Fortschritt E516B (Strona 1 z 6)

Myślę że heder jest jednak za wąski, chociaż u siebie też mam pagórki i szerszego bałbym się kupić

Mój Forsz
http://w81.wrzuta.pl/sr/d/3di2J2nXKZ7/fortschritt
GG- 5734702

Heder taki napisał właściciel więc chyba jest. 4.5m (cztery i pól metra)

Ta maszyna to jest już kolos z takim hederem to pojedziesz szybciej ale nie aż za bo zgubisz. Wydajność to ma bardzo duża. Napęd hydrostatyczny do fajna sprawa i po górach spokojnie będziesz śmigał. Taki kombajn może i drogi nie jest ale ja na pewno bym go nie brał bo słyszałem że trochę awaryjny jest.

:stu: Przecież  fortschrittowski hydrostat na lekkie wzniesienia się nie nadaje a co dopiero na góry!!!

Sasiad przez miedzę miał siedem, a moi kuple jeździli u niego jako kombajniści, traktorzyści i mechanicy. Dzisiaj nie kosi żadnym z nich a ostatni co się jeszcze do czegoś nadaje jest do sprzedania, reszta poszła na złom. Teraz kosi NH i 40 ha znika od godz 13 do 21. Kiedyś cztery E516 robiły to trzy dni, a co się wszyscy na tym namęczyli. To był wtedy mój najlepszy klient na części do kombajnów Fortschritt.

Powiem Ci tylko tyle że 8 silników za 4 lata w nich było wymienionych. Musiałbyś to zobaczyć. Jeden na polu spłonął i kilka hektarów zboża razem z nim. Właściciela na dzień dzisiejszy nikt nie namówi do zakupu jakiegokolwiek kombajnu, rozmawiałem z nim przedwczoraj min na ten temat. Wszystkie zabiegi z wynajmu, a pracownicy zajmują się ekologią i transportem, czyszczeniem ziarna itp.

Pewnie tak kiedyś było ale te kombajny najnowsze mają grubo ponad dwadzieścia lat, a produkowane były do kołchozów. Tam w krzakach nie stały tylko haratały tak jak piszesz setki hektarów. Wszystkie 516 z którymi miałem do czynienia były w ciężkim stanie, stąd też ich ceny są jakie są. W E 516 wszystko jest duże ciężkie i naprawa tego jest praco- i koszto- chłonna dlatego mało jest chętnych na tego typu sprzęt. przez chwilę mieliśmy z kumplem plan kupić takie cudo w Czechach ale ktoś nas wyprzedził o dwa dni, może to i lepiej, sam nie wiem.

517 jest o tyle lepsza, że jest po prostu młodsza, a tak w ogóle to jest ten sam kombajn. Wszystko zależy ile godzin ma przepracowane, bo silniki do żywotnych nie należą, hydrostaty lubią umierać, Kumpel kosił takim co max 15km/h jechał ale bardzo dobrze radził sobie w pofalowanym terenie, bo te szybsze na gorącym oleju miały problemy. Jak kupisz dla siebie i konkretnie przygotujesz do żniw to tydzień koszenia i po zabiegu, ale jak w same żniwa silnik kopyto wywali to będzie przykro. Poza sezonem żniwnym z zasadzie się nie psuje

a jak mielibyście kupować kombajn to, który e517 z 1991r., 6.6 heder, sieczkarka czy e516b z 1989r, sieczkarka, heder 5m.
Podobno te typy się często potrafią psuć, czy ktoś możęe wie co wnich się najbardziej psuję??????