zorak napisał/a:liczę na to że każdy z sąsiadów patrzy na swoje podwórko bo nikt święty nie jest
Ja też jeszcze nie mam manii prześladowczej i dotychczas wydawało mi się, że robię to co robię i nikt w to nie wnika. Do czasu. Wiadomo jaki mamy rok, więc nie patrząc na zegarek leciałem kawałek za kawałkiem pola gruberem. Mam taką dzierżawę w środku wsi, w sumie klinek ok 10 ha i zacząłem o 16 skończyłem gdzieś nad ranem i poszedłem spać. Rano odwiozłem dzieciaka do szkoły i podjechałem pod sklep kupić coś na śniadanie, tam dyskusja
-Orał
-Nie orał, nie da się orać, za sucho k..., nie da się
-Idź k.... zobacz jak zaorane, skiba w skibę
-Jak k.... wczoraj byłem i ściernisko było
-To idź k.... teraz w pi... zaorane
I nagle mnie chłopy zobaczyli i 100 pytań do
I dlatego trzeba być ostrożnym bo w życiu bezinteresowne jest tylko skurwysyństwo i jeden telefon załatwi, że w pizdu i wylądował i cały nasz misterny plan też w pizdu...
Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia