałem wkręcic żadnego rolnika.

gg 5118068

29

Odp: Problemy z ARiMR

na przełomie lipca i sierpnia mieliśmy kontrole z arimr (z tego co wiem to cała gmina była wyznaczona). Kontrolę przeprowadzała firma zewnętrzna i chodzili po polach patrząc co rośnie, czy zaorana, czy wymierzone, robili pomiary itp. Wczoraj dostałem protokół i błędów jest od groma ale są to błędy typu niezgodności powierzchni - lecz wszystko w granicach błędu więc jest ok. Natomiast to co mi wytknęli jako niezgodność to aż mi ciśnienie skoczyło. Po zbiorze truskawek (troszkę ponad hektar) przeleciałem orkanem, zaorałem i zabronowałem bo likwidowałem ten kawałek plantacji. Było to pod koniec czerwca lub na początku lipca. Do dopłat miałem podane truskawki a na ten rok trawy - zgodnie ze stanem faktycznym. Po kontroli przeczytałem że:"pole zaorane i przygotowane pod nową uprawę ... ble ble ble a w kolejnych zdaniach że jest niezgodność bo przed orką na danym polu nie stwierdzono truskawek :uuuu: nie ważne że było pełno powyciąganych bo truskawki nie tak łatwo przyorać - zwłaszcza na razówkę. Panowie studenciki stwierdzili że nie było truskawek i już. Nawet w połowie ślepy by widział że kilka miesięcy wstecz na tym polu rosły truskawki. Co więcej na na jesień krówki jadły truskawki bo dużo mi odbiło. Dziś jadę wyjaśniać ale ogólnie to parodia.

gg 5118068

30

Odp: Problemy z ARiMR

do kolegi przyjechali po żniwach i sprawdzali czy rzepak był na polu... Coś nie bardzo im to szło, bo napisali w protokole, że zostały tylko takie długie badyle a rzepaku nie było smile

31

Odp: Problemy z ARiMR

Zorak odwołaj się od decyzji i niech pokażą zdjęcia z wizyty na twoim polu.Moja siostra miała podobną sytuacje , po odwołaniu się od decyzji okazało się ,że raz Byli na początku sierpnia potem że w połowie września a na koniec że płyta ze zdjęciami im zginęła.Sprawę umorzono.

Nie ma że się nie da, jak się nie chce to się nie da...;)

smile E-516 na części. smile

32

Odp: Problemy z ARiMR

To tak jak u nas po łubinie napisali nie stwierdzono uprawy a kontrola była w październiku 2007 roku . W tym roku też robiła firma zewnętrzna i też jest dużo błędów

33

Odp: Problemy z ARiMR

zorak napisał/a:

Współpracowałem z 5 różnymi geodetami i każdy tak mówi - rozbieżność papierowa (ta z przed kilkudziesięciu lat) a fizyczna (obecnie) wynika z różnicy w sprzęcie jakim dysponowali geodeci 50-60 lat temu a teraz. Po prostu teraz sprzęt jest dokładniejszy i można dokonać dokładniejszych pomiarów.

Bzdura, bo taśma stalowa jest ta sama od kilkudziesięciu lat i pomyłka wynikająca z niedokładności pomiarów nią wykonanych jest minimalna, a tak kiedyś mierzono powierzchnię i te pomiary są prawidłowe. Problem mają nowe firmy które chcą wszystko pomierzyć dalmierzami i wychodzą cyrki. Tutaj tkwi największy problem niedokładności zwłaszcza w pofałdowanym terenie, bo "maszynki" tego nie uwzględniają. Wokół mnie co chwilę ktoś wydziela działki budowlane i osmarkałem się ze śmiechu jak czytałem to co napisałeś a ja pozwolę sobie cytować

zorak  napisał/a:

ps2:
marekpe - żaden geodeta nie wyznaczy granic po istniejącej granicy bez wcześniejszych pomiarów. Nawet jeśli działka jest idealnie kwadratowa i idealnie widać granice np rzeka, droga, las i sąsiednia działka. Musi znaleźć punkt osnowy geodezyjnej bądź słupek graniczny od którego zacznie pomiary i jeśli faktycznie granice biegną po istniejących to wbije paliki. Jeśli granice się nie zgadzają to po prostu je przesunie. A jeśli wyznacza działkę bez pomiarów to własciciel, sąsiad lub osoba z giminy ( jesli działka sąsiaduje z gminna nieruchomością) nie podpisze protokołu. Panowie troszkę się nabiegałem z geodetami i różne przypadki widziałem. Poza tym zawsze pilnowałem interesu gminy (bo musiałem) a i z racji tego że mam gospodarstwo to nie dałem wkręcic żadnego rolnika.

Na terenie gminy w której mieszkam interesy jej pilnuje pan M a jak ktoś chce mieć mapy wykonane szybko sprawnie i bez komplikacji to najmuje wskazaną przez niego firmę. To co oni wymierzą to jedno, a to co ustala się w trakcie okazywania granic to całkiem inna bajka. Tak się składa, że w szkołach do których dane mi było chodzić geodezja była jednym z najważniejszych przedmiotów. dzięki temu orientuję się co nieco jak powinno się to robić, a jak to się faktycznie robi. Przede wszystkim pomiary przy użyciu fotogrametrii które robią dla ARIMR nie są wiarygodne w terenie górskim gdzie długości mierzone np GPS i z geoportalu dają 850 metrów długości działki, a taśmą stalową 930 Takich przykładów znam kilkadziesiąt.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

34 Ostatnio edytowany przez zorak (2011-12-21 13:32:07)

Odp: Problemy z ARiMR

czyli u Ciebie w gminie granice przebiegają tak jak chce Pan "M" lub tak jak chce interesant ale po wcześniejszej wizycie u Pana "M" i to co jest na papierze to swoje a w terenie okazują co innego ?? bo nie kumam.
Marku dalej twierdze że różnice w wielkościach tych na papierze a tych fizycznych wynikają z faktu że pierwsze pomiary były wykonywane 40-50-60 lat temu i te dane znajdują się w geodezji skąd geodeci biorą mapki i punkty osnowy a obecne pomiary są niestety a może stety znacznie dokładniejsze. I nie mylmy pomiarów które robi ARIMR poprzez satelity bo te są zupełnie spie....ne. Gdybym w tym nie robił i gdyby nie takie samo zdanie geodetów to przytaknął bym Ci rację ale niestety obecne pomiary są dokładniejsze.

gg 5118068

35

Odp: Problemy z ARiMR

zorak napisał/a:

... I nie mylmy pomiarów które robi ARIMR poprzez satelity bo te są zupełnie spie....ne. ....

Czy oby na pewno, A nie są to czasem mapki robione na podstawie foto lotniczych?

W teorii zdjęcie jest robione prostopadle do powierzchni ziemi, ale niestety to tylko teoria... dochodzi także do tego fakt, że im większe nachylenie powierzchni, tym większe różnice w rzucie tych powierzchni na płaszczyznę "poziomu"...

Już przy nachyleniu stoku ok. 10 stopni, różnica ta wynosi na kilometrze długości ponad 15m, a przy 20 stopniach... ponad 64 metry...

36

Odp: Problemy z ARiMR

Panowie wznowienie granic kosztuje max 1500zł, mówię o 4 punktach granicznych, co do zgody sąsiadów Joker to jesteś w błędzie bo taka zgoda jest potrzebna przy wytyczaniu działki a nie wznawianiu punktów granicznych bo takie wznowienie rozpoczyna się odszukaniem punktu a dopiero jak go nie ma naniesieniu nowego a sąsiad czy podpisze czy nie to i tak jest nie ważne bo podpisuje tylko obecnośc nic więcej a zawsze jak jest uparty można go obciążyc połową kosztów a jak jest ciemny to podpisze wszystko co mu podetkną pod nos żeby tylko kosztów nie miec, u mnie to chciał podpisywac jak tylko się pojawili geodeci żeby go tylko po kieszeni nie skrobac.

Tel.795-243-626
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl

37

Odp: Problemy z ARiMR

U mnie po znajomości wznowienie granic miałem za 600 zł  (w październiku), działka ma łamane krawędzie, to tych punktów miałem w sumie z 10. Z trzech stron drogi (powiat, gmina) z czwartej sąsiad (właściciel zapisany w geodezji nie żyje - nie wiadomo kto po nim dziedziczy, zawiadomienie wysłane pod stary adres... oczywiście nikt nie odebrał...). Byłem tylko ja i geodeta z pomocnikiem. Przesunięcia punktów w stosunku do istniejących granic wynosiły ok. 0,5 do 1 m na moją niekorzyść. (miedza i kawałek pola sąsiada w mojej działce, tak samo z drugiej strony moja działka wchodzi ok. 0,5 w istniejącą drogę gruntową. Geodeta powiedział, że ogrodzenie mam stawiać w drodze - po wewnątrz wytyczonych odcinków, bo tak wychodzi z pomiaru - jak się komuś coś nie będzie podobało to już jego sprawa...nikt nie zgłosił zastrzeżeń w jakimś tam ustawowym terminie i granice są obowiązujące...

38

Odp: Problemy z ARiMR

Kolego goldenarts jeśli droga jest gminna to radzę iśc i się dowiedziec bo z tego co wiem to od takiej drogi trzeba się odsunąc min. 1m z ogrodzeniem, możesz sobie zagrodzic ale drutem a nie płotem przy drodze z tego co wiem. U mnie sąsiad właśnie zrobił tak jak piszesz, postawił w granicy z drogą gruntową gminną bez żadnego zgłoszenia i teraz jak bym był świnią to wystarcza zgłoszenie i nie dośc że musi rozebrac to jeszcze zapłaci za samowolę budowlaną ale za to jak zachaczę pługiem o ten płot to nawet przepraszac nie muszę bo jego tam nie powinno byc względem prawa, a i od drogi utwardzonej typu asfalt albo jakieś inne świństwo trzeba się odsunąc min. 2m a przynajmniej u mnie tak wymaga gmina bo niby tak szeroki jest pas drogowy.

Tel.795-243-626
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl

39

Odp: Problemy z ARiMR

jamir12 napisał/a:

... trzeba się odsunąc min. 1m z ogrodzeniem, możesz sobie zagrodzic ale drutem a nie płotem przy drodze z tego co wiem. ...
... ale za to jak zachaczę pługiem o ten płot to nawet przepraszac nie muszę bo jego tam nie powinno byc względem prawa, a i od drogi utwardzonej typu asfalt albo jakieś inne świństwo trzeba się odsunąc min. 2m a przynajmniej u mnie tak wymaga gmina bo niby tak szeroki jest pas drogowy.

Prawie dobrze mówisz... smile ale tylko prawie, a to jak z Żywcem... smile

Zgłoszenie ogrodzenia robiłem w starostwie, uzgadniałem w gminie i rejonie dróg
powiatowych...
1. Jeśli chodzi o drogę powiatową, to pas drogowy jest 5m od krawędzi asfaltu i tak mniej więcej mam granicę działki. Muszę za to odsunąć się o 2 m od pni drzew rosnących przy tej drodze, wzdłuż krawędzi działki... (a to już wymóg starostwa).

2. Od strony drogi gminnej ogrodzenie MUSI zawierać się w mojej posesji, czyli nie wykraczać poza punkty ustalone przez geodetę... a że droga ma w tej chwili ok. 2,5 m szerokości, a powinna mieć 3,5 m to mnie już to lotto - po ogrodzeniu zostanie ok. 2m ( czyli sąsiad worał sie w drogę na jakieś 1,5m).

3. Popsucie ogrodzenia stojącego na czyimś (zaznaczam czyimś) gruncie, nieważne że postawionego samowolnie, oznacza naruszenie mienie i podlega pod paragrafy... to tak jakbyś chciał źle zaparkowany samochód przeciągnąć lub przepchnąć - nie wolno Ci tego zrobić...

40

Odp: Problemy z ARiMR

goldenarts napisał/a:
jamir12 napisał/a:

... trzeba się odsunąc min. 1m z ogrodzeniem, możesz sobie zagrodzic ale drutem a nie płotem przy drodze z tego co wiem. ...
... ale za to jak zachaczę pługiem o ten płot to nawet przepraszac nie muszę bo jego tam nie powinno byc względem prawa, a i od drogi utwardzonej typu asfalt albo jakieś inne świństwo trzeba się odsunąc min. 2m a przynajmniej u mnie tak wymaga gmina bo niby tak szeroki jest pas drogowy.

Prawie dobrze mówisz... smile ale tylko prawie, a to jak z Żywcem... smile

Zgłoszenie ogrodzenia robiłem w starostwie, uzgadniałem w gminie i rejonie dróg
powiatowych...
1. Jeśli chodzi o drogę powiatową, to pas drogowy jest 5m od krawędzi asfaltu i tak mniej więcej mam granicę działki. Muszę za to odsunąć się o 2 m od pni drzew rosnących przy tej drodze, wzdłuż krawędzi działki... (a to już wymóg starostwa).

2. Od strony drogi gminnej ogrodzenie MUSI zawierać się w mojej posesji, czyli nie wykraczać poza punkty ustalone przez geodetę... a że droga ma w tej chwili ok. 2,5 m szerokości, a powinna mieć 3,5 m to mnie już to lotto - po ogrodzeniu zostanie ok. 2m ( czyli sąsiad worał sie w drogę na jakieś 1,5m).

3. Popsucie ogrodzenia stojącego na czyimś (zaznaczam czyimś) gruncie, nieważne że postawionego samowolnie, oznacza naruszenie mienie i podlega pod paragrafy... to tak jakbyś chciał źle zaparkowany samochód przeciągnąć lub przepchnąć - nie wolno Ci tego zrobić...

Prawie dobrze mówisz kolego.
Z tego co rozmawiamy to wynika że każda gmina rządzi się swoimi prawami bo to co pisałem to powiedzieli mi w mojej gminie i zgłaszałem budowę ogrodzenia w starostwie względem decyzji jaką wydała gmina, co do tego sąsiada to postawił nie przy ale w granicy więc względem prawa nie na swoim gruncie.

Tel.795-243-626
Trudno jest byc ***, ale ktoś to musi robic...
https://web.facebook.com/JanMir-1851091 … page_panel
http://www.janmir.com.pl