Pompy sekcyjne tak mają. Kilka razy przerabiałem ten temat. Pierwszy raz kosztownie.
Miałem Ziła z silnikiem Leylanda. Dojechałem z towarem na zakład , zgasiłem i już nie odpalił, 80 km od domu. Kręci a nie odpala, pompa paliwa nie podaje. No ale przecież dojechałem bez żadnych niepokojących objawów. Po wyciągnięciu cięgła gaszenia, pompa paliwa nie podaje. Tel do kumpla, przyjechał z kluczami i pompę wek. Dzwonię do znajomego pompiarza, było po godzinach pracy - no przyjedź. Patrzyłem co robi. Na pompie z zewnętrznej strony jest dekielek na wprost sekcji tłoczących, który odkręcił. Zgniła z nadmiaru oleju, czyli chodziła na sucho. Listwa dawkująca stanęła w pozycji zgaszone i tak już została. Naparstek oleju, pędzelek i listwa chodzi. Roboty pięć minut.
W tym roku na wiosnę mój helmut miał ten problem, a wcześniej kumpla C 330, dwa 512 i 514. Mój stał nie odpalany od listopada do marca. Odłączona magistrala olejowa, własny olej ponad stan. Kręci nie pali. Dekielek na śrubki 8, listwa ma swobodnego ruchu 0,5 cm zamiast 4 cm, i co z tego że pompa ma stan oleju. . Z dziś na dziś, można silnik zgasić bezkarnie zostawiając dźwignię gazu ręcznego w pozycji zgaszone. Na dłuższy postój jak np kombajn, proponuję po zgaszeniu silnika dźwignią "gazu ręcznego" dać pełną dawkę, rozruchową, tak zostawić i zapomnieć aż do następnego odpalania. Nie jestem specjalistą od pomp, na pasku u góry jest specjalista. Ja tak bardziej z praktyki. Nawet jak jest w pompie i regulatorze olej, to on smaruje kiedy jest w ruchu. Olej ścieknie z elementów, pojawią się jakieś wykwity (bo to oleje mineralne), coś tam się z metalu utleni, listwa jest osadzona w tulejkach w miarę precyzyjnie, sekcje tłoczące też swoje opory mają, suma summarum listwa zostaje w pozycji zgaszone mimo naciskania pedału na pełną dawkę. Listwą owszem steruje pedał "gazu" i dźwignia ręczna ale nie bezpośrednio, tylko poprzez regulator obrotów pompy wtryskowej. Czyli jak listwa w tulejkach się przytrze po dłuższym postoju, ani nogą, ani ręką, nie zmusisz pompy do podania paliwa na wtryski. Sprężyny regulatora na to nie pozwolą, bo to działa i w drugą stronę. Powiedzmy, że wszyscy zostawiają silniki na dłuższy postój w pozycji dawki na max. Odpala i po pięciu sekundach silnik trzeba zgrabiać z powierzchni 0,5 ha. Po to jest regulator obrotów pompy żeby tego nie robić.