Ricky napisał/a:połowę z tego? to te co są wystawione za 40- 50 tys rozumiem można za 25 kupić tak? ostatnio facet mi proponował że przywiezie z czech za 30 z dostawą na miejsce. ale jak pokazywał zdjęcia to on miał już dosyć. takiego nie chcę. Ja chcę kosić a nie naprawiać.
Za swoją 12 dałem 9 lat temu 6 000, od tego czasu poświęciłem mu tyle czasu i pieniędzy ile poświęca się każdemu kombajnowi przyzwoicie przygotowanemu do sezonu. Koszę rocznie ok 40 ha. Przez te lata zaskoczył mnie tak na poważnie tylko raz, w zeszłym roku obracając panewkę na wale. Poza tym wszystkie żniwa niemal bezawaryjnie, bo urwana główka kosy, czy złamany wytrząsacz, urwany pas ten, tamten i jeszcze ktróryś to efekty normalnej eksploatacji. Tu mam pytanie, co jest warte w tej maszynie którą pokazałeś 14 razy tyle? Bo ani wydajniejsza, ani lepiej nie wymłóci.
Czas najwyższy aby przestali płacić dotacje, bo jak chłop darmo kasę dostaje, to za byle gówno płaci 5 razy tyle co jest warte.
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia