Czytając ten temat piany to faktycznie ciekawa alternatywa do izolacji. Wiosną remontując dach na tuczarni to po analizie dostępnych materiałów, cen i pracochłonności różnych rozwiązań wybrałem płytę warstwową. Jako że tuczarnia była adaptowana ze stodoły krytej eternitem z połowy lat 70 to szczyty z ponad 3 metry zostały obniżone do 1,25m, nie potrzebny jest teraz żaden sufit podwieszany który był wcześniej, z konstrukcji drewnianej zmieniłem na stalową. Dzięki temu cały dach opiera się na 7 dźwigarach z trzema łatami na stronę. wymiary budynku to 27,5 x 9,5.m, pow. dachu to 280m. Płytę z rdzeniem styropianowym 100 mm kupiłem bezpośrednio u producenta http://www.plyty-tago.pl/ po 52zł netto z transportem. Licząc koszt pokrycia blachą i zrobienia dodatkowej izolacji klasycznego dachu wychodziło albo podobnie, albo drożej zależnie od wybranych materiałów, nie mówiąc o pracochłonności tej metody. Dobra blacha - 30 zł, płyta izolacyjna 50 mm minimum 30 zł zależnie od rdzenia i obłożenia, do tego dodatkowe materiały do ich zamocowania, czas, pracownik... Poco sobie stwarzać problemy i koszty? Do tego przy podwieszonym suficie może się pojawić problem szkodników. Przy konstrukcji stalowej mogą być problemy z korozją, ale puki co jest zabezpieczona dwoma warstwami podkładu chlorokauczkowego i warstwą koloru. Zobaczymy co będzie za parę lat, a puki co w przyszłym roku planuję wyremontować kolejny dach, ale tam już tylko zmienić poszycie zostawiając konstrukcję nośną.