1 Ostatnio edytowany przez Fenol (2010-03-09 20:07:33)

Temat: dziwne stuki jakby popuszczjące sprzęgo w bizonie z pod kabiny...

wyregulowałem sprzęgło pierwszy i drugi stopień, drugi idealnie pierwszy lekko obraca łożyskiem oporowym ale myślę że lada chwila się uspokoi. pojawił się za to podejrzany przytłumiony dźwięk, takie przerywane buczenie dające się słyszeć na całej szerokości obrotów jadą czy stojąc w miejscu. Dźwięk ten ustaje gdy
-wcisnę sprzęgło do końca
wyłączę pompę hydrauliczną
hydraulika oczywiście działa jak trzeba w tym czasie,
przed regulacją sprzęgła, naprawą wskaźnika poziomu paliwa, zamka w drzwiach, regulacją zaworów nie było problemu, z resztą mało ma to wspólnego z tym buczeniem, gdy dotknę dźwigni od zmiany strony hamowania(u mnie nie działa) to czuję drgania w rytm tego buczenia, zupełnie nie czaję co jest grane bo wydaje mi się że ustawiłem go cycuś glancuś. Czy przychodzi komuś coś do głowy? :hmmm:

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

2

Odp: dziwne stuki jakby popuszczjące sprzęgo w bizonie z pod kabiny...

Jedyne co może buczeć to pompa hydrauliczna i to na pewno pompa wspomagająca więc ustawa na środkowym położeniu to pokrętło.                                                                        http://www.fotoload.pl/123aa39/fe9d41ecfdf69df54e023e62315ae24d5341_min.jpg

3

Odp: dziwne stuki jakby popuszczjące sprzęgo w bizonie z pod kabiny...

dziękuję tomek zaraz będę grzebał

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]