Słoma (Strona 2 z 6)

Osobiście - mam moralne opory przed spalaniem zboża. A jeśli chodzi o piec na słomę to w moim przypadku taki piec zwróciłby się w przeciągu 5 lat. Jednym piecem ogrzewałbym mieszkanie rodziców i swoje. Teraz średnio spalamy ok 3,5 tony węgla na sezon na mieszkanie. Przy dzisiejszych cenach węgla na poziomie 700 zł wychodzi 5000 zł rocznie. MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja wręcz odwrotnie zboże to produkt i można z nim robić co się komu podoba.

A olej roślinny lało się do zbiorników w ciągnikach? Ja lałem i jeździłem całe ubiegłe lato.
Moralność moralnością a ekonomia i życie pokazuje swoje, ja musiał bym sprzedać 4 tony zboża żeby kupić tonę węgla, która wystarczy mi na jeden miesiąc, więc co? mam się ciepło ubrać i modlić się o łagodną zimę, a "bezcenne" zboże i tak wołki zeżrą jak je potrzymam do następnych żniw, bo nie ma gdzie sprzedać.

tel: 605107385  czynny non stop
ZT 323 A 89`
E 512 77`
B 200/5 83`
Brakuje mi Trabanta   

czyś mądry czyś głupi czy się coś tobie wydaje czy nie to nie ważne praw ekonomi nikt nie przeskoczy i dzisiaj zboże po tej cenie jest lepsze od węgla bo:
1 jest tańsze
2 emisja CO2 (paląc zboże jesteśmy ekologami)
3 wolę spalić owies z 2ha niż z zysku z 5-10 (w zależności od uprawy) kupić węgiel na całą zimę.
eksperymentowałem w zeszłym roku z różnymi zbożami najgorzej pali się żyto pszenica jęczmień owies w piecu na ekogroszek (gdzie miało być tanio a spaliłem 7t eko po 580zł w 2008 a dzis musiał bym położyć na zimę 5000zł a za to kupię 20t owsa NA 2 LATA!)

5 tyś za opalenie domu to spora przesada ja mam piec na trociny i koszt opalenia domu nieprzekracza 700zł. temp. od 24 do 27stopni ,tylko że dom mam nowy.

Ja też kombinowałem z paleniem owsem i pszenżytem parę lat temu bo mnie przycisnęło i nie było chwilowo kasy na opał. Powiem tak. Biznes to biznes, kto umie liczyć to wie jak jest, ekonomia jest bez litości. Co do moralności-zboże to produkt wyprodukowany nakładem środków finansowych i trzeba jego wartość tak wykorzystać żeby się jak najbardziej opłacało(kasa piechotką do nas nie przyjdzie). Z resztą od zboża do chleba to jeszcze kawałek drogi jest

dobra temat  widze jakiś czas temu umarł ...  więc go ożywię ..

ile  jest ton słomy  z 1 ha pszenicy ??  2-3t ??  ktoś kiedyś przeliczał ??
w związku z tym że sprzedałem prase za 2 razy cene rynkową .. więc mam  pomysła  by zakupic zwijajkę i  zwijac wszystką słomę z pszenicy  i ją sprzedawac ...     w tym roku kupywali po 120zł za tonę ...    tylko pytanie czy by się to karkulowało ...   rocznie bym zwijał   troszkę ponad 30 ha ...   dodac do tego ze kombajn mniej spali   bo sieczkarnia nie obciąża to ciągnik z prasą  to spali pewnie razy  2 ....   plus zwiezienie w jedno miejsce   i  firma  to odbiera własnym transportem ...   nie koniecznie to zwozic ...

dodam że  w tym roku  jak ktoś sam prasował  a oni tylko zabierali to płacili  180zł za tonę ...  więc jak sądzicie zostało by z tego interesu na jakies "piwo " ?

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z......

Najlepiej jakby dużo firm powstał które do produkcji potrzebują słomy .W tedy moglibyśmy podyskutować z nimi ocenach .Myślę Wojtas że no jakieś duże piwo i paluszki słone powinno Ci zostać.U mnie w tym roku słoma w cenie .Dużo hodowców a słomy mało Cena za ha ok 150-250 .Wydaje mi się żę słoma będzie w cenie

TEN NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW KTO NIC NIE ROBI

Słoma z 1 ha ma 30-40 N 15 K 60 P.
Azotu nie liczę bo by go uruchomić bakterie muszą chyba tyle samo wyssać z ziemi.
Wartość KP to jakieś 300 zł ( jak się myle to poprawcie )
do tego dochodzą mikroelementy próchnica.
JA bym wycenił wartość słomy na polu na jakieś 500zł ( wszystkie składniki plus rozsianie ich kupienie itd....)
Policz sobie ile spalisz paliwa na sprasowanie i zwiezienie. Na samo zwiezienie potrzebujesz więcej niż kombajn spali  przy cięciu. Do tego dochodzi problem z pogodą.  Kiedy możesz zorganizować sobie tak prace że prasa idzie obok kombajnu to ok ale jeśli najpierw kosisz jak skończysz koszenie dopiero myslisz o prasowaniu to może się okazać że słomę sprzątniesz z pola za tydzień albo za dwa. I znowu tracisz bo uprawki pożniwne czy walka z perzem czeka.... eee tam czarnych scenariuszy moze być wiele. zakup prasy....
Ja w tym roku sprzedałem. w przyszłym już nie oddam.  Trzeba naostrzyć noże w ścinaczu i w pole.
jak masz dobre zmianowanie to w ogóle nie ma o czym gadać