Grzegorz89 napisał/a:Sebastian w innym wątku poruszyłeś temt swojej 512. Ile kosztował Cie kapitalny remont całego kombajnu? Wiem że dużo grzebałeś przy nim. Ja mam do kupienia w stanie średnim i jeszcze bliżej nieokreślonym 512 za 6tys z uszkodzonym silnikiem, bez sieczkarni i bez wózka. Stoi od 2lat, to myślę ze jeszcze nie tak dużo. i może być maszyna niewypracowana tylko nieposzanowana. Mam jeszcze jedną do kupienia też za 6, ale stoi już kilka lat i przegnita już jest. Choć jak wyjdzie, że kupię właśnie e512 nie 514 to pewnie zabiorę drugiego klamota na części bo ma zdrowe opony. I uwolnię się od handlarzy. Oglądałem 512 z sieczkarnią za15tys to też trzeba wszystko robić już. Jechać daleko, też koszty. Przy nie pognitym kombajnie można wyremontować i za 15tys będzie już przejrzany.
Jeszcze nie widziałem nie próchniatej e 512 u chandlarza powód prosty stare i nie garażowane . Dałem za niego w tedy 15 tysi . Myślałem że będzie mniej poprawek . Nie wiem dokładnie ale podejrzewam że przynajmniej 15 tysi w niego wsiąkło . Nie powiem dokładnie bo nie zbierałem faktur . U mnie po długim nie odpalaniu silnik nie mógł ruszyć (tłoki przymarzły) . Po puszce wd40 ruszył i chodzi jak na razie . Najgorzej to było właśnie ze rdzą na elementach roboczych . Dziurawy jak sito , wszystko: cheder, zbiornik ziarna , posiewacz , wytrząsacze połamane , sita , wialnia , kosz gdzie chodzą ślimaki ten na dole , kabina . Wszystkie pasy do wymiany były . Elektryki nie było , aku też . No i masa pierdułek jakieś wałki , zębatki ,szajby i prawie wszyskie łożyska . Co cię dało to się łatało reszta wiadomo... Jeszcze została sieczkarnia do dokończenia ale na razie nie jest mi potrzebna i chyba pompa hydrauliczna siada . 3 lata zbierania kasy i babrania się w smarach i kłebach rudego kurzu a potem inhalacje z farby antykorozyjnej .
Jak na niego patrzę do duma miesza się zarazem z myślami (ku...wa ile tu było roboty !? :stu: ) . Grzegorz jesteś na to gotowy !?
" Czasem trzeba zrobić krok w tył by móc zrobić dwa do przodu . "