Hodowla kur niosek. (Strona 6 z 6)

Przepraszam i sprecyzuje. Tylozyna w postaci tylozyny winianu. Jest to dozwolone, kupione w pełni legalnie i na papier.
https://imeds.pl/pharmasin-1-g-g-granul … ykow-1-g-g

Panowie o czym Wy tu piszecie ? jakie leki u kur w przydomowym kurniku ? Mam ponad 100 kur, na koniec lutego przyjedzie 70 młodych. Te co przyjadą przechodzą okres przejściowy i "uczę" je tego co będą jadły u mnie więc na początek dostają paszę z zakupu i stopniowo przechodzą na: pszenicę, jęczmień, śrutę z mieszanki (pszenica, jęczmień, owies), wszystkie resztki ze stołu do wiaderka i dla kur, zimą ciepła woda do picia, dostają też mleko. Przez cały rok mają dostępny wybieg 0,6 ha z bijącym źródłem wody. Jak wcześniej pisałem nie mam czasu na ziemniaki ale jak się odpadu i oskrobinek nazbiera to też dostaną. Nie przypominam sobie aby moje kury kiedykolwiek dostały jakiś lek, jakieś witaminy - wszystko czego im potrzeba mają sobie znaleźć w ziemi. Każdy kto u mnie kupuje może sobie zobaczyć jak produkuje się wiejskie jajka.
Dalej mnie dziwi jak mówicie że nie można na tym zarobić.

Każdy robi jak uważa. Ja robię tak żeby jajo było i było zdrowe i bezpieczne do spożycia. Sam też je zjadłam i moja rodzina. Chyba lepiej zareagować niż czekać aż nośność spadnie do zera i wszystko zdechnie.
Koseś a jak tobie bydło zachoruje to czekasz aż zdechnie czy leczysz?
Zorak to, że tobie nie chorują i mają się dobrze to tylko się ciesz a to że mi zachorowały i podałem je kuracji to wielka zbrodnia??

A jaja firmowe to pozbawione są jakichkolwiek pozostałości po lekach?

No właśnie jak gadałem z moim doktorem to mówił że w ciągu ostatniego roku dość duży wysyp w okolicy jest z mycoplasmą. A gość zna się na rzeczy. W promieniu ponad 100 km wszystkie fermy obsługuje. No a ja bym nie ponieważ się gdybym nie musiał korzystać z jego usług

Sprawdź je https://www.youtube.com/watch?v=rs1-Wpvv3TI