Też kiedyś chciałem uszczknąć coś z tego słodkiego tortu. Na kolei był przetarg na złom, wycofane lokomotywy diesel i elektryczne. Ceny rynkowe złomu były prawie jeszcze raz wyższe jak dzisiaj Stal wsadowa 1,20. No to pojechałem, ale na przetargu stanęło koło mnie dwóch smutnych panów w długich czarnych płaszczach i ich szef kupił wszystko po 7 gr/kg. Dowiedziałem się po przetargu, że te wszystkie przetargi są w kit, a wszystko jest już ustalone i podzielone ile i komu. A owi biznesmeni to pół na pół styropianowcy i UBecja w osobach ich dzieci, a niekiedy już wnuków. Oni są już poustawiani na pokolenia do przodu, dzieci się rodzą i już im mieszkania w centrach akademickich kupują, żeby mieli jak pójdą na studia, a nam każą oszczędzać, odkładać itd. H.. im wszystkim w d... pod warunkiem, że tego nie lubią. Jak koseś pisze, żyć tu i teraz, dbać o rodzinę i szanować zdrowie ile się tylko da. Co będzie to będzie, a trwonienie pieniędzy a konto przyszłych pokoleń to wymysł tych wszystkich speców od finansów, którzy mówią jak mój nieżyjący proboszcz mawiał "Ty nie rób jak ja robię, ty rób jak ja Ci mówię,
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia