Odp: Jak to jest?
Pajej wszystko wszystkim, praca jest ważna ale nie za wszelką cenę. Nie wiem jak Ty ale miewam czasami odczucie że są sprawy które robię dla idei, bo ojciec tak robił, dziadek. Bo tak się robi. Ale po kiego wała? przestałem orać glebę sądzę że zostaje dzięki temu więcej dla mnie. Mało tego jak skończy mi się RS to wchodzę w proso, będzie bydło i te nieszczęśliwe proso na kiszonkę, jako ściółka i ziano, nawet jeżeli będę musiał kupić jakieś ziarno to i tak będę do przodu. Inna sprawa jeżeli masz szczęście i masz dobrą ziemię to najzupełniej się zgodzą z twoją wizją, niestety u mnie dobra ziemia, na pszenicę i rzepak to 1/3 gosp~10 ha a zmianowanie jeszcze uszczupla ten areał. Praca owszem ale jeszcze funkcjonowanie w świecie, kurna kiedy obejrzę zamki Dolnego Śląska, po śmierci? Mój zapał ostatnimi czasy stopniał... Stawiam sobie pytanie gdzie będę za 10 lat przy tych cenach ziemi, bo jak tak dalej pójdzie i wezmę kredyt to nawet handlowanie doopą na dworcu w poznaniu nie zarobi.
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]