Odp: Ciagnik FORTSCHRITT 323A
Ja za swojego 323 dałem 17tys wsadziłem 5 tys a sprzedałem za 16
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Sprzedam » Ciagnik FORTSCHRITT 323A
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja za swojego 323 dałem 17tys wsadziłem 5 tys a sprzedałem za 16
Ja za swojego dałem 16,5.Pracował nie mało przez 12lat w międzyczasie zrobiłem silnik i parę dupereli,sprzedałem za tyle co kupiłem a nowy właściciel jest z FORUM i nic mi nie wiadomo że jest zawiedziony.Bilans podobny jak u kol Yoko
Teraz mam trochę doświadczenia .Krzysiek ma rację , jeśli coś ci nie pasuje, masz dwa wyjścia nie kupujesz albo targujesz . Najlepiej kupywać znane sobie maszyny choć z pewności siebie też możesz polec . Paweł S to że się nie odzywa w cale o niczym nie świadczy
Nierozumiem Seba dlaczego te anty-sugestie ale by je rozwiać to dodam ,że to aktywny forumowicz i często rozmawiamy przez tel w celu infirmacji i ogólnej pogaduchy to też mam podstawy przypuszczać że jest OK.
W 2000r kupiłem forsza za 15000 zł a sprzedałem chyba po 8 latach za 20000 zł jednak miedzy czasie dostał nowe opony inny silnik i dwukrotny remont skrzyni na własne życzenie . A to wszystko dlatego że był głównym koniem na gospodarstwie . Jak to powiedział jakiś żydowski szewc " jak te buty powiesicie ,to wam będą wisieć całe życie ".
Koseś co to znaczy na własne życzenie? Co uszkodziło się, i w jaki sposób?
Nierozumiem Seba dlaczego te anty-sugestie ale by je rozwiać to dodam ,że to aktywny forumowicz i często rozmawiamy przez tel w celu infirmacji i ogólnej pogaduchy to też mam podstawy przypuszczać że jest OK.
Potwierdzam jest ok
Grzesiu już tłumaczę , w niedługim czasie po kupnie padły łożyska na wałku tym krótkim wałku od wstecznego .Rozbebeszyłem skrzynię i założyłem takie jak były czyli kulkowe złożyłem do kupy i jazda w pole .Jednak radość nie trwała długo bo za kilka miesięcy znowu taka sama awaria się powtórzyła i dopiero wtedy kapnąłem się że tam powinny być wałeczkowe z dwoma pierścieniami . Nadmienię że na początku lat 2000 nie było tego forum ani dostępu do jakiejkolwiek literatury . Czyli druga awaria była spowodowana niewiedzą
Aha no właśnie bo nieraz ucząc się na cudzych błędach można uniknąć u siebie.Dlatego zapytałem... A łożyska z wyglądu po zewnątrz pewnie były takie same, stąd nie wiedziałeś pewnie. Dzięki, Ja bałem się skrzyni jak kupiłem bo 4bieg nieco stuka. Jednak chodzi już 5lat zaraz 6 i nie jest głośniej, znaczy że może jeszcze pochodzi. W tym roku na wiosnę pojeździłem trochę się rozglądałem za cięgnikami to 323 w cenie do 15tys ciężko znaleźć, żeby nie było nic do roboty. Nie trafił się jeden co skrzynia chodziłaby cicho lub zwolnice nie wyły. W każdym było coś do zrobienia.
A ile to znaków """""""""""""" trzeba postawić żeby prawidłowo odczytać""""""""""do kosmetyki"""""""""".Chcesz coś dobrego to trzeba dać 16-20 tys to i tak najtańszy sprzęt.
Przepraszam, nie zrozumiałem . Racja, tańszego o tej mocy się nie znajdzie i dlatego zarejestrowałem się na forum.
Ja bym go wziął. Urwiesz 500 zł, wyjdzie Ci 1 zł/kg. Jak masz szczęście jesteś kilka tys zł do przodu. W razie niepowodzenia nic nie tracisz.
Święta racja, ale jak bym był na miejscu, obecnie poza granicami kraju ... Można by pomyśleć jako o dawcy części.
W życiu są tylko pewne śmierć i podatki . Jeśli ktoś mówi że da za 323 20 tysi i będzie miał spokój może się zdziwić .
Nikt nie pisze że da się 20 tys. i będzie jak nowy. Wolałbym nawet kupić tak do 15 tys. i te 10 tys. dołożyć, co by mieć pewny traktor.
Ja za swojego dałem 16,5.Pracował nie mało przez 12lat w międzyczasie zrobiłem silnik i parę dupereli,sprzedałem za tyle co kupiłem a nowy właściciel jest z FORUM i nic mi nie wiadomo że jest zawiedziony.Bilans podobny jak u kol Yoko
Też najchętniej bym kupił od kogoś z forum, albo choć z pomocą kogoś kto już miał z tymi maszynami do czynienia.:)
Temat z Pinczowa moim zdaniem nie jest więcej wart jak 60gr/kg z prostej przyczyny ,podczas montażu okaże się że brakuje sporo dupereli[instalacje itp a to może pociągnąć kasę]koszty transportu ,wyjazdy za częściami itd.a jeszcze skrzynia i dyfer to wielka niewiadoma.Są różni urzytkownicy sprzętu;jedni uważają że maszymy są poto by pracowały i skutecznie je wykańczają,drudzy skazani są by maszyny ich wykańczały i to na własne życzenie.Zmierzam do tego że stan tego ciągnika to nie tylko awaria silnika wystarczy się rozejżeć,żeby zrobić taką rozpierduchę to trzeba być katem i to utalentowanym.
Dlatego dla mnie zasada jest prosta, nie jeździ-nie kupuję. Tyle.
W tym ciągniku co piszecie, biegi zablokowane,jedna wajcha od biegów urwana, dużo drobnicy brakuje, opony nie zaciekawe, ogólnie ciągnik zakatowany i już zarobił na siebie
szkoda że daleko stoi bo na dawcę bomba ! i skompletować nie problem a naprawa ? no prosze was ! co jak co ale to nie jest skomplikowana maszyna za tą kase 100 koni i to nie najgorszych . a wieksze rozpierduchy sprzedają po 7 tys i ze zbytem problemu nie mają.
gdyby reszta podzespołow była dobra to kupić najgorszą ife za 1 tys czy 1,5 i by jezdziło a tu raczej już kaplica właściciel by zrobił gdyby było warto
gdyby reszta podzespołow była dobra to kupić najgorszą ife za 1 tys czy 1,5 i by jezdziło a tu raczej już kaplica właściciel by zrobił gdyby było warto
madre slowa
:Fujitsu97]gdyby reszta podzespołow była dobra to kupić najgorszą ife za 1 tys czy 1,5 i by jezdziło a tu raczej już kaplica właściciel by zrobił gdyby było warto ; może ma podejscie do roboty raczej słabe i stwierdził że sobie kupi nowy bo co się bedzie męczył .jak sie ma kase to się ma klasę. bo kto zabroni biednemu bogato żyć.
No widzę, że wśród nas są Panowie humaniści. Ciągnik marki Fortschritt nie jest dla każdego chętnego. Kupując go trzeba mieć zmysł techniczny. Teraz będzie konkretnie do JJ 82.
Za swojego dałem 17,5 tys zł. Do domu dojechałem o własnych siłach. Po zaoraniu 1,5 ha się zatarł. Zakup wraz z remontem wyniósł mnie 45 tys zł.
I co z tego, że jak go kupowałem to chodził ?
Babcia mojego znajomego w wieku 98 lat chodziła boso na zakupy do sklepu. Pewnego dnia nie wstała rano jak zwykle. Zmarła.
Tyle można przewidzieć.
Ps.
Farby na oblachowanie potrzeba 4 litry. Na podzespoły 8 litrów. 12 litrów nawet po 30 zł/l wychodzi 360 zł. Zatarty silnik można zreanimować w ciągu jednego dnia tak, żeby odpalił i do nowego właściciela dojechał - koszt niechby 100 zł. Kto wie jak to wie, kto nie wie niech nie pyta bo i tak nie powiem. Baterie tylko żeby kilka razy przekręciły. Samo się nie zrobi, więc parę dniówek na to trzeba poświęcić. Robocizna 1000 zł plus poprzednie 460, razem 1460. Dobra, niech będzie 2000 zł. 6500 zł plus 2000 zł = 8500 zł.
Kto by nie dał 12000 zł za ładnego 323 na chodzie z papierami ?
3500 zł w tydzień na drodze nie znajdziesz.
Zgadzam się z Sarastem - nikt biednemu nie zabroni bogato żyć.
dobre było Sławek 42 leci plus
zgadzam sie z JJ 82.nie jedzie to zlom.ja osobiscie nie kupie zlomu
albo ciagnik do ciagniecia,
albo zlom do naprawy.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Sprzedam » Ciagnik FORTSCHRITT 323A
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo