Byłem dziś oglądać 524 maszyna ładna super się prezentuje, ale po podniesieniu osłon od strony chłodnicy porażka wygląda, że potrzebuje porządnego remontu na wymianie silnika się nie skończy sprawa owych rozdzielaczy, o których mówił komar po prostu nie istnieją całe się potopiły tak jak przewody elektryczne. Co więcej ogień poszedł jeszcze na wytrząsacze od dołu cała farba jest popalona, co do silnika ponoć kombajnista nie mógł znaleźdz gaśnicy (dobre) jak straż przyjechała cały silnik woda polewali, więc sami możecie sobie to wyobrazić jak to wygląda cały poopalany i jeszcze wodą zalany? Ogólne wrażenie dobre sprzęt prezentuje się ładnie, ale umyśle, że lepiej dać sobie spokój i pozostać przy mojej sprawdzonej i poczciwej 512. Podejrzewam, że 15 tys. Może nie starczyć, aby go doprowadzić do stanu używalności a jeszcze nie wiadomo jak pracują pozostałe podzespoły.
Jutro z ciekawości zadzwonię do Pantery popytać się o ceny niektórych podzespołów, ale myślę ze tylko w celu informacji dam sobie spokój z nim i tyle.
PS.
Jeszcze jedno kombajn zapalił się podczas ubiegłorocznych żniw, co również daje do myślenia, dlaczego tak długo czekali ze sprzedażą lub remontem , albo wiedza o czymś jeszcze, ale pozostaje to tylko słodka tajemnica sprzedawcy, bo nic sprawdzić nie idz