świnie ? (Strona 10 z 16)

Uwierz m Pajej, jakbyś mieszkał kilkaset metrów od takiej chlewni to byś zmienił zdanie, smród taki, że rzygać się chce. U mnie we wsi są 3 takie na 1000szt, jak wiatr nie pasuje to prze....ne i jak woża gnojowice to jeszcze gorzej...

"Fajny" smród a nie sprawa, najgorzej ma ten na którego akurat "wieje" od świniarni-uwierz mi to nawet nie przypomina zapachu obornika od trzody, rzygać się chce... a jak wiosną wożą na zboża ozime i nie pada to już wogóle delikatnie pisząc ***.

A wywożąc gnojówkę na użytki zielone się niesza z glebą?

Ja miałem wątpliwości we wrześniu 2015 teraz to jestem pewien że można zacząć wsteczne odliczanie. Ostatnią zapora była Wisła ale asf ją dawno mineło.
Nasze tęgie głowy nie wyciągnęły żadnych wniosków z doświadczeń innych krajów i tak jak co niektórzy z naziolami  chcą walczyć pisząc kredą po chodniku tak eksperci od ASF chcą go zwalczyć matami przed chlewnią....
Za parę lat będziemy mieli świnie tylko w fabrykach o kontrolowanej atmosferze

I nic nie postawił
No ale trzeba dodać że po bimbałach tego przebiegu nie widać

Tydzień temu przyszło pisemko z powiatowego inspektoratu weterynarii, że od doręczenia mamy 7 dni na zabezpieczenie budynków przed zwierzętami wolnożyjącymi i domowymi, tydzień na przygotowanie mat dezynfelcyjnych, co ciekawe mają mieć długość minimum 1 metr a te w sprzedaży mają 60 cm. Pomijając fakt, że cena to przesada. Wiec sam robiłem. I tak jak robota ogarnięta to w warsztacie człowiek siedział codziennie do wieczora. Kraty w okna. Kraty w drzwi. Maty przy każdych drzwiach.  Każą prowadzić ewidencję pojazdów,  więc i brama wjazdowa musiała zostać wskrzeszona. Wygląda to wszystko jak w jakimś obozie. Przy każdym wejściu tabliczka zakazująca wstępu nieupoważnionym.

Kot nie może wejść bo chodzi po polu. Tak samo mysz. Jeszcze trochę to przy tym rozumowaniu będzie możliwy chów tylko bezsciolkowy bo przecież dziki biegają w zbożu i roznoszą wirusa zostawiając go na słomie...

U mnie dziś była kontrol w poszukiwaniu świń. Lecieli wszystkich którzy mieli kiedykolwiek zarejestrowaną siedzibę stada niezależnie od gatunku.  Ja świń nigdy nie miałem (a ojciec zlikwidował kilka lat przed przekazaniem gospodarstwa) podobnie jeden z sąsiadów tylko konie zawsze to u nas stanęli tylko w drzwiach popatrzyli że inny gatunek i wypisali protokół.   Z trzech wiosek mieli jednego co trzyma faktycznie trzodę tak ok 30szt. I jednego który może mieć bo ja wprawdzie nie kojarzę nikogo w sąsiedniej wiosce kto ma a oni nie chcieli powiedzieć nic więcej oprócz tego że 5 sztuk. ( Swoją drogą po co jeździli po wszystkich skoro mieli napisane ile kto sztuk). U tego sąsiada od 30 szt matę sprawdzili dali *** za niewypełniony zeszyt wejść i brak krat w oknach.

U nas maty mamy już od dawna.Na wjeździe mata ma 3 metry długości pozostałe w wejściach są standardowe muszą mieć tyle szerokości co drzwi.Ewidencje wszystkie obowiązkowo, w oknach wystarczą siatki no i oczywiście gospodarstwo szczelnie ogrodzone wraz z obornikiem. Słomy można używać dopiero po trzech miesiącach od zwózki z pola a zbóż po miesiącu.Takie to wymogi.

U nas mata musiała być taka długa jak obwód największego koła czyli 6m

Fortschritt b201/5 Fortschritt E512 Fortschritt B-605
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej