Odp: GG FORUMOWE
jakiej mocy kupic kose spalinowa zeby kościc a nie meczyc sie?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » GG FORUMOWE
Strony Poprzednia 1 … 192 193 194 195 196 … 592 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
jakiej mocy kupic kose spalinowa zeby kościc a nie meczyc sie?
jeśli masz dużo koszenia to kup najmocniejszą
Mi 2km starcza
nie mam duzo, ale nie chce kupic czegos co tylko bedzie wyglądało. nie mam pojecia ile mocy musi miec bo nigdy takiej nie miałem
Powyżej 2KM już można kosić .
dzięki, bo w slkepie jest promocja na 1,7 i nie wiem czy nie zasłaba
Jakiej firmy? Ja mam domową viktusa tj włoski chinczyk ( tak mi się wydaje) a wiejską mamy sztila. viktus ma 1,7 a sztil ma 1,5. Koszę na zmianę raz tą raz tą. Jak nie masz zamiaru żyłką ciąć trawy 1m wysokiej to takie mocye są wystarczające. Obie idą podobnie. Różnica jest w wadze, hałasie i dynamice silnika, oraz tym jak jest wszytko wyrpofilowane... kierownica, szelki, wyważenie konstrukcji. W kosie spalinowej przy koszeniu dużych powierzchni najważniejsze właśnie są chyba te ostatnie rzeczy. Po 3 godzinach pracy non stop czuć róznicę.
Jak nie stać cię na markową to kup największy badziew z allegro byl miał te 1,7-2KM i się kręcił do 10 000 obr
http://jokergroup.pl/produkt/lider-gks- … rcza-zylka
daj sobie spokój z tym sklepem. przecież to zwykły chinol... Nie odradzam zakupu tego sprzętu ale tu przepłącasz. Na allegro za 290zł masz taką samą kosę w zestawie z maską na pysk i suchochronami. http://allegro.pl/kosa-spalinowa-podkas … 25302.html
Albo taki zestaw za 340 zł http://allegro.pl/kosa-spalinowa-podkas … 13671.html
Kupywanie takiego sprzętu to wyrzucanie kasy w błoto ! Moja husqvarna 235R ma już ponad 15lat i śmiga bez problemu . Droga wtedy był jak cholera ale z perspektywy lat wyszło taniej niż bym miał kupić nawet kilku chińczyków . W sprzyjających warunkach pokosisz dwa-trzy lata a jak będziesz miał pecha to i sezonu nie wytrzyma ,wiem że odezwą się głosy że ma dwa lata gwarancji ale co z tego skoro jak będzie trzeba kosić a maszyna będzie na serwisie leżeć i czekać na części z chin .
kosa 120-tka, osełka , babka i młotek do klepania , siła w rękach i jedziesz
o to chodzi ze w promocji jest za 250. wiem ze to chińczyk, ale koszenia duzo nie mam. a te nowe markowe tez robione sa w chinach
Wszystko by się zgadzało gdyby dzisiaj można było kupić Husqvarnę tej jakości co 15-20 lat temu. Miałem nówkę Stihla FS350 bardzo dobra maszyna do zadań specjalnych i pracy non stop pełny gaz. Miałem husqvarnę 250RX i tak samo. Drogie i dobre maszyny na ciężką pracę, ale już mi się nie chce zasuwać w lesie przy wykaszaniu upraw i zostały w nich powymieniane tłoki i pierścienie i jako prawie nówki poszły do ludzi a psuć się zaczynało już po prostu wszystko bo tak zostały wyeksploatowane, ale zarobiły kupę forsy to i nie było szkoda ich katować.
Teraz mam marketowego Hardera i spokojnie daje radę wykosić trawę pod pod huśtawkami i pod płotem ogródka. gwarancja w naszym Leroyu realizowana je4st tak, że jak maswzyna zdechnie to w karton i do punktu obsługi, a za trzy dni jedzie się po nowego jak nie stwierdzą winy użytkownika. U mnie w okolicy masa ludzi pokupowała piły spalinowe harder i są zadowoleni. ja z kolei mam cygańskiego sihla i tnie jak szalony, a kosztował mnie 100zł tylko czasem obroty trzeba podciągnąć bo same się przestawiają ale nie jest to jakieś upierdliwe i tak mam go chyba z 5 lat i sporo tnę i jakoś nie chce zdychać. Aha jeden jest warunek aby chinole długo służyły. Nie słuchać mongołów co nie mają pojęcia o silnikach i mieszanka musi być 1:25 na miksolu,a nie jakichś syntetycznych badziewiach. Moja najstarsza piła husqvarna 444 w ten sposób traktowana jest już 34 lata i tnie jak wściekła. przez ten czas zjadła 2 tłoki z pierścieniami kilka kompletów uszczelnienia wału kilka kompletów reperaturek gaźnika i kilkadziesiąt łańcuchów i prowadnic.
Kosiarkę mam Demon jak sama nazwa wskazuje demolkę robi nie złą .Pila spalinowa NAC i ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony .Części ogólnie dostępne w przystępnej cenie tylko dużo palą .CO i rusz trzeba zjeżdzać na CPN ,ale dają sobie radę .Służą mi ponad 3- lata za takie pieniądze to się opyla .Kosiarka 249zł z maską i innymi pierdołami piła 199 zł w obniżonej cenie z powodu braku korka wlewu paliwa
To jak korka od zbiornika nie masz to nic dziwnego, że dużo palą
Bardzo śmieszne Grzegorz.HA HA
U mnie kosiarka stihl fs 87, chodzi jak ta lala, tylko paliwo lać i robić no i jeszcze żyłka. Pilarki mam dwie też stihl 023 od nowości i to ponad już koło 20 lat i 230 ale to używana bo kiedyś sąsiada ostro suszyło... Ta starsza jednak trwalsza bo w tej nowszej co jakiś czas cos z gaźnikiem ale może przez to jak była użytkowana wcześniej u sąsiada. Ogólnie polecam markę
Jak wszyscy piszą o tym to i ja... Wykaszarkę mam Partner colibri 25. Jest mała i krótka ale jak nie dużo do roboty to jest wystarczająca. Najgorzej ze jest krótka i trzeba się schylac troszkę to i zaraz plecy bolą.. Kiedyś i mieliśmy piłę Partner to tata strasznie ja chwalił bo szła dobrze i nie była tak głośna jak np Sthil... Teraz mamy Husqvarnę 345 była kupna w promocji 15 lat temu i dopiero w tym roku zaczęła szwankowac bo uszczelniacz i takie tam padło.. Naprawdę super chodzi. A co do Chińczyków Sthil i itp to one są dobre tylko trzeba mieć mieszankę trochę lepsza. kupiliśmy za 350zl 10 lat temu to w tamtym roku padła zebatka napedzajaca łańcuch... Wiec wszystko zależy kto jak użytkuje i wgl
Koseś ja swoim włoskim chinczykiem koszę rocznie hmmm jakieś 2-2,5 ha ( porzeczki rowy podwórko) i tak od 8 lat. Wymieniłem od tamtej pory tylko 2x głowicę ( ten plastyk w którym jest żyłka) i wężyk od paliwa. A niestety jakość markowych maszyn spadła.... no i zakup kosy 1300zł gwarancja 2 lata z tym że po roku trzeba wybulić 300zł na płatny obowiązkowy przegląd....... od sthil tak mielismy z wiejską kosiarką... Razem 1600zł.... jak chcesz sprzęt do koszenia i chwalenia się to musisz zapłacić... jak chesz tylko kosić byle szybko i skutecznie to tanie kosy wystarczą... Gdybym miał kosić zarobkowo machać na przydrożnym rowie po 8 godzin dziennie to bym się nie zastanawiał kupiłbym kose za 3tyś bo różnica jest wysiłku jaki wkałdasz w koszenie tanią i drogą jak taniec w lakierkach i gumofilcach...
Korzystał ktoś z voucher na przejazd samochodem typu Lambo, Ferrari lub podobnym? Myślę nad takim prezentem ale nie wiem czy się opłaca, i czy czasem to nie jakaś lipa.
Strony Poprzednia 1 … 192 193 194 195 196 … 592 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » GG FORUMOWE
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo