Pompa (Strona 14 z 19)

Koledzy no i taki problem gdy sialem w momencie nie moglem podnies zestawu zmienilem caly ten zawor przelewowy podlozylem juz pod niego doisc sporo az muszeta kopulke do reszty zaworu sciskac w imadle podnosi teraz juz dobrze alw tu pytanie ile mozna podkladac pod ten zawor tych podkladek czy to z czasem pompa juz nieogarnia

No nie glupi pomysl przeciez nie potrzeba caly czas az takiego duzego cisnienia mozna by bylo regulowac plynnie wszystkie moje maszyny waza do tony przewaznie tylko ten agregat mam taki ciezki misiek plusik za podpowiedz jak najbardziej sie nalezy

Tak jak w UNHZ-750

I po robocie przestal podnosic wogule wczoraj sialem bylo dobrze a dzis podnioslem rano agregat calkiem do gory na wolnym gazie wajcha sama odbila wydawalo mi sie ze cos gdzies strzelilo ale nic nie pekniete olej nigdzie nie leci to na pole opuszczam chce podnies i nic pod zawor podlozylem ile sie dalo az nie idzie dokrecic do konca tej kopulki i nic ani drgnie nie chce podnies pilnie potrzebuje rady cala hydraulika ospala przyczepe wywraca ledwo kiedys mi w mtz zaciol sie zawor to pompe rozsadzilo z czola gdzie jest ta pokrywa a to przeciez ta sama pompa raczej tej sie nic nie stalo gdzie szukac przyczyny

Jak się robi takie manewry bez pomiaru ciśnienia, to pewne jest, że prędzej czy później coś szlak trafi. To że podnośnik dał radę udźwignąć zestaw, wcale nie znaczy, że ciśnienie było właściwe, bo zamiast 160-180 mogło być równie dobrze 300 na przeciążeniu. No ale jak poszło w górę, to na nic się nie patrzy, byle do przodu. A teraz szukać magika, albo bebeszyć po kolei i patrzeć co jest nie tak, a manometr i tak kupisz żeby sprawdzić czy to nie pompa wysiadła i jeszcze pompuje... ehhh

Cześć . Czy pompa prawa to jest w tedy kiedy wałek napędowy  obraca się w prawo patrząc na nią właśnie  od strony  tego   wałka ?

Pany, kupiłem pompę NSZ50 Hydrosiła z myślą o przeszczepie, nie zwróciłem uwagi na to, że wałek napędowy w niej kręci się lekko, ręką. Oznacza to że pompa złom? Bo z reguły wałka w pompie zębatej nie da się obrócić ręką, albo kręci się on z wyraźnym oporem, a tutaj dwoma palcami da się obrócić. Niby to pompa nowa, ale przecież może być coś nie tak..... czy to w tych pompach normalne czy wymieniać?

To trochę mnie uspokoiłeś, nie zostaje nic innego jak założyć i spróbować, rok gwarancji jest, w razie co wyjmie się jeszcze raz....
Ale myślę że może być ok, bo pamiętam pompę od wspomagania forsza właśnie, gdzie uszczelnianie i kasacja luzu osiowego wałków pompy odbywała się hydraulicznie, a bez oleju wałek kręcił się palcami. Pewnie tu też tak jest....

>>>>>>>> Pompa NSZ50 siedzi w forszu, trochę gimnastyki było, ale jest.
Pompa okazała się sprawna, 150bar bez problemu (na tyle mam hydraulikę, wystarcza). Jedyne co to wydaje mi się, że pomysł z powrotem oleju do skrzyni a potem wężem do zbiornika to porażka, jak zimny to pompa trochę buczy, jakby oleju brakowało.
Tur działa szybciej, ale ze względu na małą średnicę węży i tak za wolno jak na pompę 65l/min. Ale jest lepiej niż było, więc nie ma co dramatyzować

Cześć Kolego Saper . Odpowiadając na Twoje pytania nie trzeba dokładać drugiej pompy ponieważ rozdzielacz bedzie działał bez tego małego obiegu , w rozdzielaczu masz  możliwość ustawienia podnośnika w trzech pozycjach
pozycja mieszana pływająca i siłowa nie potrzeba żadnych linek i sanek do kopiowania terenu . 

Zrobiłem juz kilkanaście takich pomp które działają  w Forszajach kolegów z Naszego Forum i nie tylko .

http://fortschritt.p2a.pl/viewtopic.php?pid=112379

http://fortschritt.p2a.pl/viewtopic.php?id=3354&p=2