Odp: Wspomaganie kierownicy - przeróbka
Koseś pamietaj tylko że nie KAŻdy rozdzielacz ma zawór przelewowy<np od czeskich ładowaczy nie mają>dla ciebie najlepszy by był typu rbs gdzie można nastawiać ciśnienie maxymalne
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Zrób to sam » Wspomaganie kierownicy - przeróbka
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Koseś pamietaj tylko że nie KAŻdy rozdzielacz ma zawór przelewowy<np od czeskich ładowaczy nie mają>dla ciebie najlepszy by był typu rbs gdzie można nastawiać ciśnienie maxymalne
Koześ i tu jesteś w błędzie tylny rozdzielacz ma jak odrecisz blache drugą dzwigienke to ona jest od swobodnego spływu.Nie chce mi sie tego udowadniać bo tego u siebie zakładał nie będe ale myśle że to co pisałem wcześniej powinno działać.
Dzisiaj skończyłem przerabianie max skrętu już więcej się nieda.Samo przerobienie jest dziecinnie proste problemy są z ustawieniem siłownika bo jest bardzo mało miejsca.Kupiłem trochę za długi siłownik ale bałem się że zbyt krótkiego czyli o wysuwie 30cm na pełnym wysuwie może się skrzywić więc kupiłem 40cm i 9cm zostaje w zapasie.Obrotów kierownicą są 4.Jeszcze nie mierzyłem osi skrętu bo są problemy z zapalaniem ale nie długo zmierzę.Oto fotki. http://www.fotoload.pl/index.php?id=eff … d73cb0b280 http://www.fotoload.pl/index.php?id=3ec … f693122465
A orbitrol zostawiłeś ten sam?? Bo z tego co wiem standardowa kolumna ma zaworki przelewowe (dzięki czemu mogę kręcić bez końca i nie ma oporu). A jak to będzie działać z siłownikiem bez zaworków przeciążeniowych?? Poza tym jaka jest średnica siłownika (bądź lepiej tłoku)??
Zaworków ciśnieniowych nie ma więc kręcić trzeba z wyczuciem średnica po zewnątrz to 6cm a tłoczysko 3cm.Powiem szczerze jak macie zdrowe przekładnie to nie warto przerabiać jest bardzo mało miejsca.Lepiej przedłużyć wąsa o 4,5 max 5cm i też będzie dobrze.Ja to przerabiałem bo jestem uparty jak coś zaplanuje to muszę to zrobić to tylko kwestia czasu i co najważniejsze pieniędzy bo z nimy zawsze krucho.
Przeniosłem te 4 posty , bo tu pasują lepiej
tomek1974, plusa nie dam, nawet jeśli to działa.
1. Przyspawać ucho do drążka kierowniczego to ...wstaw co chcesz...
2. Wiercenie otworów w obudowie mostu to ...wstaw co chcesz....
3 Siłownik w tym miejscu nie pożyje za długo, kilka razy cofniesz w głębszym błotku i po nim.
A ursusy,zetory,mtz,fergusony gdzie mają siłowniki wspomagające?
Dobry argument, ale firmom produkującym ciągniki zależy też na zarabianiu na częściach
Czasy w których, ten był lepszy, którego przez 20 lat nie trzeba było naprawiać, minęły. Dzisiaj najlepiej jak by rolnik kupował nowy ciągnik co roku z powodu nowego udoskonalonego i niepowtarzalnego kształtu maski, bo stary z zeszłego roku już jest nie modny. Dzisiaj konstruuje i produkuje się tandetnie, a zaoszczędzone pieniądze kieruje na marketing.
W tych ciągnikach, które z przodu mają wysokie koła, te siłowniki na wysokości osi mają się nie najgorzej.Fortschritt przód ma na małych kółeczkach i z błotkiem to będzie miało często kontakt, jak jeszcze przy cofaniu spotka się to z jakimiś głazem to nie pożyje ten siłownik za długo, ale testuj
Dario trochę przesadzasz Na zdjęciach ten siłownik jest dość wysoko. Prędzej by ta "gula" od przedniego napędu pękła jakby takowy kamień się trafił. A błoto siłownikowi nie straszne tak bardzojak powierzchnia tłoczyska jest w dobrym stanie i nie cieknie z niego. Z tego co pamiętam wewnątrz są uszczelniacze a cały syf na końcu zgarnia mocno spasowany oring i jak siłownik jest "suchy" to pochodzi...
Wszystko będzie działać, dopóki nie uszkodzi Ci się powierzchnia tłoczyska, ona jest twarda, wypolerowana na lustro ale błoto da mu radę, a jak lekko skoroduje lub się porysuje to uszczelniacze będzie wycierać. Z rok testuj, a później pochwal się w jakim to jest stanie i czy trzeba było coś z tym robić
Mnie tam dobry skręt nie jest potrzebny, nie mam płotów więc nawet jak niechcący odwiedzę sąsiada przy nawrocie to się nic nie stanie
Myślałem o błocie i kurzu jak będę w agromie to kupie nakładki gumowe jak mają pługi hydrauliczne.
no to wtedy i błoto się nie dostastanie do siłownika bedize to chodzic w kombajnie tez silowniki są od skretu na wierzchu i nikt nie narzeka co prawda zawsze w błocie to nie pracuje tylko czasami mu sie zdaza:D:P ale te osłny zdaja egzamin zanim sie ich czyms przez przypadek nie rozerwie:P
Coś tam osłona da, a kombajn to jeździ ze 2 miesiące w roku i do tego latem przy dobrej pogodzie
Serwo jest szczelnie zamknięte i uszczelniacze też się zużywają,nic wiecznie nie trzymie w Zetorach,Case i innych ciągnikach mają podobnie zrobione i jakoś działa.
Dzisiaj odpaliłem maszynę i zrobiłem kółko na podwórku i średnica skrętu wynosi w środku 5,5metra a po zewnątrz 11,5metra już więcej się nie da zwiększyć skrętu bo krzyżaki się dotykają.Więc w tym temacie to już koniec.
Witam!
Ostatnio pisałem w dziale KUPIĘ nt tego mojego serwa wspomagania. Po 2 tygodniach perypetii, szukaniu części, pomiarach udało mi się to wszystko zmontować.
Od razu zaznaczam że foty wstawię na dniach
Siłownik idzie po prawej stronie przy ramie podobnie jak zrobił to koseś. Jest to nówka siłownik (dałem za niego koło 550 zł) i ma wytoczoną tulejkę która jest wkręcona na końcu tłoczyska a do niej jest wkręcane standardowa forszajowska końcówka.
Siłownik dobrałem trochę gruby (średnica tłoczyska 4 cm, średnica zew siłownika 7,5 cm) przez co po pierwszych testach się okazało że trzeba dużo więcej się nakręcić (aczkolwiek po 20 minutach się już przyzwyczaiłem i robiłem odruchowo odpowiednią ilość obrotów).
Jeśli chodzi o precyzję jazdy to klasa sama w sobie - bolec do siłownika i otwory w podstawie były toczone i ani mm luzu tam nie ma. Sama jazda jest wg mnie bardziej precyzyjna niż moim golfikiem III Przy maksymalnych prędkościach forszaja nie trzeba co chwilę kierownicą poprawiać - jedzie dokłądnie tam gdzie chcĘ
Natomiast zdziwiło mnie to że kręci się zauważalnie ciężej niż w przypadku oryginalnego serwa (co jest raczej dziwne ponieważ siłownik wykonuje mniejszą pracę) :hmmm:
Jak myślicie co może być przyczyną??
Dodam jeszcze że po dojściu kół do końca orbitrol zachowuje się identycznie jak przy oryginalnym serwie.
P.s. Nie daje mi jeszcze spokoju to, że jeden z otworów siłownika (ten od strony tłoczyska) miał taką zwężkę (coś jakby dławik) - prawdopodobnie aby nie było jakichś szybkich szarpanych ruchów. Niestety aby go rozwiercić będę musiał rozebrać cały siłownik bo nie uniknę opiłków w środku.
Co o tym myślicie???
Kolego niezle to sprezcyzowałeś;D
Jedzie dokładnie tam gdzie chce;D
To nie dobrze bo powinien jechac tam gdzie chce kierowcaa^^
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Zrób to sam » Wspomaganie kierownicy - przeróbka
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo