Temat: Kryzys
Temat ostatnio bardzo modny.
Jak jego skutki będą wpływać na nasze życie ? Teoretycznie nie powinno być bardzo źle. Bez nowego samochodu, ostatecznie można się obyć - choć z bólem. Jeść trzeba średnio trzy razy dziennie.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Kryzys
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Temat ostatnio bardzo modny.
Jak jego skutki będą wpływać na nasze życie ? Teoretycznie nie powinno być bardzo źle. Bez nowego samochodu, ostatecznie można się obyć - choć z bólem. Jeść trzeba średnio trzy razy dziennie.
Ja myśle że kryzys jest w pewnych działach np. RTV, ale jeśli ci się zepsuję pompa to musisz ją kupić lub zregenerować, bo raczej nie zostawisz ciągnika lub kombajnu przez żniwa. Trzeba czymś pracować.
Jak ktoś dobrze zauważył to w naszym kraju kryzys trwa nie przerwanie od 1945 roku :play:
Oczywiście Adminie masz rację !
Ja już kryzys światowy odczuwam na własnym portfelu. Marzeniem mojej żony, był duży dom.
Jestem właśnie w trakcie realizacji marzeń, mojej własnej żony. Duży dom - duże kłopoty. Kupowałem pustak żużlowy cały, w październiku, po 3.8 zł/szt., dziś 5,4 zł/szt. Okna, od wczoraj zdrożały o sześć procent. Bo i szkło jest z Niemiec, jak i futryny.
To ja się grzeczne pytam, czy my jako Polacy nie umiemy zrobić nic, poza przyrostem naturalnym ? Słyszałem, że importujemy gwoździe i piach z RPA.
teraz w Polsce nie opłaca sie nic tylko uprawa ziemi ale nuzo ponad 70 ha
Jeśli masz 10 ha i dana uprawa okaże się niewypałem i poniesiesz straty choćby 100 zł/ha to jakoś to przeżyjesz, straciłeś 1000 zł, ale jeśli masz czegoś dużo i to będzie niewypał, to strach myśleć :uuuu: Wyobraź sobie te swoje 70 ha obsianych jęczmieniem, gdzie cena nagle spada do 350 zł/t, jesteś ugotowany :gun:
Musimy się uczyć zabezpieczać kontraktami, ubezpieczeniami. Myślę, że wiele firm zasłania się kryzysem. Jeszcze jej specjalnie nie dosięgną, a ona już profilaktycznie leci z cenami w górę. Najlepszym przykładem są tegoroczne ceny nawozów. Gasprom zakręcił gazowy kurek, Puławy cenę podniosły chociaż zapasy pozwalały na produkcję pełną parą. Teraz ceny się trochę uspokoiły. Stagnacja. Dziwne..... bo jakie prognozy się nie czyta, to zawsze jest mowa o coraz bardziej chłonnym rynku produktów rolnych. O ich coraz większym popycie. Jeśli tak do dlaczego cena pszenicy oscyluje przy 500zL netto? Przecież to co produkujemy to dobra podstawowe- mąka, cukier, olej, kasza. Przeciez to nie są dobra ekskluzywne. Na nie zawsze wydaje się tyle samo. Demed
Może i właśnie dlatego że są to dobra podstawowe to może nas to tak bardzo nie dotknie.. zależy co zrobią pośrednicy. Ja póki co cieszę się że paliwo spadło o ok 1zł w stosunku do jesieni. Już w styczniu zrobiłem zapasy do końca żniw.... a na jesień się dokupi...
Nasza kraina jest biedna, chora i w dodatku z dużym czarnym pasożytem w brzuchu, a interesy rządzących i wielkich tego świata niestety nie idą w parze z interesami zwykłych ludzi, tak więc dla większości z nich kryzys będzie długi i bolesny. Najśmieszniejsze jest to, że jak zwykle w takich czasach, śmietankę zbierać będą Ci, którym ona w ogóle jest niepotrzebna. Zgadnijcie kto? Podpowiem - "Jak trwoga, to do...." i wszystko jasne :-(
Odpowiem na to pytanie, fragmentem "Listu otwartego do Pana Premiera Donalda Tuska".
"Panie Premierze
Piszę ten list jako redaktor naczelny ogólnopolskiego tygodnika "Fakty i Mity", w imieniu 300 tysięcy Czytelników, wyborca głosujący na Pana w ostatnich wyborach prezydenckich oraz obywatel Rzeczypospolitej.
(...)
Poniżej przedkładam kilka gotowych (nie wszystkich) źródeł wielomiliardowych oszczędności, które mogą być uruchomione i skierowane na walkę z kryzysem. Pan Premier sam posiada lub może posiąść odpowiednie rozeznanie i osobiście zweryfikować przedłożone przeze mnie dane.
Koszty stałe (dane za rok 2008)
1. Utrzymanie (płace, ZUS, świadczenia urlopowe, dodatki wiejskie i mieszkaniowe) ponad 42 tys. katechetów (w tym ok. 13 tys. księży, 1,5 tys. zakonników, 3,5 tys. sióstr zakonnych, reszta świeckich) - 1 miliard 62 mln 229 tys.zł. W 2009 r. państwo ma wydać na katechetów 1,8 miliarda zł.
2. Subwencje do prowadzonych przez Kościół placówek oświatowych (wyznaniowych) - 256 mln 868tys. zł.
3. Dotacje na kościelne szkolnictwo wyższe, płatne (bez UKSW), wydziały teologiczne włącznie z seminariami duchownymi - 190,5 mln zł.
4. Kapelani
* Ordynariat polowy WP 19,7 mln zł (wobec 16,6 mln zł w 2007 roku), z czego 15,8 mln zł stanowią płace i inne świadczenia pieniężne (gratyfikacje urlopowe, przejazdy, zasiłki itp.) dla 187 księży;
* Straż Graniczna (12 kapelanów) - 1 mln zł (prawie 700 tys. zł na płace plus ok. 300 tys. zł na logistykę itp.);
* Policja (65 kapelanów) - ponad 2 mln zł (pensje i logistyka);
* Kapelani Państwowej Straży Pożarnej - 1 mln zł;
* Służba Więzienna (100 kapelanów) - 0koło 2,5 mln zł;
* placówki opieki zdrowotnej (ok. 500 księży) - 11 mln zł;
* leśnicy, energetycy, kolejarze, sportowcy, służby komunalne, kopalnie (w sumie ok. 400 kapelanów) - ok. 6 mln zł.
Koszty zmienne
1. Darowizny instytucji państwowych lub spółek z udziałem Skarbu Państwa - ok. 50 mln zł rocznie.
2. Finansowanie i współfinansowanie rozmaitych akcji oraz inwestycji przez PFRON - ok. 30 mln zł rocznie.
3. Dotacje "ekologiczne" (wymiana systemów grzewczych, docieplanie budynków itp.) - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz fundusze wojewódzkie - ok. 35 mln zł rocznie.
4. Sprzedaż gruntów i budynków przez samorządy z rutynowymi bonifikatami rzędu 99-99,9 proc. - ok. 30 mln zł rocznie.
5. Dotacje do remontów zabytkowych obiektów sakralnych (a przy okazji i po cichu także plebanii) - 30 mln zł z budżetu państwa i ok. 25 mln zł z budżetów samorządowych, a ponadto ok. 50 mln zł rocznie (w latach 2007-2008 w ramach dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego).
Powyższe środki to około 3 miliardy zł na każdy rok, a zaoszczędzone przez państwo pozwoliłoby na walkę z kryzysem na wielu frontach - choćby na skuteczną ochronę najbiedniejszych Polaków. A przecież są to dla Kościoła pieniądze dodatkowe. Bez nich księża i zakonnicy będą nadal żyć godnie i wygodnie, czerpiąc dochody ze swoich licznych płatnych usług.
Kler watykański mógłby utrzymać się wyłącznie z prowadzenia cmentarzy !
(...)
Rozumiem, że tylko marzyć mogę, iż gdyby Pan Premier się rozkręcił ... Konfiskata i sprzedaż majątków przekazanych Kościołowi po 1989 roku naprawdę postawiłaby nasz kraj na nogi. A przecież są to majątki Polaków, wyłudzone przed wiekami pod groźbą kar piekielnych.
Może więc warto, Panie Premierze ? By żyło się lepiej. Wszystkim.
Z poważaniem
Roman Kotliński - Jonasz
Redaktor naczelny
"Faktów i Mitów"
List przesłany do Kancelarii Premiera"
Polecam cały list, który ukazał się w FiM nr. 9, 5 marca 2009 r.
Ściągnąć całego listu ze strony www.faktyimity.pl nie dało się, a ja nie mam cierpca przepisać go całego.
heh 3 miliardy zł dla księrzy gdzie w prawie każdym kosciele jest cennik za uslugi mi. pogrzebowe,ślub,chrzest itp. zabra im nawet połowe jak i całości nie morzna do tego niech kazdy z miniestrów i premierów(obecnego i zeszłego ) do tego prezydent(ci) nie wezma chociaż z miesiac wypłaty a polska o kryzysie zapomni ale to możnatylko pomarzyc dziwny jest ten swiat stworzony ten co ma malo tyle mu wystarcza a ten co ma dużo wiecznie mu mało :[
Ludzie gdzie szukacie kasy już za póżno komuchy co mogli już dawno roz..... teraz ich dzieci rządzą każda nasza walka o nas interes będzie niszczona przez nich a jeśli ich nie znamy to zaraz poznamy jak będziemy potrzebować pomocy.
w regulaminie jasno napisane "nie klniemy" ostrzeżenie
Piotrek, Mat83 ma rację, ale tylko połowicznie, co do umów - wcale.
Kto wie ile kosztuje marchew przemysłowa ? Na soki, susz.
0,2 zł/kg. Średnia cena giełdowa to 1 zł. Przy plonie 50 t/ha., przemysłowa wychodzi 10000zł/ha. brutto. Przy 40t/ha przy giełdowej (wiadomo, że jakość ma być lepsza), będzie 40000zł. Przelicznik razy cztery, lub za hektar jadalnej - cztery hektary przemysłowej. Jak wyliczyć ryzyko ? Jadalną uprawia się na "pałę", przemysłową na umowę. Ryzyka w tym przypadku nie ma. Zysk przy przemysłowej wychodzi jakieś tysiąc z ha (o ile wyda odpowiedni plon), mieści się on w granicach błędu. Bezpieczniej jest przyjąć opłacalność około zera. Jakie ryzyko ? Po co umowa ?
Nie ma towaru na rynku, zakład sam do Ciebie zadzwoni i spyta, czy nie zechciałbyś łaskawie sprzedać im swojego towaru i to za godziwe pieniądze.
Za dużo towaru na rynku - mimo umowy, towar możesz sobie w skrajnych przypadkach w buty wsadzić. Zawsze znajdzie się powód, by pogonić Cię razem z towarem. Jakość jest zbyt niska, awaria zasilania, absencja pracowników, brak opakowań, chiński towar zalewa świat i inne. Jak się chce psu przyj...ć, kij zawsze się znajdzie. Umowy konstruują zakłady. Kto płaci - ten dyktuje warunki. Rozumiem, ale się tym nie podniecam.
Swego czasu miałem umowy na prawie wszystko co rosło na moich polach. Marchew, ćwikłę, pasternak, ziemniak jadalny i przemysłowy, ogórek, kapusta biała i czerwona, burak cukrowy i nasienny, rzepak.
Opamiętanie przyszło w chwili, kiedy dotarło do mnie, że mam dwie szuflady umów, towaru do zaje....a, cztery konta w dwu bankach i wszystkie puste. Dom przechodni, zawsze masa ludzi, bo to pracochłonne zajęcia. Dość !
Ćwikłę mogłem sprzedać kilka lat temu, pamiętam że po dwadzieścia groszy/kg., na umowę. Powiedziałem, że na chleb to jeszcze mam. Kopce się zapadły, kultywator z białoruśką i po problemie i po umowie.
Kapusta biała dziś kosztuje 18 gr/kg na umowę. W hurcie kiszona 1,5 zł. Zakład swoje koszty skrupulatnie liczy, dla chłopa matematyka jest zupełnie inna.
Telefon z zakładu
- co pan panie Sławku potrzebuje z umów na ten rok ?
- nic !
- naprawdę ?
- naprawdę !
- wie pan, dziwię się chłopom, że przy tych cenach cokolwiek kontraktują
- ja też
koniec gadki.
Nie interesuje mnie żaden kryzys, żadna chińszczyzna, żadne umowy. Za swoją pracę mam mieć godziwie zapłacone - i tyle !
kRYzys w koło a mensdżer TP.SA zarobił ponad 2 miliony
Sławku problem nie leży w zawieraniu umów. Problem leży w tym, że nie umiemy zabezpieczać się przed nieuczciwym kontrahentem. Nie umiemy konsekwentnie walczyć o swoje. W momencie kiedy zorientujemy się, że sprawa może być uregulowana tylkoprzez literę prawa to kładziemy uszy po sobie. Bo jak sąd to pieniądze i problemy. Wielkim błędem (jak już w którymś poście pisałem) jest to, że nie mamy udziałów w przetwórstwie.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Hyde Park » Kryzys
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo