741 Ostatnio edytowany przez androl (2015-02-19 20:01:55)

Odp: Uprawa bezorkowa

Grzegorz przecież już wszystkie + i -  omawialiśmy. Po gruberze z wałem, lub wałami możesz siać od razu, glebę masz zagęszczoną. Po uprawkach pożniwnych gruberem na gęsiostopie lub talerzówką z dobrym wałem lub wałami wschody samosiewów i chwastów masz bardzo szybkie.
Ja nie widzę problemu gdy żniwa skończą się w pierwszych dniach września. Pług mam zagonowy więc na niektórych polach mam bruzdy w tym roku muszę je polikwidować żeby mieć równe pola.
Wcześniej byłem sceptycznie nastawiony do tego systemu uprawy, powód był taki że znałem tylko przykłady, teraz już wiem po prostu źle robionej tej uprawy. Coś w rodzaju byle jakiej orki na razówkę. 
No ale zostawiam już głos fachowcom.
Aha nie daj się za bardzo wepchnąć pod pantofel smile tak jak ja, moja nie puściła mnie dziś do Warszawy na protest :uuuu:

742

Odp: Uprawa bezorkowa

Androl mam zasiane kilka ha bezorkowo  ,zobaczę co z tego wyjdzie .Mi nie chodzi o +- tylko o wymierny wynik finansowy że np . na 1ha będę o 100zł więcej miał w portfelu .

743

Odp: Uprawa bezorkowa

yokoslaw napisał/a:

Ja w sumie , jak dla mnie nie wypał z tego  wzgledu że wal sie zapycha,staje i naciaga ziemie bez względu na jej rodzaj, wydaje mi sie że najlepszy wał do talerzówki to spiralny                                         
                    https://www.google.pl/search?q=wal+spir … mp;bih=660

dlaczego ten spiralny jest taki naj? ja na czasie mysle dorobic drugi. Mam strunowy to mi poplony miesza a za nim puszcze oponowy z kół od osobówki, ale to temat na przyszła zime

Rolnik z powołania:-)

744

Odp: Uprawa bezorkowa

Jako że do tej pory nie było u nas grubera szukać na zabezpieczeniu sprężynowym, czy kołek wystarczy? Wolałbym non stopa, jednak ceny są większe i jest ich po prostu mniej. Na kołku tańsze, jest ich więcej, i można kupić z wałem, czy talerzami w cenie gołego na spręzynach. Co lepiej szukać? Jak to jest z tymi kamieniami, kołek zetnie od razu po napotkaniu, czy jednak czasem podskoczy? W pługu to w zasadzie częściej podbijało do góry niż kołek ścięło. Kamieni raczej mało mam.

745

Odp: Uprawa bezorkowa

Pajej napisał/a:
yokoslaw napisał/a:

Ja w sumie , jak dla mnie nie wypał z tego  wzgledu że wal sie zapycha,staje i naciaga ziemie bez względu na jej rodzaj, wydaje mi sie że najlepszy wał do talerzówki to spiralny                                         
                    https://www.google.pl/search?q=wal+spir … mp;bih=660

dlaczego ten spiralny jest taki naj? ja na czasie mysle dorobic drugi. Mam strunowy to mi poplony miesza a za nim puszcze oponowy z kół od osobówki, ale to temat na przyszła zime

moze nie naj ale lepiej sprawdzi sie w talerzówce niz gumowy a chodziło o ten                                 
http://sklep.agro-perfekt.pl/?28,agrega … al-gumowy)

mdw

746

Odp: Uprawa bezorkowa

Problem samosiewów trzeba likwidować na etapie układani płodozmianu. Orka tez nie złatwaia problemu gdy mamy mało czasu na uprawki. Siałem żyto orkowo po pszenicy ozimej i w tym roku ledwo przeszło bez potrąceń  bo było tyle pszenicy.....
Powinno być w płodozmianie jara- ozima- jara  zboże - niezboże-zboże.
Ja zrobiłem tak, a czy czkawką się odbije,  chyba nie....
Pszenica ozima- pszenica ozima -owies - pszenica ozima ( wcześniej w płodozmianie było jeszcze żyto)
Na gorszym kawałku
Żyto żyto owies lub facelia
A i przed owsem przez zimę poplon z gorczycy lub faceli albo i mix
No i problem samosiewów znika nawet jak coś wyskoczy to trudno
Na jednym kawałku wchodzi w grę jeszcze kartofel ale z pługiem no i facelia nasiona juz leżą i czekają.

747

Odp: Uprawa bezorkowa

jeśli bez orki jestem w stanie zasiać w terminach, to każde opóźnienie jest stratą. Są wyliczenia ile plonu kosztuje każdy dzień, piszą że nawet do 100kg plonu na dzień spóźnienia. Co prawda czasami przebieg pogody powoduje zniwelowanie strat spowodowanych późnym siewem, ale liczenie na szczęście prędzej, czy później wychodzi bokiem. Wymierną oszczędnością jest jeden przejazd, uprawa po orce. Zaraz ktoś powie, że wjeżdża agregatem uprawowo-siewnym i ma od razu posiane -dobrze- to w takim razie jaką ma różnicę w paliwie jadąc z agregatem a ile z samym siewnikiem. Wymierny czynnik to także czas poświęcony na przygotowanie ha do siewu. Mając foremne pola orka nie jest specjalnie upierdliwa, jednak np u mnie, gdzie nie mam jednego kawałka w jakimś sensownym kształcie zaoranie pól kosztuje dwa razy tyle czasu i dodatkową skoliozę :-) . Kwestia sprzętu- koszty zakupu i eksploatacyjne grubera są niższe niż pługa. Gruber zrobić może właściwie każdy i będzie pracować trochę lepiej czy gorzej, zrobienie pługa który zrobi jako taką robotę to już inna bajka.
      Rodzaj uprawy w gospodarstwie zależy tylko od naszego przekonania, i będę powtarzał zawsze, najważniejsze jest jednak to - jak coś robisz, to zrób to dobrze od początku do końca. Czy orka, czy gruber, czy siew bezpośredni....- jeśli decydujesz się na coś to zrób to do końca znając + i -, a przede wszystkim minusy. Dobrze jest pojeździć i popatrzeć, pogadać i wtedy zdecydować.

748 Ostatnio edytowany przez Grzegorz89 (2015-02-19 22:02:30)

Odp: Uprawa bezorkowa

Marku a jakie minusy Ty widzisz w takiej uprawie?
Krzysiek a dlaczego kartofel z pługiem? U nas zdarzało się, że były sadzone na gnoju, i mieszana ziemia była tylko agregatem później sadzenie... Też urosły.
I jeszcze miałem pytać, tylko zapomniałem o ślimaki. W rzepakach kto przesuszył ziemię to ślimaka zabił, kto zasiał od razu temu zjadły. W uprawie bez pługa, ziemia nie przeschnie tak jak w przypadku pługa. co myślicie?

749

Odp: Uprawa bezorkowa

Bo to kartofle sąsiada na moim polu, zamnieniamy się kawałkami.  Może ich kiedys przekonam by zrobili to bezorkowo  bo sprzęt mają taki że......

750

Odp: Uprawa bezorkowa

Przeczytałem 15stron tego wątku, i powiem szczerze, że na początku nie wiedziałem dlaczego rozmowa jest nieskładna. Później przypomniałem osobie o takiej osobie jak Szu, i wszystko się wyjaśniło. Reszta na jutro, tak myślę, ze za tą kasę na pług można uzbroić dobry gruber w dwa wały, i jeszcze może zostanie... :hmmm:

751

Odp: Uprawa bezorkowa

Gratuluje jesteś tam gdzie ja byłem przedwczoraj wink


Szu.... hmmmm

752

Odp: Uprawa bezorkowa

Też uczę się powoli na pamięć treści tego wątka, ale do kompletu narzędzi brakuje mi mulczera. Podglądam sąsiada przez miedzę i on po żniwach puszcza mulczer prawie po ziemi i dopiero agregat ścierniskowy.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

753

Odp: Uprawa bezorkowa

Grzegorz89 napisał/a:

Marku a jakie minusy Ty widzisz w takiej uprawie?
Krzysiek a dlaczego kartofel z pługiem? U nas zdarzało się, że były sadzone na gnoju, i mieszana ziemia była tylko agregatem później sadzenie... Też urosły.
I jeszcze miałem pytać, tylko zapomniałem o ślimaki. W rzepakach kto przesuszył ziemię to ślimaka zabił, kto zasiał od razu temu zjadły. W uprawie bez pługa, ziemia nie przeschnie tak jak w przypadku pługa. co myślicie?

największe wizualne, pole jesienią wygląda czasami paskudnie. Co do ślimaków, to przesuszenie zabija ślimaki też, ale bardziej wschody rzepaku. Na śliskie dobrze działają uprawki i dobre wałowanie.

754

Odp: Uprawa bezorkowa

U nas praktykują na ślimaki wapno tlenkowe, najlepiej pyliste posiewnie.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

755

Odp: Uprawa bezorkowa

No nic dziś wieczorem dalsza część lektóry, bo z rana na głosowanie, później po doktorach, bo coś nas pobrało całym domem.
Wracając do tematu, spać nie mogłem, bo dumałem nad gruberem. Podjadę jeszcze obejrzę ten co mam blisko. Myślę, że byłby idealny, i ma możliwość rozsuwania łap jak się chce, i jest po kosztach materiału.
Od razu pytanie mi się nasunęło, czy jest sens drapać głębiej co roku jak warstwa ''urodzajna'' jest ok15-20cm mam sporo kawałków takich. Są efekty co rocznego pogłębiania na większą głębokość? Co innego głęboszowanie co kilka lat, tu chodzi o uprawę głęboką zastępującą orkę. Jak w przypadku orki gdzie każde pogłębienie, wyciągało martwą ziemię, i był spadek plonu, to w przypadku uprawy głębokiej gruberem na wąskim dłucie nie będzie ta ziemia w takim stopniu wyciągnięta do góry.
MarekPe też coś będziesz kombinował?

756

Odp: Uprawa bezorkowa

A co z nawożeniem ? Orząc nawozy co roku zostają wymieszane na całej głębokości orki ,a gruber na jakę głębokość wprowadzi nawóz ?

757

Odp: Uprawa bezorkowa

jeśli ziemia była uprawiana co roku do 20cm to warstwa 20 do 30 cm jest mocno zaklepana. przy wąskim dłucie najważniejszym efektem jest rozluźnienie i napowietrzenie tej warstwy. Mieszanie nie jest zbyt duże i raczej działa jak otwieranie drzwi do nowej spiżarni nie powodując drastycznych zmian w układzie glebowym. Korzenie łatwiej i szybciej penetrują tą warstwę korzystając z wody i składników.

758

Odp: Uprawa bezorkowa

Jeśli chodzi o nawożenie,  co roku dawałem pod pług. Myślę, że jakbym spróbował, to jedną jesień można oszukać i nawóz wysiać na ścierń, później wiadomo. W następnym roku nadbudowałbym skrzynię siewnika, na gruber i nawóz doprowadzony byłby za łapą na głębokość spulchniania. Teoretycznie koszt takiej przeróbki byłby jak za złom.
Tak, myślę nad tym bo na siłę nie chcę się przestawiać tylko zrozumieć czy byłoby lepiej.

759

Odp: Uprawa bezorkowa

Grzechu przecież też masz smykałkę do robienia samemu maszyn więc po co chcesz się pchać w stare używki gdzie i tak będziesz miał coś do przeróbki, lepiej od razu zrobić nowy od podstaw i będzie taki jaki faktycznie chcesz. Zęby założysz te spiralne jak Marek ma u siebie i gra. Androl mnie też nie puściła-mówiła że czasem oberwę pałą przez łeb i co wtedy... smile a dziecko w domu czeka

E 516 na części
Telefon 695 076 269

760

Odp: Uprawa bezorkowa

No nie powiem coś tam czasem przyspawam, czy przylepię tongue Podjadę obejrzę jeszcze raz dokładnie, bo z drugiej strony po co robić jak w cenie materiału będzie gotowy, i to dosłownie w cenie materiału. Za stal gatunkową musiałbym i tak pewnie dopłacić, a maszyny z tamtej epoki były jeszcze robione z dobrych materiałów. Dorobić trzeba tylko wały, bo nie ma. Sam nie wiem za dużo czasu do jesieni i za dużo do myślenia big_smile
Najważniejsze jest to, żeby coś robić to robić to dobrze bo spadku plonu nie zdzierżę .