Temat: Bimber
wszystko co i jak . Zapraszam
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Bimber
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
wszystko co i jak . Zapraszam
Jestem ciekaw twoich dokonań,zapodawaj!!!!
ej gdzie jest mój post z opisem ??
Pewnie wymiotło
pózniej wstawie
Piotrek dawaj ten przepis spowrotem
http://samogon.republika.pl/ramka.html Tutaj cosik jest.
Bimber 1
resztki porzeczek po robieniu soku
cukier
drożdże
woda
proporcje dość dowolne z wyjątkiem drożdży tych w zależności od ilości produktu końcowego do 2kg na 50litrów zacieru owoców - dużo cukru ? zalać wodą i najlepiej podgrzewać(grzałka akwarystyczna była dobra) przez 2-3 tygodnie aż przefermentuje potem już tylko destylacja najlepiej dwukrotna
Bimber 2
Wszystko zależy od tego co chcesz wypędzić - jak jakąś charę, to już ci podano receptę.
Podstawowy problem z rozmaitymi wódkami polega na braku dostępu do drożdzy gorzelnianych, fermentacja z użyciem drożdzy piekarskich daje charakterystyczny bimbrowy fuzel - fuj... Jeżeli masz więc drożdze gorzelniane to możesz sobie zafermentować mąkę, ziarno zbożowe, przetarte ziemniaki tyle, że w domowych warunach zachodu jest dużo a alkoholu raczej niewiele. Po trzba jeszcze przepuścić przez filtr z węgla aktywnego itp. Dlatego jest lepszy sposób - robisz coś w rodzaju wina owocowego, z tą różnicą, że nie przejmujesz się gęstością (byle sie dało z gąsiora wytrzepać i nie dajesz wody (psuje smak ostatecznego produktu). Owoce w polskich warunkach trzeba zazwyczaj dosłodzić, drożdze oczywiście winne (łatwo je kupić, reszta jak w instrukcji na etykiecie, najlepsze są typu malaga, albo podobne - w każdym razie do win mocnych). Drożdzy można dodać trochę więcej niż do normalnego wina. Zacier taki powinien fermentować 2-3 miesiące, aż będzie miał przynajmniej z 10 % (można sprawdzic organoleptycznie, nie jest takie złe, tyle że lubi po tym boleć głowa). Oczywiście należy pamiętać o rurkach fermentacyjnych, dokładnej sterylizacji gąsiora i takich tam. Teraz destylacja - do destylacji w domowych warunkach najlepiej nadaje się aparatura szklana, którą można nabyć w dowolnym sklepie ze szkłem laboratoryjnym (często z dokładną instrukcją obsługi), ale znakomita jest również aparatura ze stali nierdzewnej (można kupić np. w Austrii i podobno w Szwecji). Wbrew obiegowym opiniom destylacja dobrego zacieru nie powoduje wydzielania się w czasie tego procesu żadnego nieprzyjemnego zapachu. Destylację należy przeprowadzać w temperaturze mniej więcej 78-82 stopnie C. Idealna temperatura to 78,4 stopnia, ale nie należy przesadzac z dokładnością, bo jeden gąsior można destylowac tydzień. Pierwszą pięćdziesiątkę wypędu wylewa się w diabły i dalej destyluje, dopóki wypęd ma moc powyżej mniej więcej 30-40 %. Można przerwać wcześniej, wszystko zależy od zapachu rezultatu. Jeżeli zacier jest gęsty, można go trochę rozcieńczyć wodą, bo inaczej lubi sie przypalić. Czynność powtarza się kilka razy. Czasem wystarczy już jedna destylacja, a czasem i cztery to za mało. Destylując po raz kolejny należy wrzucić do naczynia kilka małych kamyczków - sprzyja to równomiernemu wrzeniu alkoholu, alkohol też dobrze jest (ze względów przeciwpożarowych) rozcieńczyć do ok 40 %. Otrzymany wypęd powinien dojrzewać 3 miesiące. Do gąsiorka z okowitą można wrzucić szczapki dębowe, co daje głęboki brązowy kolor (koniakowy). Inna szkoła głosi, że najlepsze są gałazki morwowe - dają zielonkawo-beżowy odcień napitku. No i gotowe - bimber w ten sposób otrzymany cechuje niezwykle silny aromat owoców (im dłużej leży, tym silniejszy), znakomity smak i brak efektów ubocznych nadużycia. Jeżeli lubisz anyżówkę (uzo, mastika, ricard, pernod) możesz do ostatniej destylacji dodać olejek anyżowy (do nabycia w aptece) i rozpuszczoną w spirytusie żywicę krzewu mastyksowego (niestety w Polsce niedostępna, można kupić np. w Bułgarii). Otrzyzmany w ten sposób alkohol jest krystalicznie czysty, a po dodaniu kropelki wody wspaniale mętnieje. Do jego produkcji najlepiej użyć wypędu z mało aromatycznych owoców (np. gorszych jabłek). Jak chcesz mieć coś w bardziej francuskim stylu możesz zastosować sztuczkę ze szczapkami dębowymi. Do produkcji zacieru najlepiej nadają się wiśnie, jabłka, morele (niestety w Polsce drogie i mało aromatyczne), gruszki Williamsy, winogrona (polskie czarne dają ciekawy aromat), maliny (absolutny hit) i podobne owoce. Rewelacyjny jest też bimber z fig, ale niestety w Polsce nie do zrobienia (w zeszłym roku 70 gr. za figę!). Generalnie pędzenie bimbru to wspaniała rozrywka, która znakomicie integruje rodzinę. Odrobina wprawy sprawi, że w kąt pójdą wszystkie konfitury i inne przetwory, a wszyscy pospołu zajmą się drylowaniem wiśni na bimber. Zajęcie to bowiem w sam raz na ciepłe letnie wieczory. I o ile zdrowsze od oglądania telewizji... To oczywiście wszystko teoria, bo pędzienie bimbru jest zabronione.
Pozdrawiam
Prosze
mój teściu robi z cukru i zwykłych drożdży. fermentuje to 4 tygodnie w beczce podgrzewanej żarówką od spodu. Potem dwukrotnie destyluje. Potem rozrabia z wodą i dodaje karmel. Efekt jest taki że mój szwagier wielki uczony światowy człowiek bywalec salonów....... itd nie odróżnia tego wyrobu od dobrego koniaku.
Efektem jest też brak kaca.
No i jest jeszcze efekt uboczny destylatu na imprezie idzie 30 - 50 % więcej nie dlatego że jest słaby.......
i jak ktoś robił?
ja zrobie na bank :-)
tylko nie rób czasem w parniku
Marek zupa do siebie czy sprzedajesz?
Własne potrzeby, takie tam hobby, śliwki rok czekały na gotowanie, ale warto było. Może by jeszcze stało ale pogoda taka, że w pole nie da się wjechać, a kumpel miał wczoraj urodziny to i sprawdziliśmy, czy aby nie za mdłe wyszło.
U mnie nalewki lezakuja. Będzie na wieczory popijac co
nalewki to i ja mam, ale bimber lepszy. Kusi mnie zeby maszynkę sobie kupic
http://www.destyluj.pl/ Znajomy robi maszynki w pełnej automatyce
http://allegro.pl/destylator-na-palnik- … 10276.html Ja mam wyższą i przegoniłem już kilkaset litrów zacieru i jestem zadowolony oczywiście polecam.(na własny użytek )
Na własny użytek podobno można robić bimber.
Do puki teściu robi to nie się nie biorę bo na bank to mi na zdrowie nie wyjdzie. A jak 2 razy w roku po 5l 200% i styka. Ja sobie robie wina. 18% potrafi mocno sponiewierać....
ja robie nalewki, ale jakos nie ma komu pic
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Fortschritt i IFA » Pokój do pogawędek » Bimber
Forum oparte o: PunBB 1.4.4
Configured by: Michal Pukalo