Po pierwsze co ważniejsze ? Komfort ? Ekonomiczność ? Cena ? Nie wiem jak wy myślicie ale te Najnowsze Ciągniki szbyciej się znajdą na złomie niż te stare. JD czy Valtra. Ja bym wybrał Valtrę. Żależy kto jak użytkuje. Znajomy ma NH 5050 ( 98km ). No gadzina szybka i mało pali. Ale.. Czasami jak patrzę to śmiać mi się chce. Ostatnio woził szambo ( nie wiem tylko ile l beka ma 6-8tyś l Pichon ) Pojechał po wodę do rzeki. Dojechać dojechał ale wyjechać z beczką już nie wyjechał pod górkę. Za lekki. Przyjechał 12145 i wyciagnął. Tak samo jak i w Orce. 12145 idzie jak burza w 4 skibach a NH stęka. To co że on ma kuca ale on MASY nie ma. i te szerokie kapcie mało co dają. Tak samo jak i przyjechał z przyczepą 5t zboża i nie mógł wycofać się pod małą górkę musiał napęd załaczać a ja Jumzem z 4,5t spokojnie się wycofam. To jest w teraźniejszości największa wada Ciągników. A tak wgl to bym wolał wziąć Osobiście MTZ albo Farmtraca. To co że MTZ że z niego leje i bla bla ale wystarczy posiedzieć przy nim i będzie się miało spokój na pare lat. Od nowych zaży wyposażenie, serwis, cena itp itp. Kto jak komu wygodniej.
GG : 9860720
Minął dzionek ciężki, długi, ch*j mu w d*pe bedzie drugi
+33 / -0 (chyba
)