Szukam zt 320, 323 (Strona 8 z 10)

Byłem go oglądać i powiem szczerze, że nie najgorzej. Nie był myty, lub był myty bardzo dawno. Jednak takie pieniądze to chyba nie wart. Pompy obie ruskie, opony tył prawie nowe, przód to pewnie jak się zakleją to nic nie ciągną.. Silnik chodzi dość miękko i ładnie zapalił. Skrzynia gość mówi, że 4 klekocze. Normalka.  Odciągi łańcuchów polepione i za słabe. Luzy na ukł kierowniczym sam facet mówił. Blachy kabina wiadomo malowane kilka razy nieco skorodowane ale to chyba takich ładnych forszajów nie sprzedają ludzie.... Wspomaganie działa lekko i elektrozawory też gość włączał i działały. Silnik na zimnym 5 na rozgrzanym mówił że 3atm. Gość dysponuje transportem u znajomego i może coś upuścić jakby fakturę wystawił niższą. Zwolnica z tyłu lewa inna, z jakiegoś starszego. Ogólnie widziałem gorsze za te pieniądze.

WIesz dla każdego stan dobry będzie oznaczał co innego, także każdy najlepiej sam musi zdecydować. Całkiem trup to nie jest, a i znaleźć takiego idealnego to też graniczy z cudem...

Kiedyś jak przyprowadził mi prosto z Niemiec gość na podwórko mojego 323, to wydawało mi się, ze to będzie malina. Rzeczywistość była inna, ale technicznie był nie splamiony partactwem tylko oryginał. Wszystko uruchomiłem i działa w miarę do tej pory. Teraz wiem na jakie ciągniki można liczyć jadąc oglądać takie ogłoszenia, i ten nie jest najgorszy. Jakbym szukał 323 to może i wziąłbym tego. Jednak teraz ciężko mi powiedzieć, biorąc pod uwagę , że wiem jak się jeździ jeszcze innymi ciągnikami. Nie mam w opisie, ale mam na podwórku jeszcze forda tw25 i case mx i dużo wygodniej i ciszej w obu niż w forszu.  Z drugiej strony zt to prosty ciągnik, mocny samemu go naprawisz, a części nie zabiją portfela. Cena tego ciągnika to ok 3zł za kilogram to i tak wychodzi nieźle. Ile razy było tak, że maszyna nie wyglądała, a robiła latami dobrą robotę bez awarii.

Silnik jak na forsza chodzi dość równo. i pali dobrze, lekko przydymia na zimnym ale to się nie ma co przejmować.

2lata mówił, że sam porobił te pompy. Gość do pogadania, a sprzedaje bo kupił aresa. Okazało się że to mąż mojej koleżanki ze szkoły. Z ceną też da się dogadać. On nim normalnie robił cały czas. Jedynie olej w silniku mówił, ze zdałoby się wymienić. Ma raptem 22ha to powiem szczerze, ze i tak ares za ponad 60koła to za bogato...

Czyli szukasz takiego w stanie kolekcjonerskim, to już nie są tanie rzeczy.

nie chcę się przechwalać ale mój jest w stanie kolekcjonerskim praktycznie oryginał ale nie sprzedaje go

Nie ten rewir to 70 km.;)

Witam!
Jest ktos moze z okolic Płocka kto ma forschritta zt323 i byłby chetny pokazac mi na co najbardziej uważać przy zakupie. Mam kilka ogłoszen i przed wyjazdem chciałbym widziec co sprawdzac
z góry dziekuje za odpowiedż