Odp: MF 2680 mój nowy nabytek
Mojego grubera widziałeś na zdjęciach forszaj dostawal zadyszki jak go widział ale szedł 2-4 lub 1-4 lub 1-3 w zalezności od pola.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Ciągniki » MF 2680 mój nowy nabytek
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mojego grubera widziałeś na zdjęciach forszaj dostawal zadyszki jak go widział ale szedł 2-4 lub 1-4 lub 1-3 w zalezności od pola.
Ja tam boję się mf , dziwne są . No i nie wiem czy też twarde .
Przemek, mój MF ma 6 perkinsa na turbinie a i co do spalania pamiętajcie że mam lekkie ziemie więc to żadne porównanie z gliną. Sebastian, pod jakim względem MF-y są dziwne?? Może dlatego że są tak prosto zbudowane. Bo innej dziwności nie widzę z resztą sam masz 255 to porównaj sobie jak często grzebiesz w nim a jak często we forszu czy w MTZ. tylko prawdę napisz bo też miałem zestawienie forsz + MF i to starszy MF o 15 lat.
jamir12 ja tez jestem z okolic Sieradza wiec witam.Powiem ci ze miałem mf 255 i go przeklołem a w 323 prawie wcale nie grzebie a mam go juz 9lat i tylko sprzegło gumowe wymieniłem i pompe od wspomagania.Wiec poprostu zalezy jaja sztuke sie kupi.Mf to zadne złoto chyba ze jakis nie wyrobiony to moze pochodzi zalezy od szczescia bo znam takich co po zakupie mf prawie płakali.
Skąd dokładnie jesteś 18102003 może się spotkamy na jakieś piwko.
To tak : coś wali w skrzyni od nowości jak podnośnik na maxa w górze i nie wiadomo co a było sprawdzane . Rwie szpilki w przednich kołach od nowości . Sprężarka padła dobrze że jeszcze na gwarancji była . Właściwie po co ona cały czas działa do czego ? Próbowałeś wyjąć kolumnę kierowniczą w 255 to jest porąbane . Akumulator jest fajnie umiejscowiony . Maska na stałe przykręcona . Silnik miękki tylko pielęgnacji a nie do orki , mały rusek nie gorzej sobie radził . Przednie zawieszenie {wahacz } porażka , tulejki się wysuwają do tego całe mocowanie wahacza też dziwne zrobione . Właściwie to ktoś to projektował na haju chyba . Hydraulika mocna ale co z tego jak nie możesz użyć jednocześnie podnośnika i hydrauliki zewnętrznej . To nie jest dziwne ? No i te ich śruby ...
Nie będę porównywał go z Mtz bo jego kupiłem używanego i z dużego gospodarstwa tak że jest skatowany ale w polu to przecinak . A forsz się sypie bo też jest skatowany i to co brak wymienione na czas nie było ale też jest twardy . Jak nie wierzysz to dam ojca do telefonu
gmina wróblew Słomków
Laszek faktycznie, chodziło mi o ten model co podałeś. Ja Wam powiem, że czekam na rozwój wydarzeń bo kto wie czy sam nie kupiłbym takiej dużej maszyny. Każda marka jest dobra pod warunkiem jak się dba lub co się trafi. Niestety po 30 latach powinno trafić do kontenera a nie do napraw i wszystkiego się można spodziewać, jak ktoś nie żyłował to jeszcze drugi tyle pochodzi. Jak katował to się sypie i trzeba grzebać. Mi się duże MFy podobają i ładnie pracują silniki jest w nich życie.
No Sebastian to przeżyłeś z tym 255 ale nie każdy jest taki musiałeś miec po prostu pecha no i jest jeszcze kwestia czy składany u nas czy z eksportu bo to też była kolosalna różnica. Mój 203 jest z lat 70 i jeszcze silnik w nominale i nie zadymi i pali na dotyk ale silnik jak i całośc przyjechała z Anglii więc do składanych u nas nie ma żadnego porównania.
Grzegorz ten co mam teraz to już jest niezła maszyna a w polu jak rozłączysz hamulce żeby hamowac jednym kołem to porusza się jak baletnica przy skrętach a i mocy mu nie brakuje.
To prawda moim zdaniem skręt, hydraulika,hamulce i silniki są największymi atutami massey'ów.
To prawda moim zdaniem skręt, hydraulika,hamulce i silniki są największymi atutami massey'ów.
Ja miałem okazję widziec skrzynię i tylny most od środka i śmiało mogę powiedziec że mimo smukłego i delikatnego wyglądu nie jest to takie delikatne bo są bardzo grube odlewy a i wałki i trybiki też są wcale nie takie delikatne jak niektórzy myślą i nie ma co dużych MF-ów porównywac do 255 i podobnych o tej mocy bo to maszyny tylko do lekkich prac i nie ma co się oszukiwac.
Sebastian http://www.youtube.com/watch?v=hjyzcBTmaYg
To sprzedaj MF i kup se władka i mrika. Mój od '87 do '00 był jedynym ciągnikiem na 24 ha. Na glinach i górkach ciagał 3 skiby i kolczatkę, zdarł 3 komplety opon, Nie raz ciagał i ciąga po 13-15t za sobą. I kto wie czy nie pomykał by na nominalnym silniku gdyby nie zaślepka w bloku. A co do hydrauliki to prawie 30 latach podnoszę 1t. Nie wiem może w twoim nie da się podnosić i napędzać np silnika hydraulicznego jednocześnie. U mnie się da. Też byłem zdziwiony.
Jak kiedyś będę zmieniał ZT 323 to popatrzę za jakimś MF
Krzysiek a jednak Ferdek nie wytrzymał i 3 skiby ? U nas MTZ-y u niektórych chodzą w 3-ce grudziądzkiej A jakim biegiem ferdkiem orałeś ? Niestety władka przehandlowałem za mtz-a i nie żałuję . A z tą hydrauliką to masz oryginalnie czy jak ?
Ja jak coś to bym się rozglądał za ruskiem 1221 nawet do remontu .
Sebastian te ruski 6 na prawdę ładnie chodzą, sprzęt nie do zatrzymania jak na swoją moc
Moja przygoda z mf255 rocznik 1988 trwała 10 lat (2000-2010) kupiony z gospodarstwa w którym był od początku pomocniczym, był w idealnym stanie na prawie nowych wszystkich oponach, dałem za niego wtedy 15 tyś.
Kupiłem go też jako pomocniczy do mtz, od razu założyłem mu tura, przez te 10 lat wymieniłem: tarczę sprzęgłową, sworzeń przodka 2 końcówki drążków, chłodnicę (zamroziłem na chodzie przy -5 kupiłem zalanego wodą pierwsza zima i klops) pompę wodną, uszczelkę pod głowicą i zrobiłem jej planowanie, także w sumie nie za dużo.
Lata pracy z turem zrobiły jednak swoje, kolumna kierownicza kwalifikowała się do wymiany ,rozważałem założenie wspomagania. Przyszły jednak mokre lata no i zacząłem lgnąć z siewką i opryskiwaczem. Kupiłem do mtz koła ogrodnicze i okazało się że dzięki przedniemu napędowi przechodzi na tych kołach bez problemu tam gdzie ferdek siadał.
Tak to 3 lata temu zapadła decyzja sprzedaży, z perspektywy czasu uważam że słuszna, aczkolwiek dobrze go wspominam.
Ja jestem podobnego zdania co sebastian co do 255, ale używamgo go do lekkich robót
Na ciężkich ziemiach 4 a na lekkich 1. Hydraulika oryginał. Rozdzielacz pod fotelem na 3 i ta wajcha z boku. Trzeba pokręcić tym pokrętłem obok wajchy. Ferdek może niezatapialny nie jest. Recepta to kołka 14,9x28. Tylko ten prześwit, hak odkrecam z mocowaniem i zakładam tylko na zniwa bo jest mi potrzebny. W rozsiewaczu i opryskiwaczu lata bez no i ma te naście cm więcej...
Nie ma klienta na MF-a i dziś został ostatni raz odpalony i uśpiłem go na zimę za to 203 dostał koparkę spowrotem i nieźle sobie z nią radzi.
Temat nadal aktualny, 2680 jeszcze szuka nowego właściciela.
MF 2680 nadal aktualny a i pozostałe 2 traktorki też do sprzedania.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Ciągniki » MF 2680 mój nowy nabytek
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo