Odp: Sprzegło 323A
ja też opiszę tu moje boleści ze sprzęgłem. forsza mam od kilku miesięcy i obserwuję powolny zanik sprzęgła wczoraj wjechałem na asfalt ruchliwej drogi z pola - śmierć w oczach.
najpierw zniknęła możliwość łatwego załączania womu jeszcze parę dni temu bez tego się obchodziłem biegi działały akceptowalnie po protu naciskając sprzęgło czułem że on nadal przenosi napęd na skrzynie stopniowo było coraz gorzej. dojechałem do domu zostawiłem sprzęt. dzis rano odpaliłem machinę poczekałem kilkanaście sekund aby powietrze weszło na zielone pole wciskam sprzęgło a ono nawet nie rozłącza albo rozłącza ale w minimalnym stopniu. sprzęgło zawsze chodziło lekko -zawsze gdy powierze było ok . jednak po ostatniej robocie całodziennej było coraz miękksze i jaby nie wciskało je do końca. obecna sytuacja jest tak że sprzęgło pracuje miękko i po uszczeniu nie słychać psyknięcia a lampka od 2 stopnia się nie zapala zauważyłem że aby się zapaliła musiałem wciskać pedał coraz głębiej-cholera albo mi się już wydaje... mimo wciśniętego pedała skrzynia przy próbie wbicia biegu zgrzyta jakbym wcale nie wcisnął sprzęgła i to jest dziwne bo jak był ciepły to przecież wróciłem do domu wczoraj wieczorem...
zauważyłem że ten duży cylinder który naciska już na samo sprzęgło ma możliwość regulacji i poprzedni właściciel już coś tam majstrował bo farba jest zdarta. idąc do góry jest mała pompka chyba wysprzęglik (nie wiem-wygląda jak pompka hamulcowa) ma delikatny przeciek z małego otworku w korpusie i cieknie z tego miejsca ciemny olej jakby spalony jednak jest to parę kropel na dzień. w zbiorniczku mam olej taki jaki był w forszu gdy go kupiłem i na początku działem ok blokady i napędy załączają się bezproblemowo i zwykle się też wyłączają.
zaraz zrobię fotki i będę prosił o pomoc przy ogarnięciu problemu.
wczoraj było już nie ciekawie dziś nie da się jechać.
oto przeciekająca pompka
to na niej właśnie wymienia się uszczelnienia od PiotraK?
zdjęcie wg naszego Adminka
1 ustawianie biegów
2 ustawianie womu (na włączonym żółwiu) jaka powinna być szczelina?
w tej chwili łapki dotykają łożyska oporowego a powinna być szczelina prawda jaka ? nie chce narobić sobie takiego problemu ja miał Leon...
czybek tej śruby jest z nacięciem na śrubokręt, srubę trzyma się a obraca-dociska- nakrętkami?
tu jest ten siłownik pneumatyczny który steruje 2 stopniem(proszę mnie poprawić gdy wprowadzam w błąd) on był już regulowany czy ktoś wie jakie jest ustawienie nominalne tzn jakiej długości powinno byc te cięgiełko?
przed siłownikiem jest druga pompka jest ona ok tylko oblana paliwem.
szczeliny ustawia się i sprawdza dla każdej łapki? lapki też są regulowalne?
piszę tu wszystko aby był to pewien konspekt dla kogoś kto będzie miał taki problem -odpukać- kiedyś, taki konspekt ustawienia sprzęgła...
uzupełnienie
oj przeceniłem ten wyciek w zbiorniczku nie ma płynu zapomniałem dodać, czyżby na wymianie płynu i dolewce się skończy ale byłoby super!!
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]