Wiosna 2013 (Strona 59 z 80)

Krzychu taczką wozisz ? 7ha. to max dwa dni jak daleko do pryzmy  i po oborniku .

W mojej wsi jest gostek co faktycznie ma wydajność 0,5ha /na dzień albo i mniej bo ładuje widełkami . Pewnie by mu załadował ładowarką a nawet rozwiózł w zamian za pomoc przy zwożeniu słomy ,albo przy ugniataniu kukurydzy ale on nigdy na nic nie ma czasu mimo 15ha. gospodarki i 3 (słownie trzech) sztuk krów wyglądających jak wieszaki .

Przed wieczorem pojechałem opryskać na chwasty ostatni kawałek 1ha pszenżyta.Pole po zlikwidowanej łące i bylo mokro.Jak wprowadzą grining będzie ponownie łąka bo już mnie wnerwia to babranie w błocie.

koseś  w latach 70-tych mój ojciec zrobił elektryczny ładowacz do obornika... rama była z dwuteownika kołowrót na półosi od ursusa c 45 jakaś przekładnia ślimakowa maszt z rury grubościennej silnik siłowy  przełącznik działania przód- tył  widły były kupione oryginalne no i owy ładowacz pożyczało pół wsi wlekąc go na linie i ryjąc tym piaskową drogę przez naszą wieś taki ładowacz idealny nie był ale lepszy jak widły służył nam przez 20 lat później kupiliśmy cyklopa. A ładowanie widłami to przesrana robota szczególnie zleżały gnój z zimy na przykład.

wczoraj wieczorem pilnowali ziemniaków. koło 23.30 strzelili w niebo i pojechali bo im się widocznie dalej czuwać nie chciało. Dziś z żoną do prawie północy rozciągaliśmy pastuch. Może będzie lepiej pilnował niż ci panowie leśnicy.... Na dobranoc wystrzeliłem parę salw armatnich z specjalnej petardy i  teraz w wyrko...

no w zeszłym tygodniu byłem specjalnie na odpuście (50km ode mnie) żeby się doposażyć w petardy. Wziąłem kilka różnych i na dniach będę zamawiał te najlepsze

Laszek jak stoję z postępem ?? w latach 70 tych był ciągnik 40-stka pług brony kultywator wóz i konny siewnik... do tej pory rozwijam się na ile mi portfel pozwala ale nie jest źle 3 traktory dobry kombajn (w latach 80-tych były dwie vistule) aktualnie 5 różnych pługów dwa kultywatory dwa agregaty 4 sztuki bron talerzówka dwa beczkowozy rozrzutnik dwa cyklopy (z tym że jeden na części) przyczepa samozbierająca 2 zwykłe 4 sztuki jednoosiówek sadzarka obsypnik 2 rotacyjne przetrząsaczo zgrabiarka 3 dmuchawy żmijka do zboża siewnik poznaniak kos do nawozu i lejek, opryskiwacz ładowacz do bel na przód i tył ciągnika nośnik bel prasa zwijająca.Chyba nic nie pominąłem i jak widać przez te lata trochę sprzętu przybyło a że nie nowe to cóż nie każdego stać na nówki  co do tematu i pól  to są drenowane ale przez ponad 20 lat to pewnie się dreny zapchały bo woda licho leci ze zbieraczy a jak zgłaszałem to powiedzieli żeby zgłosić na jesieni bo teraz za mokro... a sam kopał nie będę po po pierwsze nie mam na to czasu a po drugie nie wiem dokładnie jak te dreny idą. Dziś mam zamiar trochę wywieźć tego gnoju może się uda.

jak mi ryły w kukurydzy to mi myśliwy doradził żeby na kołkach uwiązać kawałki szmat i pryskać to dezodorantem zrobiłem to i ch*ja to dawało... u mnie skutkują tylko petardy ahtung

Krzychu bez urazy ale gdzie masz u siebie ten postęp? Patrząc jak kiedyś dziadkowie robili w konie to może i jest postęp. A gdzie teraz ten sprzęt który posiadasz jak się ma do obecnie produkowanych? Lista którą wypisałeś to tylko kupa starych klunkrów z lat 70-80 i nie ma się co obrażać bo u mnie tego jest i tak więcej z nowych to tylko mam od 3 lat ruska, kosiarkę dyskową dwa lata temu, rok temu zgrabiarkę i w tym roku będzie suszarnia. To że mamy sprzęty jakie mamy to może i nie jest okaz postępu ale najważniejsze żeby być z tego sprzętu zadowolonym. Tylko nie myl pojęć postępu z dumą.
Co do drenów i ich czyszczenia to jak chcesz czekać na spółkę wodną to prędzej się pomódl o suche lato pisałeś że masz opryskiwacz więc kup do niego z 50 metrów węża i heja wpychać go od ujścia drenu. Sposób sprawdzony u mnie. Ewentualnie można też zamiast wody podłączyć sprężarkę. Ostatnio dokupiłem specjalną dyszę do czyszczenia ale jeszcze nie miałem okazji sprawdzić jak to się sprawuje