Pompa (Strona 5 z 19)

Jak kupię tokarkę(już nie długo bo tokarze bardzo ale bardzo mnie wkurzają) to będę robił takie przeróby i zaraz powiem ile to będzie kosztować jak dacie starą to 200zł pompa i stówka dla mnie.Mam nadzieje że nie za drogo?

No ciekawa propozycja

Helmut nic nie musisz dorabiać wszystkie części są dostępne tylko trzeba jedno spasować do drugiego i ja ciebie też trzymam za słowo jak kupię tokarkę to jesteś pierwszym klientem.

Nic Szeryfie umiera !!!!!!!!!!!!

a jak ci to zdziała bez drugiego obiegu?

oto cytat daria z jednego z postów dotyczących przerobienia ruskiej pompy

Moim zdaniem drugi obieg jest zbyteczny ,kiedyś zachciało mi się orać na dociążaniu to pękła rurka i olej został na polu(ale to równie dobrze mogła pęknąć rurka od pierwszego obiegu)Więc tak drugi obieg jest tylko i wyłącznie od podrywu i dociążania(może jak komuś działa kopiowanie terenu).Kiedyś podłączyłem go do orbitrola i nie dawał rady(bardzo nie dawał rady) to wychodzi że ciśnienie i obieg mizerny.

Prawdopodobnie i  bez  tokarki  by się dało ale  to droga przez mękę . A pompa zębata jest lepsza bo mniej skomplikowania i gorszy  olej  przełknie .

Jeden koniec wałka należy podeprzeć łożyskiem umieszczonym w gnieździe wytoczonym w tej płycie grubej. W środku łożyska należy umieścić frez damski współpracujący z  pompą, który spełniałby rolę zabieraka, a w środku tego freza (sprzęgiełka) koniec wałka od strony ruskiej pompy. Pierwszy koniec łożyskowany byłby na łożysku wychodzącym ze skrzyni biegów, tak samo jak wychodzący wałek oryginalnej pompy.Uszczelnienie oleju od strony skrzyni  zostałoby takie jak było oryginalnie w pompie Orsty. Pompa ruska ma swoje fabryczne uszczelnienia.
Zgadzam się z Sebastianem, że wykonanie takiego połączenia możliwe byłoby bez tokarza.Jednak przy połączeniu kołnierzy dobrze byłoby wykonać gniazda pod podkładki mosiężne.