Odp: Programy Unijne i dotacje
ja z poplonami nie mam za dobrych wspomnień. Może dlatego że wszystko załatwiałem w pierwszym naborze i praktycznie w ostatni dzień. Jako poplon podałem żyto i późniejsza wiosenna orka bokami mi wychodziła. Jeśli mokra wiosna to orka opóźniona i później pełno wschodów żyta było, jak wiosna sucha to uprawa wiosennej orki była po prostu męczarnią. Jeśli jeszcze kiedyś wejdę w poplony to na pewno z jakiś motylkowych aby zimą przegniły i nie trzeba było orać.
A za pierwszą kasę z poplonów kupiłem 323 i pług - ależ byłem szczęśliwy.