Odp: Wspomaganie kierownicy - przeróbka
ograniczniki trzeba obciac
gg 8499045
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Zrób to sam » Wspomaganie kierownicy - przeróbka
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
ograniczniki trzeba obciac
323ma orbitrol i tłok z jakimś tam grzebieniem a nie serwomechanizm ,a 303niewiem bo nie widziałem.ale chcąc załozyć zwykły tłok w 323 zamiast oryginału(no bo pewnie siękończy)to zamysły taty są najprostsze do zrobienia tylko tak się zastanawiam czy przy skręcie w prawo siłownik zamontowany przy ramie ,wychyli koła na maxa o ile dobrze rozumie zamysły taty.chyba najlepszym miejscem na siłownik byłoby odwzorowanie bizona czyli na moście ,nie będzie wtedy samoczynnego skręcania kół jak przód sie przechyli.
Starszy model bizona Z040 mial silownik mocowany do ramy (prostopadle do mostu ) i działalo to bez zażutu . A przechyly przodu na tyle żeby skrecaly kola to chyba tylko po wjechaniu do rowu
Na początku chciałem dołożyć tylko siłownik serwo miało zostać ale nie pomyślałem że do serwa idzie tylko jeden przewód zasilający a do siłownika potrzebne są dwa. Dlatego pomysł odpadł mój drugi plan to pozostawić stare serwo ale odłączone a siłownik podłączyć do tego wąsa który przedłużał miras tylko nie wiem czy serwo nie bedzie stawiało oporu
mój drugi plan to pozostawić stare serwo ale odłączone a siłownik podłączyć do tego wąsa który przedłużał miras tylko nie wiem czy serwo nie bedzie stawiało oporu
Musiałbyś wymontować siłownik z wnętrza serwa, wtedy nic nie będzie stawiało oporu.
Cześć koledzy. nareszcie mam troszkę czasu, Chodzi mi w szczególności o przeróbkę układu kierowniczego z seryjnie montowanej kolumny w 323, albo 303, chyba jest to samo. Otóż przeróbka ta w moim wykonaniu wygląda tak:
Siłownik mniej więcej spełnia kryteria podane przez Ciebie, Tomku. Musicie chyba przyznać mi jedno: forszaj wygląda teraz, jakby mu ktoś przyprawił ch..ja na czole. Po drugie: punkt montowania cylindra - w żaden sposób nie wypada na końcu siłownika, gdyż między końcem ramy a ramieniem zwrotnicy jest za mało miejsca. Można tak jak w moim wydaniu lub przedłużyć ramę. Siłownik tak zamontowany musi mieć możliwość ruchu w conajmniej 2 płaszczyznach. Jest to zrealizowane przez wykorzystanie przegubu kulistego - końcówki drążka kierowniczego.
Wygląd to nie najważniejsza wada. Siłownik ten na wysuw 32cm. Wystarczy w zupełności. Srednica tłoka ok. 5cm, średnica tłoczyska 2,8cm. Też wytrzymuje. Ze wzoru na objętość walca można wyliczyć, że zmnieści się w nim 0,628 l oleju. Widzisz więc Tomku nieścisłość w twoich rozważaniach. Siłownik jaki Ty zaproponowałeś na pewno nie będzie miał 0,5 l tylko więcej. Przy standardowej pompie olejowej i standardowym orbitrolu, żeby wykonać pełen skręt kołami z max prawo na max lewo, trzeba się nakręcić kółkiem aż 7 razy. Jeśli więc do tego nie zmienisz pompy i orbitrolu, to odradzam.
Jedyne co dobre to zmniejszył się promień skrętu. U mnie tak jest i na razie będzie bo być musi. Ja przedtem miałem serwo więc i tak tę przeróbkę (mimo że tak nieprofesjonalną) bardziej sobie chwalę.
Ważne jest też, jak połączyć przegub kulowy do cylindra. W żadnym wypadku nie można nic spawać ani nawet smarkać na ten cylinder bo się ściągnie i zablokuje tłok w środku. Trzeba dotoczyć grubościenną tulej na grubość cylindra, przeciąć ją na pół, zamocować do niej przegub, założyć obie połówki na cylinder, ścisnąć niezbyt mocno i zespawać. Ściągnie, zaciśnie i nie puści. Jak się zaciśnie przed zespawaniem za mocno, to też ściśnie cylinder i przyblokuje tłok. Przed spawaniem naciągnąłem wody do środka. No to tyle.... Piszta chłopy i nie żałujta krytyki.
siłownik udało się zamontować z przodu tylko dla tego że nie ma obciązników.
Dlaczego od przodu... Zamontowany do tyłu - przeszkadzałby błotnik przy skręcie w prawo, a raczej ta rura mocująca do zwrotnicy. Swoją drogą, nie wiedziałem że z przodu mają być jeszcze obciążniki. Chyba dlatego żeby mu przodu nie podnosiło pod górę? No i byłby chociaż trochę cięższy...
Koseś, ciekawi mnie jaki to siłownik i ile kręcisz kółkiem? Zostawiłeś ten sam orbitrol i pompę? Też myślałem o wykorzystaniu tego punktu co ty, lecz 323 jest ciągniczkiem krótszym. Do mojego potrzebny by był siłownik dłuuuuższy. Chyba że mocowanie dorobić w innym miejscu. No ale ten błotnik. Nie chciało mi się go zmieniać. A u Ciebie nie wadzi?
piotrze nie wiem od czego no jest poprostu miałem u siebie na magazynie taki i pasuje co do orbitrola to został ten sam ale pompę mam inną bo i silnik w moim jest leyland z oryginalną pompoą a błotnik nie wadzi bo go podciołem oraz tą skośną rurę wyciołem i zamontowałem pod innym kontem , a żeby założyć siłownik do tyłu to trzeba przedłużyć tłoczysko o jakieś 15-20 cm.i kręcenie to w prawo jakieś sześć i pół obr.kierwnicą a w lewo pięć obr. ale myślę o dorobieniu dodatkowego sterowania dźwignią zamontowaną przy kierownicy
Do piotra to co zrobiłeś jest spoko ja bym to zrobił troszeczke inaczej ale i tak jest dobrze.Z tymi wyliczeniami to było pi razy drzwi.Troche mnie zaszkoczyło że on jest taki długi myślałem że mniej będzie wystawał.Ostatnio myślałem na ten temat i można by też zamontować siłownik pod silnikiem wdłóż drążka łączoncego koła.Napisz ile kręcisz kierownicom ale myśle że nie więcej niż 4 obroty.Pamiętaj na wysuwie nie wieżdzaj szybko w bruzde bo kiedyś jeżdziłem na siłowniku ale był cieńciejszy i troche się pokrzywił.
Do koześ też tak kiedyś miałem i są bule moge tobie tylko jedno doradzić z tego co zobaczyłem to do tego siłownika wchodzi za durzo oleju i musisz sporo kręcić kierownicom.Przełóż go na przód i przewierć dziure na końcówke drążka blirzej koła ale wtedy trzeba odwrucić na góre główke jest to morzli bo sprawdzałem.Jak pisałem wcześniej jak ja skołuje siłownik będe chciał załozyć go pod silnikiem.Napiszcie co otym myślicie.
tomek może i trzeba się nakręcić ale podczas jazdy po drodze prowadzi się wyjątkowo pewnie co do montażu pod silnikiem to możliwe jest to tylko z oryginalnym siłownikiem gdzie tłoczysko wychodzi na obie strony, bo inaczej to jak?
Tomku, nie myśl tyle, tylko przeczytaj: napisałem 7 obrotów kierownicą. A te wyliczenia widocznie do Ciebie nie trafiają bo nie chcesz żeby trafiły.
Koseś, napisz co masz na myśli: dodatkowe sterowanie dźwignią. Widzę, że kręcisz też tyle co ja, chociaż na oko twój siłownik jest dużo potężniejszy od mojego. To masz też większy orbitrol. A tego siłownika w poprzek pod silnikiem jakoś nie widzę, chociaż byłoby to idealne.
piortrze ten siłownik pod spodem dało by się założyć ale najlepiej z przodu osi ,a to sterowanie o którym pisałem to chodzi mi pogłowie pomysł żeby wpiąć w układ wspomagania rozdzielacz hydrauliczny i wtedy na polu przy zakręcaniu zamiast kręcić fajerą przesunoł bym dźwignię w prawo lub w lewo tylko konieczna była by blokada na drogę żeby nie wpaść do rowu co do konkretów to dopiero po testach żeby nie mieć nikogo na sumieniu
Problem polega na tym że taka dźwignia nie posiada zaworu przeciążeniowego w przeciwieństwie do orbitrola. Wprawdzie siłownik ma te zaworki w tłoku które przepuszczają jak się dojedzie do końca, ale lepiej na nie do końca nie liczyć, bo może się to skończyć wyrwaniem oringa lub wyciekiem.. w najlepszym razie... chyba że się mylę i zawór przelewowy w orbitrolu pełniłby tą funkcje (w końcu ciśnienie w całym tym układzie byłoby takie samo).....
Ten pomysł żeby szybko sręcać to strata czasu można popsuć orbitrol i przy okazij urwać coś bo ciśnienie na chydrauli jest dużo więsze nie wiem o ile ale na pewno sporo jesli ktoś chce to zrobić to musi uważać. Do piotra nie bardzo rozumiem oco Tobie chodzi jakie wyliczenia do mnie nie trawiają.
co wy piszecie przecież każdy rozdzielacz hydrauliczny posiada zawór utrzymujący odpowiednio utawione ciśnienie ciśnienie pozatym pompa ma własny zawór i w jaki niby sposób miałby zostać uszkodzony orbitrol??? i już robiłem próbę z tym sterowaniem ale chcę poszukać rozdzielacza hydraulicznego jednosekcyjnego sterowanego elektrycznie żeby nie ciągnąć czetrech przewodów hydraulicznych do kabiny sławku dzięki za wiarę w polskich wynalazców pozdr.
Piszesz tak stanowczo że robiłeś pruby i nic niema prawa się popsuć to specjalnie dzisiaj poszedłem do ciągnika popatrzyłem podumałem i wyszło mi tak.Najprościej ja bym to zrobił tak kupił dwa trójniki dwa węże ponad 2metry dwie złączki i dwie monety 1 groszowe.Trójniki bym wpioł w węże chydrauliczne od wspomagania koło obudowy sprzęgła podłączył węże i pod kabinom przeprowadził na tył i podłączył się pod ktureś wyjcia chydrauliczne.Sterowanie kołami byłoby wtedy kturąś dżwigienkom a żeby spowolnić sterowanie nalerzy zrobić mały otworek w 1groszówce i wręcić ją gdzieś po drodze oleju.1 godzina pracy i macie sterowanie jak yoistikiem.
ale cały pic polega natym że układ kierowniczy podłączonyy jest pod niezależną pompe hydrauliczną a pozatym z tego co chłopaki piszą na forum to tylny rozdzielacz trzyma ciśnienie tylko w jedną stronę a w drugą po puszczeniu dźwigni mamy swobodny spływ a pozatym itak jesteś przekonany otym że to nie wypali więc więcej nie będe się odnosił do twoich wypowiedzi na ten temat pozdr.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Zrób to sam » Wspomaganie kierownicy - przeróbka
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo