Temat: Prawo PL
Komu służy prawo w Polsce?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Prawo PL
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Komu służy prawo w Polsce?
Prawo służy tym co umieją podpasować go pod siebie .
tym co je znają a nienawiść do niego wynika z opieszałości i długiego postępowania
oglądałeś film "Adwokat diabła"?
Ale zadałeś pytanie :wow:
Za niedługo mam się stawić do prokuratury, ARiMR złożył doniesienie na mnie i już jestem podejrzany, jak zobaczyłem z jakiego paragrafu i jak rolnicy przegrywają, a nie znalazłem jeszcze żeby rolnik z ARiMR wygrał. Czytając interpretacje prawa przez polskie sądy, mogę Ci powiedzieć: Prawo w Polsce służy do ratowania dup urzędnikom, gdy coś sknocą i robienia przestępców z normalnych obywateli. Chyba Sławek miał rację, że od dopłat to najlepiej być daleko, bo jak czytam wyroki to wzięcie jej jest równoznaczne z przyznaniem się do winy, a kierownik powiatowego urzędu ARiMR może w każdej chwili nawet kilka lat po fakcie zmienić zdanie co do wydanej wcześniej decyzji i dziś jest OK, a jutro jesteś przestępcą z mniej niż 1 % szansy na udowodnienie, że nie jesteś wielbłądem. Ty nie udowodnisz, a on nie musi bo władza ma doświadczenie i wie lepiej. Tak więc chwalmy Allaha i oby jak najszybciej była powtórka z września 1939 roku, tylko tym razem niech Niemcy lub ktokolwiek inny nie spieprzy sprawy i zlikwiduje ten burdel zwany RP, raz a dobrze :beer:
też się przyłącze do tematu bo aktualnie mam sprawe z PZU i marnie to wygląda ... ale mam nadzieje że mi się uda ... bo oni moga krasc .. a my już nie ............
większego skurwy.....wa jak w polsce to nigdzie niema polska to jeden wielki burdel
http://www.aferyprawa.eu/ wszystko na temat UWAGA strona opanowana przez ugrupowanie mające w nazwie prawo i sprawiedliwość
dario ale za co cie ciaga agencja opisz to sie pomysli
No ja też mam nieprzyjemności związane z dopłatami.... Jakaś paranoja
@joker, z tego co wiem to oni sami do końca nie wiedzieli.
Byłem w poniedziałek na przesłuchaniu, po pół godzinie pani prokurator miała mnie dosyć i chciała żebym sobie już poszedł, a po wydrukowaniu tego co mówiłem dała mi do podpisania, a ja upierdliwy jestem, więc przeczytałem całość, co jej za bardzo nie pasowało, później na nieszczęście musiała mnie poinformować że mam wgląd do akt więc ja zażyczyłem sobie przeczytać ok. 120 stron dokumentów na mnie i chyba będę chciał dostać kopie tego, chociaż prokuratura to ździercy bo życzą sobie 1 zł za każdą stronę Na koniec jeszcze musiała się zapytać czy po przeczytaniu akt chcę złożyć wniosek o uzupełnienie liczyła, że nie, a tu ja oczywiście, że tak Więc dała mi kartkę wywaliła na korytarz i napisałem wniosek o uzupełnienie, bo na to jest tylko 3 dni, ale umówiony jestem dopiero na początek lipca, bo ma urlop, nie ma czasu i w ogóle.
Z tego co widzę to prokuraturze podrzucają takie super sprawy, a ci chcąc nie chcąc muszą się z tym babrać. Oskarżenie to brzmi jakoś "próba wyłudzenia od armiru coś koło 1200 zł w postaci płatności obszarowych", których armir mi nie przyznało po 3 kontrolach, ale zarazem patrząc po dokumentach z tych kontroli to nic nie wynika. Z pierwszej kontroli protokół jest przekreślony bo ilość błędów w nim przekroczyła normy unijne, w dwóch pozostałych nie jest wiele lepiej. Zrobili w sumie w 2 lata chyba 4 kontrole i nadal nie wiedzą jakie powierzchnie rzeczywiste mają moje działki, a liczyłem że chociaż tego się dowiem
Niby błąd popełniłem, że nie zrobiłem korekty do wniosku jak pół pola zaorałem na początku lipca, ale dowcip polegał na tym, że chciałem zaorać całe tylko kontrola przylazła w połowie roboty i ja potraktowałem chyba trochę źle zapis, że korekty mogę robić do momentu kontroli, a później armir zna fakty i nie trzeba jechać do nich. Jeśli kontrola jest niejawna, czyli rolnikowi nie wysłano informacji o tym i nawet gdy rolnik ją zobaczy (czyli kontrolerów, może ich także wyzwać czy opluć lub batem liznąć to nie wiem, ale chyba nie) to jednak można składać korektę chyba do momentu przysłania rolnikowi protokołu pokontrolnego.
W sumie to już mało mnie obchodzi jaki myk i do kiedy należy zrobić, bo jadąc z przesłuchania do domu wstąpiłem do armir i złożyłem wniosek o wycofanie wniosku i tym samym zrezygnowałem z "członkostwa w europejskim wirtualnym sowchozie". Jak to ma na tak durnych zasadach działać jak działa to te ochłapy zwane szumnie dopłatami nie mają sensu, za dużo czasu zmarnowanego, za dużo nerw i na koniec będą cię ścigać jak przestępce.
To jest totalny nonsens choć w innym wątku twierdziłem, że dopłaty są OK i nadal twierdzę, że rolnikowi należą się jak "psu kość", ale mnie zrazili i będą zrażać następnych, bo na tych zasadach to w XXI wieku się nie da.
dario wiem że mają burdel i sami nie wiedzą czego chcą ale czy dla spokoju nie lepiej było zwrócić te 1200zł?
powierzchnie we wnioskach pisze taką jaka im wychodzi bo mnie co roczne oświadczenia o powierzchni wkurzały oni wiedzą lepiej z foto mapy ile mam. od kiedy tak robię jest ok a te parę arów nie ważne
damian bo oni chcą być cholernie sprawiedliwi, jak Czeka, "ze znanym sobie uporem"...
Agencja w każdych sprawach idzie w zaparte i nie jest tak że nie przegrywają, przegrywają i to wiele i coraz więcej tylko ludzie nie mogą pozwalać klepać się po doopie.
Agencja ma prawników i korzysta z nich, a my musimy za takie coś pięknie zapłacić.
Co do paru arów, obciętych przy kontroli i z PEGów to można się od tego odwołać i trzeba to robić, ale ja sam odpuściłem w tym roku, nadejdą czasy że ludzie do pracowników agencji będą strzelać na ulicy.
Dario nie potrzeba Niemców, potrzeba mądrych ludzi, idź i walcz nie pozwól aby jakiś śmieć pod krawatem robił z Ciebie złodzieja, bierność tylko ich onieśmiela.
@damian9871, ja nie mam czego oddać, bo nie tyle przepiłem co oni mi nie dali wtedy, po kontroli odmówili płatności ja się nie odwoływałem, odpuściłem i zapomniałem o sprawie. Do tego w zeszłym roku dostałem całą płatność, chociaż na tym poprzednim z odmową pisali, że jeszcze mi coś tam zmniejszą jako dalsza część kary. Ale zmienili zdanie i byłem na 100% przekonany, że po sprawie, a tu ni z gruchy, ni z pietruchy w kwietniu tego roku dzwoni do mnie policjantka z przestępstw gospodarczych z propozycją spotkania. Dziwne było tylko to, że nie wysłała mi zaproszenia listem poleconym, po rozmowie nic nie chciała żebym podpisał, oczywiście jako urzędnik spisała notatkę służbową i dołożyła do akt, tak że dobrze mieć świadomość, że można sobie krzywdę zrobić gadając bezmyślnie z jakimkolwiek urzędnikiem, bo może wykorzystać wszystko co powiedziałeś przeciwko tobie. Później zadzwoniła jeszcze raz żebym jej dostarczył wypisy z ksiąg wieczystych, ja pojechałem i mówię tak, oczywiście ale chce to na piśmie. Odpuściła i musiała sobie wziąć z gminy wypis moich gruntów. Cisza byłą 2 miesiące i w końcu tym razem listem poleconym mnie zaproszono ale do prokuratury w charakterze podejrzanego chyba o bycie wielbłądem. Zresztą co było dalej jest w poprzednim poście.
Co do powierzchni to im co roku wychodzi inna, a ja jeżdżę i poprawiam tak jak chcą przy okazji pytając czy ziemia jest z gumy i może co roku zmieniać swoją powierzchnię w takim stopniu, że trzeba ciągle robić korekty.
mi dopłatę przysłali dopiero w środę żadnej kontroli nie miałem a decyzje z 15 11 2010
Pewnie jesteś obszarnikiem, masz z 1000 ha, a oni musieli całą kasę dla ciebie przeliczyć z pięć razy, do tego znaleźć odpowiedni kontener żeby się zmieściła więc trochę to trwało. Ważne, że dali chociaż pamiętaj, że mają 5 lat na odebranie jej, jak im się źle przyśnisz w pijanym zwidzie
15 ha
To albo Cie nie lubią albo robiłeś jakieś korekty we wniosku i przesunęli na koniec.
wygrałem w sądzie administracyjnym sprawę dotyczącą zachowania terminów bo uzupełniałem dokumentacje
No to byłeś przygotowany na to, że w ustawowym terminie pieniądze na konto wpłyną
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Prawo PL
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo