wymarzona praca (Strona 2 z 7)

a panowie jak bedzie wygladala wasza lokata kapitalu jak unia padnie bo to mnie zastanawia od dawna albo doplaty  w leb

dzwoniłem do tego obszarnika to powiedział że musi sie rozwijać i jak mu będzie to pole pasować to nie odpuści. głupie tłumaczenie. nie musi sie rozwijać a chce a dlaczego czyjąś krzywdą?

Szczera prawda, do tego skasować podatek dochodowy i z automatu pole przestaje być pralką do prania pieniędzy i generowania kosztów.

Ale masz problemy.wez kredyt i kup
Poki co to wlasciciel decyduje co chce zrobic z polem.ile lat je uzytkowales?jaka umowa?

wez kredyt rozwaliles mnie na ziemie tani  ale wiesz co bedze jutro a 2 realne mi sie takie cos wydaje co mi powiedzial pewien rolnik ziemia we wschodnich landach niemiec jest tansza od polskiej zaluzmy kupujesz hektar za 50 tysiecy dzialka 10 hektarow  500 tysiecy i procenty odajesz 700 za 10 lat teraz  odchodza doplaty ziemia w dol tak z 30 moze 50 procent ile w dupe 300 tysiecy wiecej a kredyt caly musisz odac 700 albo bank bieze wszystko dzis macra pokazal co to unia i nato angole wychodza a niemcy myslicie ze chca sponsorowac doplaty jak im sie gospodarka kurczy juz wielu widzialem co na kredytach polegli niech ci raz nie zaplaca za zboze albo byki i usrany jestes i co wtedy w mojej okolicy duzi rolnicy maja kredyty i obroty a na koniec *** maszyny i kredyty do splacenia dzieci po dzieciach to jest hore

umowa ustna obrabiam to ponad 5 lat dokładnie nie pamiętam pole zapuszczone doprowadziłem do stanu uzywalności i co najlepsze dałej juz nawozy pod kukurydze co chciałem wiosna posiac. Wiadomo ze właściciel decyduje, ale chodzi mi o ludzka przyzwoitość 90% rolników w okolicy nie wpycha sie w czyjes dzierżawy a znalazł sie jeden cwaniak co nie ma dzierzaw to podkupuje innym bo wie ze nikt mu sie takim chamstwem nie odpłaci

Pajej kolega z wioski obok ma od mojego sąsiada ziemię w dzierżawę. I co tam teraz mieć do niego o to focha? No sorry, od tego czasu nawet nie jedną flache wypiliśmy. Jednego roku też tą ziemię obrabiałem to wiem co to za ziemia a skoro oni się dogadali to ich sprawa. Kiedyś też o tym pisałem, mieliśmy od kuzyna w dzierżawie 12 ha kilka lat. Pewnego dnia w trakcie żniw brat dostał SMS że koniec dzierżawy... No trochę dziecinne podejście ale jego ziemia i jego decyzja. Wydzierzawił innemu kuzynowi z którym już dłużej "nie żyjemy za dobrze". Minęło kilka lat i ten kuzyn dostał wylot na innej dzierżawie a teraz my tam jesteśmy 😁 tak ze życie jest przewrotne. A jak mam komuś sypać kasę nie wiadomo jaką do kieszeni za dzierżawę to wolę odpuścić i czym innym się zająć, obecnie dojeniem krów- praca z pewną kasą bez ryzyka pogodowego jak to w polu jest

Ja tego nie popieram. etyka tez jest ważna. do grobu tego nie zabierzemy, a człowiekiem trzeba być a nie h..m złamanym. Moze i mnie w okolicy nie lubia nie wiem za co ale ja takich akcji nie robie ze jak ktoś dzierżawi pole i chce to wykupic to z nim nie przelicytowywuje sie. Nie czyń bliźniemu co Tobie nie miłe

U mnie podobna sytuacja jak u Laszka , gość z sąsiedniej wsi wydzierżawił całe gospodarstwo od mojego sąsiada przez płot z moim w tym łąki które miałem od owego sąsiada w nieformalnej dzierżawie , ot po prostu bierz se i koś... i miałbym z tego powodu dramatyzować ? posieje więcej nawozu na swoje łąki , do tego trochę jednorocznych traw na gruntach ornych i taki sam plon zbiorę i może nawet mniejszym kosztem i nakładem pracy.... W rolnictwie trzeba myśleć jak najwięcej pozytywnie , zmartwień jest dość , choćby np pogoda jak w tym roku więc po co sobie jeszcze samemu je wynajdywać i się świadomie dołować ?