Odp: probio emy
Że co robi jak gimnastyczki ? wiadomo musi trzymać wagę, w chwilach słabości naje się pączków i szybko po nich "żygosan"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » probio emy
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Że co robi jak gimnastyczki ? wiadomo musi trzymać wagę, w chwilach słabości naje się pączków i szybko po nich "żygosan"
Dużo o tym poczytałem i naoglądałem się wywiadów wydaję mi się ,że w jakimś stopniu to działa i jest pożyteczne dla gleby. Nie wierzę ,że jest to cudowny środek na wszystko prócz chwastów tak jak to przedstawiciele mówią ,lecz jak to jeden profesor powiedział jest to alternatywa dla gospodarstw o braku obornika. Ponieważ z obornikiem dostarczane są bakterie co prowadzą do rozkładu masy i wytwarza się próchnica. Jest koło mnie niedaleko dolnośląskie centrum mikroorganizmów i chyba kupie od nich na razie małą ilość i sprawdzę to na ogródku bo nie ma co się oszukiwać cena na hektar trochę powala.
Lesznie jest firma co rozmnaża cena coś 130 zł za 20 litrów
Co roku 40 t obornika na ha daję czy można zmniejszyć dawkowanie nawozu PK ? i jeśli tak to o ile ?
Lesznie jest firma co rozmnaża cena coś 130 zł za 20 litrów
130 to jest jeszcze do przeżycia za 20l tylko pytanie czy są tam naprawdę bakterie masz jakieś namiary na nich?
Tomek przy tej dawce obornika to o 100% a naukowo to badać zasobność i ph gleby no i według wyników.
Jeden z moich znajomych sam je hodował przy współpracy z ODR. Paweł21990 zapewne go też zna, już tą magią się nie trudni.
koseś zgłoś się na bezpłatne badania nabór dwa razy do roku ,w 2017 załapałem się przyjechali sami pobrali i z gotowym opracowaniem masz na telefonie cały podgląd z dawkowaniem na daną roślinę i plon.
Gdzie się zgłosić? I czy całe gospodarstwo robią?
nawozy.eu patrzyłem to brak info na ten temat może bliżej wiosny.
Tylko trzeba mieć minimum 50 ha o ile dobrze pamiętam by mieć za darmo...
A co do tych bakterii z bańki to mi się wydaje że o kant dupy to rozbić jak nie zadbasz o pH i PKMgS. To tak jak branie witamin i chlanie wódy razem. No i nie jestem fachowcem bo pierwszy rok jestem bez pługa ale teoria mówi że ten też nie jest obojętny dla tych drobnoustrojów....
Ph to wiadomo ,że we wszystkim podstawa ja też odchodzę od pługa buduję już gruber na wąskim dłucie. Ale wracając do tematu to z tego co wyczytałem to po opryskaniu ścierniska najlepiej jest właśnie wymieszać talerzówką albo gruberem i po tym można zrobić płytką orkę co u mnie to nie będzie spełnione. Czytałem też artykuł w ,,bez pługa'' i tam jakaś Pani profesor z laboratorium zajmuje się właśnie tymi mikroorganizmami i twierdziła ,że to jest przyszłość rolnictwa lecz wszystko jest na etapie badań. Więc też mnie ciekawi ,że ta przyszłość jest już w sklepach.
Tomek przy tej dawce obornika to o 100% a naukowo to badać zasobność i ph gleby no i według wyników.
Jeden z moich znajomych sam je hodował przy współpracy z ODR. Paweł21990 zapewne go też zna, już tą magią się nie trudni.
Znałem dwóch takich
Przed chwilą odjechali znajomi, bo dzisiaj jest Agnieszki. Stosuję Emy od czterech lat, jutro opowiem co i jak.
Pietia napisał/a:Lesznie jest firma co rozmnaża cena coś 130 zł za 20 litrów
130 to jest jeszcze do przeżycia za 20l tylko pytanie czy są tam naprawdę bakterie masz jakieś namiary na nich?
W Lesznie na Strzyżewicach obok lotniska jest firma
http://www.probiotics.pl/rcm/item/regio … sznie.html
Dużo tego sprzedają i jak jest możliwość do też posiadają transport tylko nie wiem czy tak daleko do Środy maja kursy ale zadzwoń.
Na pewno widać w hodowli u świń mniej śmierdzi i mniej chorują kiedyś używałem do zaprawy nasion w tym roku mam próbę na jednym polu zaprawione poło EM a druga połowa przepisem Marka zobaczymy wiosną jak to wypadnie.
Przed chwilą odjechali znajomi, bo dzisiaj jest Agnieszki. Stosuję Emy od czterech lat, jutro opowiem co i jak.
Sławek ,,Agnieszki'' ciągle trwa czy było tak ostro ,że zapomniałeś? Proszę opowiedz coś o tych emach.
żywe kultury bakterii + nasze opryskiwacze po chemiach = sukces w wydaniu kasy.!!!
nikt ze sprzedających nie mówi, ale jest jeszcze jeden element który powoduje unicestwienie bakterii , jest nim ciśnienie w opryskiwaczu. Wszystkie żywe kultury powinno się rozlewać a nie opryskiwać....
Czytałem też właśnie o tym ciśnieniu, wodzie chlorowanej ,zabiegu przeprowadzonym w suszy, nieumytym dobrze opryskiwaczu itp. Dużo ludzi się sparzyło i jest efekt tak samo jak z uprawą bezorkową. Myślą ,że przejadą co roku talerzówką posieją i będzie super ,spryskają innowacyjnymi bakteriami i samo wszystko się zrobi.
Dziś imprezy się zakończyły.
Nie będę się zbyt długo rozpisywał, podam kilka przykładów własnych i moich znajomych. Niech każdy wyrobi sobie własne zdanie.
Emy zastosowane rok wcześniej, na wiosnę dawka 20l/ha, uprawa i siew ogórków. Godzinę po zasiewie ulewa. Pobliski staw wylał, rowy nie pomieściły wody, stanęła na moich ogórkach. Łowiłem karpie rękoma. Po miesiącu woda zeszła ogórki powschodziły - wszystkie. Wiadomo jak ogórki są wrażliwe na choroby. Dawałem Emy po każdym deszczu i nic więcej do piątego rwania. Dopiero wtedy pojawiły się pierwsze objawy kanciastej plamistości i Emy odpuściłem.
Przechowywanie warzyw. Kopce i skrzyniopalety. Przy kipowaniu ziemniaków w kopiec oprysk Emami. Marchew, ćwikła, kapusta, przed zebraniem w skrzynie oprysk Emy. Straty przed dochodziły do 15 %, teraz 5 %.
Młody sad stał w wodzie a było rozciągnięte nawadnianie kropelkowe. Emy w żyłę i w tą stojącą wodę. Tam gdzie było nawadnianie straty w drzewkach 30 %, bez 90 %.
Truskawka w tym samym roku, pole tuż obok i ten sam numer. Ukraina rwała truskawki do kostek w wodzie. Plon całkiem przyzwoity, u sąsiadów nie było po co wychodzić w pole.
Staw blisko domu, woda brudna, śmierdzi. Emy do wody, po tygodniu przestał cuchnąć, po dwóch woda zrobiła się czysta.
Kumpel sadownik większość czasu spędza na opryskiwaczu, w gumowcach i gumowych rękawicach. Nogi poodparzane, jakieś grzyby, dłonie spękane, szczypie boli. Teraz przed założeniem gumiaków, nogi w skarpetach do wiadra z Emami i dopiero. Ręce przed, po i od czasu do czasu jak się przypomni myje w Emach. Radykalnie pomogło.
Znam dwóch zawodników co je piją w razie kłopotów z układem pokarmowym i na kacu. Próbowałem, lekko kwaśny smak, na pewno nie odrzuca. Ostatnio znajomy przyjechał po jakieś odpady marchwi, ziemniaków, bo buchaj stracił apetyt. Po 20 litrach Emów apetyt wrócił.
Po czterech latach dżdżownic jest więcej, tam gdzie były zastoiska wody teraz są mniejsze a małych już nie ma.
Z tego co pamiętam na dziś.
Jeszcze numer z truskawką. Gość się nieźle wku...ł na truskawki, zapiął opryskiwacz, glifosatu końska dawka i po całości. Za dwa dni mu przeszło, może tylko połowę zlikwidować ? Ale co teraz ? Wszystko pryśnięte, tak się żali mojemu kumplowi. Dał mu tym razem końską dawkę Emów na połowę plantacji i od razu prysnął. Po Emach wyglądały przyzwoicie, bez jak po pożarze.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » probio emy
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo