Odp: tokarka
Co jest lepsze czekolada z toffi czy toffi z czekoladą ?to taki sam dylemat jak twój . Napisz modele porównywanych obrabiarek i jakie zadania przed nimi stawiasz a wtedy można cokolwiek o nich napisać .
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » tokarka
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co jest lepsze czekolada z toffi czy toffi z czekoladą ?to taki sam dylemat jak twój . Napisz modele porównywanych obrabiarek i jakie zadania przed nimi stawiasz a wtedy można cokolwiek o nich napisać .
Poręba jest bardziej renomowaną firma a jej tokarki wraz z oprzyrządowaniem sa jak na warunki polskie porządną maszyną - myśle że chcesz kupić starszy model zwracaj uwagę na sanie czy nie jest zużyte - ogólnie poreba jest niezawodna a i frezarki też mają ok.
Wiepofama tr-45 i Poręba TR55 nad tymi dwiema się zastanawiam.
Poręba jest większa więc i lepsza ,reszta tak jak pisze Traktor ,no i jaką długość będziesz brał? i czy ma wyjmowane łoże ? aby można było przetaczać wielkie elementy jak bębny hamulcowe . I przy zakupie koniecznie komplet kół do gwintowania .
Wybór tokarki to temat rzeka jak koledzy pisali wcześniej Poręba to klasa sama w sobie maszyna bardzo sztywna , ale ważny przy wyborze jest stan techniczny lepsza będzie wiepofama w super stanie niż wyjechana poręba , polecam forum http://www.cnc.info.pl/tokarka-vf56.htm
To jest opis do tokarki wiepofama uzyskany od właściciela, prześwit wrzeciona fi 53 mm długość toczenia 2000 mm stożek morsa 4 uchwyt 250mm, silnik 5,5kw waga maszyny około 3000 kg. dodaje drugi uchwyt i okular wszystkie noże i DTR.
Narzędzia do tokarki to drugie tyle pieniędzy co tokarka co tokarka , ważny jest jej stan techniczny. Ja za tokarke zapłaciłem 12 tysięcy na narzędzia wydałem już 6 i chyba jestem na półmetku.
Wiadome że stan techniczny jest najważniejszy ale to jest używka także na pewno cudów się nie ma co spodziewać. Wszystko się okaże jak pojadę na miejsce i zobaczę co i jak.
ja też myślę o tokarce prześwit wrzeciona miń, 50mm , ale co do gadżetów to np, w świdnicy było dużo zakładów , i na targowisku w każdy czwartek ludzie stoją i sprzedają , a nawet ich (wdowy)
ludzie stoją i sprzedają , a nawet ich (wdowy)
:hmmm:
co...... daje do myślenia ? , zawiozłem starszej pani kartofle a w piwnicy stoi sobie wiertarka stołowa ws15 i szlifierka 2tarczowa no i pani oddała niby w cenie złomu za 130zł +pół worka wierteł , a co zostało..... mogłem brać :stu:
Jano jak znasz jeszcze taką jedną starszą panią to daj znać chętnie się nią zaopiekuje
Miałem wujka śp Franka z Grodziszczy koło Świdnicy, stolarzem był. Żonę sobie wziął z sąsiedniej wioski, z rodziny mojego ojca, stąd wujek. Pewnego razu jego siostrzeniec zamówił u niego deski boazeryjne. Znał wymiary pomieszczenia, zrobił kilka desek na zapas, przyjechał z nimi te 340 km i zakłada. Brakło czterech. No i co ? Wracać 340 w jedną stronę i dorabiać, z powrotem 340 i dokończyć ? Dokupić takie na miejscu się nie da. Miał do dyspozycji piłę tarczową (trajzegę) rozp...rzoną. Na miejscu te cztery deski dorobił i temat zakończył. Siostrzeniec Janusz tą historię mi opowiedział. Oglądałem dokładnie całe pomieszczenie wyłożone drewnem i szukałem tych czterech dorabianych na pile. Nie znalazłem. Wszystkie idealnie takie same. Jak odpuściłem, Janusz opowiadał dalej. Gość najpierw zrobił nowy stół z możliwością jego podnoszenia, naostrzył dwie piły jedną mniejszą drugą większą. Z desek na krzyż zbił tarczę szlifierską i nabił na nią papier ścierny. Z okrąglaka, przy pomocy tego sprzętu zrobił deski boazeryjne perfekcyjne.
Inna bajka.
Na tokarni którą teraz ja mam, Wiesiu w PGRze przepracował 25 lat. Łoże 300 cm długie, wyjmowany mostek, wrzeciono mocowane na wale w mosiężnych panewkach, napęd przekładnią pasową, niemiecka. Szacowany wiek 100 lat, tokarni nie Wiesia. Bicie wrzeciona góra dół - 1 cm. Teraz w trakcie reanimacji już tego luzu nie ma. Wiesio na niej potrafił wytoczyć lalkę płaczącą. Tokarni w mojej okolicy było z dziesięć. Kto miał jakąś szczególnie precyzyjną robotę, szedł do Czerniewa i do Wieśka. On zawsze temat pokonał.
Do czego zmierzam.
Żeby coś zrobić i zrobić to dobrze, jak najlepiej się da, trzeba mieć w głowie i w rękach. Dobry sprzęt tylko w tym pomaga.
święte słowa
też tak uważam
Oczywiście trzeba dobrze znać fach - a narzedzie w tym pomożę Slawek - Grodziszcze to w mojej gminie - mam tam wielu znajomych - i obok slynna Krzyżowa - Mazowiecki - Kcholl.
Panowie byłem dzisiaj zobaczyć tą tokarkę http://tablica.pl/oferta/tokarka-wiepof … 07;r:17;s:
Maszyna użytkowana przez młodego chłopaczka, mówił że wrzecion ma luz 0.02mm, panewki były "skrobane"(czyszczone z rok temu do tego chyba jakieś łożysko wymieniane, posuwy mechaniczne sprawne, jedynie przy posuwie ręcznym są luzy. Łoże wyszczerbiane przy samym wrzecionie (krawędź boczna). Pęknięta górna pokrywa delikatnie ale mówił że to przez poprzedniego właściciela zrobione. Tokarka toczyła żeliwo (na posuwie mechanicznym). Ogólnie chłopaczek się zna na rzeczy nie zachęcał mnie na siłę do kupna. Co po tym opisie myślicie o tej tokarce?
Tak jak myślalem są to usterki do naprawy a jaki roczni tej tokarki - jak się znasz na rzeczy to sam naprawisz usterki - sam wiesz co masz zrobić ?
A o to nawet nie spytałem także nie wiem który to rok. Znać to się nie wiadomo jak nie znam ale coś tam pojmuje. Chcę dopiero zacząć "przygodę" z obrabiarkami mechanicznymi.
pierwsza lekcja dla początkujących http://www.youtube.com/watch?v=Ja69TA051zA
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » tokarka
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo