Odp: Błoto na podwórku co zrobić.
Tam gdzie teren po olszynach odzyskałem na podwórko to był szedł kamień ile teren potrzebował potem piasek na koniec Gabro i jest spokój tiry po zboże i z nawozami robią tam nawrotkę i jest super nawet tej jesieni.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Błoto na podwórku co zrobić.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Tam gdzie teren po olszynach odzyskałem na podwórko to był szedł kamień ile teren potrzebował potem piasek na koniec Gabro i jest spokój tiry po zboże i z nawozami robią tam nawrotkę i jest super nawet tej jesieni.
U mnie terz był problem i dodatkowo rakami śmigam pomogło korytowanie na 1 metr gruby gruz i beton na góre ale mam własną koparkoładowarke no i jak autostrade lali to betonu było pod dostatkiem za małe pieniądze choć i tak parę tyśaków poszło a o robocie to już nie wspomnę
ja mam też po głupim deszczyku zacierkę na podwórku. podwórko ma spad w jedną stronę i jak kaska będzie wchodzę z koparką, robie -20cm i pójdzie podsypka ze żwiru 8-10cm utwardzona, na to kratownica z desek 1x1metr, w każde oko zbrojenie z siatki zgrzewanej i lejemy beton. Jak podeschnie deski dostaną lekki luz to je wyciągam i te dylatacje zasypie piochem. do tego kratka odpływowa w najniższym miejscu. widziałem to u jednego gościa i se chwalił...
Najważniejsze jest aby woda nie stała, bo w kałużasz najszybciej się dziury wybijają. Mój ojciec 20 lat temu podwórko w większości wysypał żużlem, ale takim grubym, nie to co teraz prawie pył i jest ok. Najgorzej jak po podwórku chodzą kury bo grzebią strasznie i po deszczu paćka się robi.
Ja swoje podwórko na głębokość 40 cm wybieralem i dawałem najpierw grube kruszywo od 20 do 10 cm a na to drobny 4-6 cm . Pieknie to wygladalo. Na wiosnę będzie dwa lata jak to zrobilismy i już mało jest miejsc gdzie widać kamień.
Witam. Ktoś napisał że frezowany asfalt jest zły to nieprawda u ojca był żużel i też na wiosne była paćka. Ok 10 lat temu frezowano drogę i ojciec kupił rumosz na podwórko. Wybraliśmy koryto i wysypaliśmy ok 30 cm powierzchnie i od tej pory podwórko jak wyasfaltowane.
a ja na swoje podwórko biorę rozpęd 2 i decha samochodem zeby sie nie zatrzymał jak wprowadzamy ciężarówke to go wciagam forszem a ciagnikami to wjeżdzam i nie patrze dopuki nie położe sączków w ziemie to niczego nie kłade tez mam teren gliniasty i tak na te 20cm mazia a pod spodem juz twardawo przyjdą mrozy będzie lepiej potem tylko wiosna tak jak teraz a latem juz mam sucho
Destrukt (asfalt kruszony ) to 350-400zł 25 t. dowiezione na miejsce ale nie chcę tego bo to i tak szlak trafi .....
Beton ,płyty i wszystko z czego da się zeskrobać ładowarką włażące błoto za kołami z nieutwardzonego terenu to tak inaczej cała robota na nic .
pierwszy raz się z tobą nie zgodzę 10 cm żwiru na to 20 destruktu i tiry u mnie jeżdżą zapraszam do ostródy na sprawdzenie
Zależy co pod spodem. Jak masz ziemię przepuszczalna to może i wystarczą. Jeszcze z 5 -6 lat temu to na swoim podwórku mógłbym się zakopać . Sączki nie dam bo podwórko w zaglebieniu. Robię teraz odwodnienie domu to muszę robić zbiornik i wypompowywac bo nie mam gdzie wypuścić
Głupoty opowiadasz. U mnie tiry jeżdżą po mleko i asfalt ani rusz. Jak została kupa na zaś to nikt nie chciał się za to zabrać tak się skleił. Bardzo polecam rumosz z asfaltu u mnie w wiosce to co drugi wyłożył podwórze asfaltem kto nie zdążył potem żałował.
Nie wiem czy wiecie o czym piszecie ale podwórko mam 1.4ha i teraz wygląda jak poligon, żaden destrukt nie wytrzyma ciągłego skręcania ,zawracania ciągnikami ,ładowarką i paszowozem codziennie . Wiem co mówię jak miałem świnki to i porządek był a teraz ...........
Mam już place pod oborami betonem wylane i co tydzień ładowarka zgarnia masę syfu bo kilka silosów z kiszonkami robi niezłe bagno a o usuwaniu obornika z głębokich obór nie wspomnę .
kolego ja mam 1ha podwórza i sypie destruktem na bogato jestem sadownikiem ciężki sprzęt po tym chodzi a do tego wózki widłowe jedyny problem to latem wyciska pod kołami kołyski.
No widzisz to nie masz gnoju zmieszanego z odpadami kiszonki i botem dwa razy dziennie mieszane kołami ciągników i ładowarek ....... i to trzeba zgarniać łyżką ładowarki a tego destrukt nie wytrzyma bo zwyczajnie będzie się zeskrobywać ....
Wiadomo że jak masz ciągi komunikacyjne utrzymane w kulturze to jest to fajna rzecz ale w moim przypadku beton ,płyty drogowe , a teraz zastanawiam się nad jumbo i też mam małe obawy czy da się z nich dobrze skrobać ?
U jednego "oborowca" widziałem pasy z przenośników z kopalni
Tanio lub za darmo można z gmin wyrwać trelinkę z rozbiórki. W mojej okolicy jeden rolnik za free z gminy wziął i układa. U siebie mam mix żużel, pospółka i trochę asfaltu zdrapywanego plus popiół z pieca.
Nie wiem czy wiecie o czym piszecie ale podwórko mam 1.4ha i teraz wygląda jak poligon, żaden destrukt nie wytrzyma ciągłego skręcania ,zawracania ciągnikami ,ładowarką i paszowozem codziennie . Wiem co mówię jak miałem świnki to i porządek był a teraz ...........
Mam już place pod oborami betonem wylane i co tydzień ładowarka zgarnia masę syfu bo kilka silosów z kiszonkami robi niezłe bagno a o usuwaniu obornika z głębokich obór nie wspomnę .
ja pamiętam jak byłem u ciebie rok temu w sylwestra to były przymrozki ale błota nie było mało, wjazd do mnie na posesje tez wygląda jak pobojowisko ale ja mam inne plany na podwórko dlatego puki co tego nie ruszam
No widzisz to nie masz gnoju zmieszanego z odpadami kiszonki i botem dwa razy dziennie mieszane kołami ciągników i ładowarek ....... i to trzeba zgarniać łyżką ładowarki a tego destrukt nie wytrzyma bo zwyczajnie będzie się zeskrobywać ....
Wiadomo że jak masz ciągi komunikacyjne utrzymane w kulturze to jest to fajna rzecz ale w moim przypadku beton ,płyty drogowe , a teraz zastanawiam się nad jumbo i też mam małe obawy czy da się z nich dobrze skrobać ?
Kolego jumby pod sporym ciężarem siadają lepiej drogowe zwłaszcza na glinie a skrobanie je szybko kruszy jak jcb łyżką skrobie to wyrywa i kruszy drogowe dają rade.
Jeśli chodzi o moje to koła samej chaty od bramy kawałek jest w miarę ok bo spad duży i woda leci na drogę , gorzej jest dalej w stronę obory i magazynów bo się porobiły dziury woda stoi i się rozjeżdża a dodatkowo z placu za oborą spływa woda bo jest dość duży spadek terenu w stronę podwórka. Tutaj jest w głąb glina i glina nic innego, pamiętam jak śp dziadek opowiadał ,że jak kopał studnię to na 8 kręgów *** glina cały czas tutaj nie ma w głąb co przepuścić wody. Po przemyśleniach póki co plan mam taki , poczekam jeszcze trochę może w grudniu lub styczniu przymarznie wtedy przywiozę ten żużel zasypie nierówności ubije forszem i może chociaż trochę będzie równiej i więcej tej wody spłynie niż zostanie. Jedynie chodnik do obory bym ułożył sobie z płyt drogowych i niech narazie będzie. Z kruszonym asfaltem u nas lipa żeby dostać a wlec skądś daleko to znowu koszty transportu dochodzą , trelinka jak się nieraz gdzieś pojawi to też drogo wołają. A na forsie póki co nie śpię to około 30 tysięcy które bym musiał dosłownie wrzucić w błoto na podwórku wolę przeznaczyć na coś bardziej pilniejszego co mi się przyda w gospodarstwie .
Wiecie co błoto to nawet fajne jest ... ale jak zamarznie to już jest horror ....
udało się oddzielić cześć domową od maszynowej drogę i plac na maszyny jest wysypany szlaką (100ton 300 zł transport 1200 zł )już nie mam krów i już nie mam wozy paszowego bo on robił niezłe koleiny i wsunie zimą to tylko odpalam teleskopówke by wyciągnąć jakiegoś nieszczęśnika i ewentualnie uprzątnąć śnieg
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Błoto na podwórku co zrobić.
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo