E 514 (Strona 3 z 3)

witam kupiłem E 514 i możę ktoś doświadczony mi powiedzieć na co szczególnie zwrócić uwagę przed przygotowaniem do sezonu???

sprawdź czy masz rope nalana i stan oleju a tak  szczeże to sprawdź  stan pasków i ich naciagnięcia żeby za luźne nie były lub coś   łożyska na wytrzasaczach czy nie maja nadmiernego luzu bo będą chałasowały wytrząsacze  i wogulnie przesmaruj jak wszystko chodzi to chodzic bedzie  pozatym nie ma maszyny która sie nie psuje więc nie bój sie sklep z czesciami odwiedzisz ale tego nie życze

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

witam mój wujek ma hurtownie pasów klinowych łożysk nawet nie typowych i uszczelniaczy w tej chwili posiada oryginalne pasy do kombajnów class i John deere i na zamówienie inne. Cena pasa w serwisie 1200 a u niego 680zł ta sama firma co oryginał

wujek ma na imię (Zygmunt tel 695553674)  trzeba podać numer katalogowy paska

Macie może sprawny ten typ czujnika strat ziarna w swoim  E-514, jak go obsługiwać???

pomnożę ktoś ustalić kontrolki??

1 światła drogowe
2 "kogut"
3 ciśnienie oleju?
4 ????????
5 ładowanie
6 ???????
7 i 8 kierunkowskazy
9 hamulec ręczny

ostatnio - jakieś 3 tyg temu jak kosiłem jęczmień znajomemu zajechałem na pole i zrobiłem jeden przejazd, wszystko ok .... jadę dalej i coś mi nie gra ( patrze na radio - no jest wyłączone ale to nie to ) zaczęły obroty maleć. noga na sprzęgło chwila i jest ok. No to jadę dalej .... ujechałem kawałek i znowu coś obroty tak do 1500 spadły, znowu na sprzęgło i czekam .... obroty spadły aż do 700 quwa co jest myślę, przecież jakiś czas temu przeczyściłem wszystkie przewody i rurki w układzie paliwowym .... ale ok może znowu coś wpadło. odkręciliśmy węża gumowanego od baku i sprężarką od 80-tki przewietrzyłem.... poskręcane- jadę dalej. po 5 minutach to samo :gun: . . . krew nagła już mnie zalewa bo do tej pory chodził i jeździł sobie i było ok, ale nie ma lekko , nie odpuszczamy dałem nura i wsadziłem łepetynę pomiędzy silnik a zbiornik na ziarno i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem coś co do złudzenia przypomina odstojnik hehe tu jesteś orzeszku... odkręciłem go a sitko tam tak było jakimś szlamem zapchane, że cud że on w ogóle jeździł. Po wyczyszczeniu założyłem spowrotem i teraz pojeździł mi zamiast 5min to 10 min hehe zawsze coś już się domyślałem o co kaman to znowu wykręciłem odstojnik a on jakby nie ruszany, na nowo zapchany tym gównem no to jest jeszcze jedna rzecz do zrobienia .... trzeba spuścić paliwo z baku bo pewnie syf jest na dnie. No i był - całe 10 litrów osadu, przypuszczam, że to jest osad z rakietówki bo Czesi tylko na tym latają ... na całe szczęście po tym manewrze udało się skończyć robotę . Później w wolnej chwili wieczorkiem po raz kolejny spuściliśmy ropkę, odkręciliśmy bak i wlaliśmy 20 ll czystej ropy, przewracaliśmy go we wszystkie strony jak tylko się dało i po 3 razach był i mam nadzieje, że dalej jest czyściutki jeszcze byliśmy ciekawi czym pobiera paliwo ze zbiornika, myślałem, że jest jakiś smok a tam jest przylutowana rurka do redukcji ( zaś do tej redukcji przykręcamy przewód gumowany już do pompy) i ta rurka sięga tak głęboko, że jakby forszaj wychlał wszystko to nie wiem czy by z litr zostało ... to była przygoda na szczęście dłuuugo przed koszeniem u siebie, także teraz powinno być już ok pozdrawiam napalonych zwolenników rakietówki :brawo: