Odp: Żniwa 2018
Temat nie o żniwach ale i ja trochę zaśmiecę... W dzisiejszych czasach trzeba przede wszystkim myśleć, nie opłaca się to zmienić branżę, lub tak zrobić żeby się opłacało. Nie sztuka jest zbierać maksymalne plony, kiedy to samo zostanie w kieszeni przy mniejszych nakładach i ryzyko mniejsze. Niektórzy ludzie zapomnieli, że mogą srać tyle ile im dupa pozwoli, dlatego ten płacz, że się nie opłaca lub długi. Idąc do pracy dostając na rękę 2000zł masz na utrzymanie rodziny domu. Kiedy z gospodarstwa zostaje tyle samo( a z małych gospodarek to wcale nie dziwne) Musisz jeszcze zakupić sprzęt, spłacić, ziemię,czy pobudować budynki. Chyba, ze od razu wlicza się w koszta produkcji.
Kiedyś Marek bodajże napisał, ''trochę pokory''. Bardzo dobre słowa, bo teraz przetrwają tylko tacy co pomyślę z pokorą lub bardzo zaradni. Chłopy im starsze tym głupsze, jak dzieci na odpuście co wszystko na raz chcieliby mieć. Później tylko płacz i lament, że nie ma jak odłożyć, bo kredyty. Nie widziałem i nie słyszałem, żeby ktoś trzymał pistolet przy skroni i kazał brać kredyty. Druga strona, że zyski z produkcji konwencjonalnej, stają się delikatnie mówiąc żenujące.
Jeśli o koszta związane z rodziną to ktoś co sam nie założył, to nie ma o tym zielonego pojęcia. Tak jak kiedyś gadałem z księdzem, rozmawialiśmy jak może nauczać kogoś o wychowywaniu, zakładaniu rodziny, skoro sam nie założył swojej. Odpowiedział, że przecież też był wychowywany przez rodziców i wie jak to przebiega... Gówno prawda. co innego brać udział, a być najbliżej stojącym kibicem.
Jeśli o żniwa chodzi to leje od połowy tygodnia, i myślę czy rzepak nie zacznie rosnąć. Ciekawe czy żniwa nie będą kradzione....