Wiosna 2013 (Strona 55 z 80)

Trochę mi się śmiać chce jak jak czytam posty Krzycha bo z jednej strony zna się jak nikt na rolnictwie on i ludzie u niego w okolicy, nawozu nie można za wcześnie sypać bo to tylko strata pieniędzy, zboża i łubin nie można za wcześnie siać itd. Do zbóż nie przywiązuje większej wagi za to do kukurydzy jak najbardziej i w związku z tym sieją konnymi siewnikami a Krzychu jako że jest pionierem we wsi sieje już poznaniakiem

wy nie możecie w to uwierzyć bo pochodzicie z bogatych regionów i jak u nas ludzie siali koniem i konnym siewnikiem to wy już poznaniakami... u nas są w większości małe rozdrobnione gospodarstwa... ja np. mam większość działek po 30 arów ziemia 6 klasa... poznaniaka kupiłem bo mi się konny rozleciał... prasę mam z230 bo na inną mnie nie stać ale cieszę się że choć mam taką i nie muszę kostek widłami gibać bo już się dość ich nagibałem w życiu. Traktor masz + ode mnie bo cieszy mnie to ,że choć ty mnie rozumiesz.

No nieźle nieźle

Krzychu a czy ja z bogatych stron? Mam takiego sąsiada że dokupić ziemię jest bardzo ciężko. 7-8 lat temu jak zaczynaliśmy z bratem gospodarzenie to ojciec przepisał 17 ha ziemi i 8 łąk. Teraz jest z łąkami około 90 i jakoś z nieba mi to nie spadło,ziemia też nie za cudna. Niema co narzekać tylko robić swoje i tyle

Wojtas już podorywkę robicie?

Ja tak odchwaszczałem pszenice jak na zdjęciach u Wojtasa. Ogólnie sucho, nie wiadomo czego się spodziewać.

Jest to niewielka działka 76ar .Koszt posadzenia lasu razem z wynajęciem czterech ludzi i wyoraniem wyniósł mnie 1200 .Korzystanie z arimr wiąże się z płaceniempodatku po 15 latach (teraz po 40) podzielenie się drzewem z państwem i prawdopodobnie zapłaceniem podatku od m3 jeśli będe chciał z korzstoć z tego drzewa .Jakbym miał zalesiać 10-15 ha no to jest jakaś kasa a przy takiej ilości to kasa mizerna ,a przynajmniej głowa spokojna i żaden ciul nie będzie mi wytykał że coś żle posadziłem za mało tego ,za dużo tamtego tam trzeba dosadzć- a dali mi go jazda z mojego lasu.

TEN NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW KTO NIC NIE ROBI

Przedwczoraj kładłem się  spać kuzyn jeszcze przyorywał obornik pod kukurydzę, wczoraj rano wychodzę na dwór patrzę stoi zakopany będzie z 600 m od zabudowań ( F 323). Chłopak pobożny wczoraj był u nas odpust w parafii więc sobie odpuścił wyciąganie, dziś 3 maja więc też nie będzie wypadało, po nocnym deszczu i pada jeszcze cały czas nie wiem kiedy go będzie wyciągał bo na razie się nie odzywa a sam przy święcie boję się mu oferować.

W mojej okolicy zanosi się na powtórkę z 1999r.