Pszenica (Strona 74 z 148)

Niby tak....
Ale mam porównanie z innymi pszenicami. Na innych kawałkach gęba się cieszy a tu dupa. Zresztą na tym kawałku pszenicy nigdy nie było. Teraz zasiałem wkońcu bo niby go doinwestowałem. No i szlak mnie trafia jak obok bez pługa jest *** a ja wielbiciel nieorania tak spiepszyłem. Późno siałem bo był po pługu popiół  i pchał sie przed agregatem, musiałem czeakć na deszcz. A orałem bo połowa działki szła pod porzeczki i tam waliłem na 30cm wyorując piach by to co najlepsze trafiło na spód, jadac w drugą stronę pod pszenicę spłycałem na 18cm...... I dupa!
Jadę teraz takiego "średniaka" prysnąć 1% saletry + 5 % siarczanu  Też na kawału na którym do niedawna nic nie chciało rosnąć.

U mnie pół na pół. Jednak dziś posiałem na wszytko drugą dawkę azotu, bo niby deszcz zapowiadają niedziela -poniedziałek to ładnie powinno się rozpuścić. Później znowu pogoda to powinno szybko buchnąć do rośnięcia. Jednak widzę, że ogólnie zboża słąbo się pobierają, tylko u mnie rzeczywiście do tej pory tego ciepła za wiele nie było.

Krzysiek a co podejrzewasz że jest przyczyną tego że Twoja pszenica jest słabsza? Widzę, że coraz bardziej nastawiasz się na pozbycie pługa... powiem szczerze, że widzę jak ludzie na wiosnę orzą, a jak ja przejechałem gruberem to jest ogromna różnica w możliwości doprawienia. Tak myślałem o tym wszystkim jak krosiłem te moje pszenice, która dupy jak  na razie nie urywa, bo w wielu miejscach nie złapie dobrej obsady....

juz sypiecie 2 dawke N? pszenice maja kolanko? kurcze trzeba zobaczyc. jak widziałem tydzień temu to nie miały a była gesta 3oo roślin po 4-5 pędów? co z tym fantez zrobić?

Jako że pszenica nie jest zbyt gęsta grzybów nie widać. Panowie widzę że pszenice uciekają i zaraz powinienem skracać, jednak z odchwaszczaniem chciałbym jeszcze poczekać, bo zdarzają się place, gdzie może jeszcze narośnie trochę chwastów. Można w tej kolejności zrobić, czy to może zły pomysł? Kiedyś z odchwaszczaniem się pospieszyłem i miejscami wtórnie zarosło.

Ja te kawałki wyrosnięte prysnołem przed wczoraj 0,33 atlantisa i 25gr grandstaru. Na tych mniejciekawych zrobiłem poprzeczniaki  bo tam nie wiedzieć czemu od cholery miotły.
No i czekam aż się podreperują. Na instrukcjach piszą by nie pryskać uszkodzonych osłabionych roślin.
Druga dawka teoertycznie ma być na kolanko, pisałem wcześniej. Ale trzeba uwzględnić pogodę, jak się robi ciepło to mozna przyspieszać bo krzewienie ustaje.

Po zlustrowaniu roślin stwierdzam ze w tym roku o dupę rozbić  nawozy  granulowane ... tam gdzie stosują RSM rośliny są bardziej żwawe i mają więcej wigoru ...  przyczyna brak wilgoci oraz  straszne wachania tmp ...

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

A co myślicie o tym żeby dolistnie dać mocznika, a jak tak to w jakiej dawce ?

Też bym przeszedł na RSM ale to jednak jest trochę wyzwanie technologiczne bo by musiał być drugi polewacz. Ale jak się dobrze trafi z nawozami to też jest dobry efekt.