Ciągniki rolnicze KUBOTA (Strona 1 z 5)

chcę ciągnik ok 90 KM
za KUBOTĘ w tej mocy trzeba dać ok 100-110 tys zł netto. Za tą cenę dostajesz ciągnik z Comman Rail, elektrohydraulicznym rewersem, klimą, podnośnikiem o udźwigu 4100 kg, obciążnikami, zaczepami, radiem, itp. Trochę droższy od Pronara, Farmera czy Farmtraca, ale tańszy od JD czy NH. Poza tym w standardcie ma to, co ww. ciągniki mają za dopłatą. Poza tym jak czytam o nim opinie to do tej pory nie spotkałem się z negatywną opinią. Tylko ten kolor ........

Owszem, można kupić Pronara czy Farmera za mniejszą kasę, ale przeglądając od miesiąca informacje na temat "tanich" ciągników, czytam opinie, że są one mniej czy więcej awaryjne. W Farmerach ciągłe problemy ze sprzągłem, w Farmtracach słaby podnośnik, w pronarach silnik a w Kubocie NIC. Dosłownie nic. Nie spotkałem się z żadną negatywną opinią użytkowników tych ciągników. Są ludzie, którzy odradzają te ciągniki, ale to są osoby, które gdzieś tam przez wujka, znajomych, ciotkę mają z nimi kontakt. Ale przeglądając różne fora nie znalazłem żadnej złej opinii od użytkowników. Może warto wyłożyć te 20-25 tys więcej i mieć spokój......

Dodam tylko, że zakup Ursusa, to był największy błąd jaki mogłem popełnić.....

Nie kupuję jeszcze tego ciągnika, tylko na razie szukam czegoś, czym sie warto zainteresować.
Mam na chwile obecną 30 ha w uprawie i stale to się powieksza (trzy lata temu było to 6 ha). Za niedługi czas na pewno wpadnie mi następne 15 ha po teściach. Ciągnik, który mam jest bardzo awaryjny więc chcę go wymieć. Nauczony doświadczeniem z wynalazkiem polskich inżynierów, nie chcę już ciągnika używanego.
Poza uprawianiem ziemi - pracuje - mam z tego kasę, która podnosi średnią krajową + żona coś tam jeszcze dorobi na "psiarni", więc jest z czego dokładać do ziemi.

Ja mam kombajn 512 i bardzo sobie go chwalę. Swoje obrobi i jeszcze na cudzych zarobi. Nie zmienię go na pewno zbyt szybko. Ale na kolejny używany ciągnik nikt mnie nie namówi.
No ale ciągnik to podstawa, bo jak można pracować w polu sprzętem, który co chwila zalicza jakąś awarię ????. Właśnie ze względu na pracę zawodową, nie mogę sobie pozwolić na to, by zamiast robić w polu, grzebać w ciągniku. Chcę wrócić z pracy o 14-tej i do wieczora zaorać kilka ha, zasiać w wszystko spokojnie, a nie modlić się przy każdym wyjeździe z podwórka, żeby na nie wrócić o własnych siłach. A w tym polskim wynalazku to jak nie podnośnik, po pompa wodna, jak nie pompa to pierścienie, jak nie pierścienie to napęd i tak w koło Macieju - ileż można ????

Ona tam pracuje jako cywil w biurze, więc za bardzo nie obciąża to jej psychiki. Poza tym ona to lubi, a chyba wiesz jak to jest jak baba się na coś uprze ......?????

Jeśli chodzi o tą markę to miałem tylko klapki ale ciągniki wyglądają fajnie , szkoda że nigdy nie będzie mnie na niego stać

U mnie w okolicy tam są najtańsze maszyny rolnicze musisz do nich zadzwonić to do tej kasy kupisz zetora, NH lub ursusa

http://agrosklad.gratka.pl/ogl/10637584.html

tam jest do nich numer załatwiają wszysystkie formalności związane z dopłatą do tych traktorów za darmo

liczac  żeżyczywiście nie będize w tym ciągniku chińszczyzny tylko sama japońszczyzna   i ze będize się tak sprawował jak  np ich samochud typu Honda to  będzie najprawdopodobnije bezawaryjny ciągnik tylko czy zeczywiście   tak będize to się przekonasz jak dosiądziesz tej maszynki

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

A możesz się dowiedzieć dokładnie, co złego przez te 5000 mtg wydarzyło?? Jaki ma model ?? Do czego ich używa??
U mnie ma to być główny wół roboczy
Lukasz - dzięki za namiary - na pewno się z nimi skontaktuję i porozmawiam