Ceny zboża,mleka,świnek,nawozów itp. w waszych regionach. (Strona 101 z 145)

Jeżeli byłaby to prawda, to rząd powinien coś z tym w końcu zrobić.... Zamknąć te *** granice i kupić od nas już mnie to wkur.. po to są i mają nad tym władzę, jak nie chcą żeby znowu był szum i blokady na drogach. Już prognozują klęskę urodzaju....
Sam już nie wiem, czy te gadki tylko po to, żeby chłopy sprzedali wszystko co mają, czy w końcu rzeczywiście taki te rynek zapchany.  Jakby to się sprawdziło to chyba wypchnąłbym wszystko. Chyba, że to tylko propaganda.

No właśnie trzeba się przyzwyczaić, że będzie kilka lat chudszych. Nie marzę o cenach 900 za tonę ale te 700 mogłoby być już brutto. Przecież u nas przy obecnej cenie trzeba 4tony pszenicy, żeby koszty wyrównać....

Tak już budowane ogromne pojemności nie znam ale mega to wygląda nawet na zachodzie ciężko takie spotkać.... miejscowość to Wola Żydowska wcześniej znajdował się tam tylko terminal gazowy a teraz obok zbudowali magazyny.... Ale nic o pszenicy nie słyszałem tylko mowa była o rzepaku i ddgs ....

to jest prawda ekranu!!ktos płaci ktos mówi.
co do cen tuczniki 3,8zł/kg otreby pszenne 690zł/t! a pszenica paszowa 630zł/t.

ja tylko sie ciesze ze moja przenica pojechala do portu po 700zl netto  bo o takich cenach teraz to tylko pomarzyc zostaje:/ 2 strona medalu trzeba zbic cene bo ludzie zaczynaja podpisywac kontrakty na zboze  a nic tak nie motywuje do podpisywania jak spadajaca cene wiem cos o tym ten wolny rynek to jedno wielkie dziadostwo!

W Polsce mamy rynek sterowany z paryża i chikago

Jest tak, wystawiłem zboże do sprzedania. Pszenicę po 650zł i zadzwoniło od razu 2ludzi. Na dziś mogą dać 600zł i odbiór z domu. Ewentualnie większa cena w zależności od próby. Sprzedać to czy jeszcze potrzymać? Sam już nie wiem, i aby niepotrzebnie mam żołądek podniesiony, bo już mnie to wkxrwia.... Dowiadywał się ktoś z cenami?

Ceny brutto, ogólnie to jakby to były netto to nawet nie pytałbym. Firmy nie wiem czy wiarygodne, bo nigdy nie handlowałem. Ogólnie faktóry wystawiają na 14 dni i próbki najpierw przyjeżdżają i biorą. Mówią, że nie zdarzyło się, żeby później wyszło co innego od tego co na próbie. Jednak nie chcę, żeby zabrali towar, a później cyrki. Najgorzej, że nie widzę, żeby coś szło w górę, a raczej w drugą stronę. Robi się późno i żeby nie było tylko taniej....

Pajej. Ogólnie tego się boję, i najlepiej jak firmy się ogłaszają, że pieniądze do ręki przy załadunku.. Kiedyś brali jęczmień z janow lubelskiego to jak się w gadkę wdałem z kierowcą to powiedział, że jakby coś było nie tak, to już dawno nie ładowalibyśmy i telefon do szeryfa. Wszystko poszło tak jak ugadane, ale kierowca miał pilnować, żeby trocin nie dorzucić... Niech przyjedzie ktoś weźmie próbę i niech się tego trzymają. Jednak już nie raz było inaczej. Jakby mi mieli zabrać z domu i miałoby być tyle taniej co transport z domu, to wolę sam wywieźć...