Panowie bardzo ważną rzeczą jest regulator napięcia. Jeżeli jest on nowy to wszystko działa jak trzeba . Wystarczy, że styki się przysmalą i już jest nie tak jak trzeba.Jeżeli regulator za wcześnie będzie odcinał prąd wzbudzenia to akumulatory się zasiarczą , jeżeli za późno to pogną i uszkodzą się płyty akumulatora. Napięcie ładowania na wyjściu alternatora powinno wynosić 13,6 [v]. U mnie były podpalone styki i poluzowana śruba mocująca od spodu.Dlatego ustawienie regulatora było trudne. Kupiłem nowy regulator 6-cio diodowy od poloneza, ale on bardzo się grzeje, ponieważ prąd wzbudzenia w fortschrittowskim alternatorze wynosi 6 [V], a w polonezowskim 12 [V] . Znajomy ma go przerobić zmieniając opornik i tranzystor.Ale nie wiadomo, czy to wyjdzie Najlepszym rozwiązaniem byłby regulator elektroniczny.
Czy nowsze modele Forsza wyposażone były w elektroniczne? Czy może ktoś z Was wie z czego nadawałby się regulator elektroniczny. Proszę o pomoc.