1

Temat: sprzedać i kupić gospodarstwo

Chodzi mi po głowie pewna myśl, aby sprzedać gospodarstwo w  wlkp i wrócić do domu do lubusza, za te same pieniądze kupie minimum 3 razy więcej  a w kredycie nawet jeszcze więcej, ziemia jest, byłbym blisko ojca, kurcze tęsknię za domem jak nie wiem a tak trochę jak na obczyźnie, mam opory lojalnościowe wobec dziadka od którego mam gospodarstwo obecnie 33 ha własnego. Dziadek nie żyje, ale wiecie jak to jest co byście zrobili na moim miejscu?

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

2

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Mnie by zawsze ciągnęło do domu sad

3

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Ja tu za Ciebie nie decyduje ale jakbym dostał gospodarstwo od kogos z rodziny nigdy bym go nie sprzedał.Ale to jest tylko moje zdanie. smile

4 Ostatnio edytowany przez MAREKPE (2010-11-28 22:47:58)

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

A może Cie kopalnia wykupi. To dopiero można wytargować kasę. Wtedy kupisz sobie 5 razy tyle co masz i nowy traktor z kilkoma nowymi maszynami.
Tak w ogóle to jakie są perspektywy? Czy na twojej roli będzie kiedyś kopalnia? Dla mnie to byłby czynnik decydujący, bo wiadomo, że gdzie odkrywka tam następuje gwałtowne osuszenie terenu i koniec kariery rolniczej.

Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie - szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem? więcej
Marek Hłasko - Ósmy dzień tygodnia

5

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

to raczej nie z nami a z rodziną na ten temat rozmawiaj ...

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

6

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Przecież ziemie po PGR'oskie dawali w dzierżawę lub sprzedawali za pól darmo, na 30 ha by mi nie było warto, ale 200 ha w kilku kawałkach niedaleko siebie, z maszyn dało by rade 3x St 180, 3x E517
do tego maszyny, na start by wystarczyło, z biegiem czasu, było by i kasy na nowe maszyny samych dopłat było by 140 tys zł przy 700 zł z ha,
Najtrudniej było by mi się rozstać z tym gospodarstwem, i dla tego nic takiego nie zrobię,

7

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

To odnośnie mojego postu? to moje skryte marzenia nie dowcip smile

8 Ostatnio edytowany przez Fenol (2010-11-28 23:37:48)

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

hm akurat rodzina najchętniej by mnie oskalpowała i za skórę jeszcze wzięła jak dziadkowie byli na chodzi to przez 20 lat nikt nie chciał jak skończyłem szkołę to dziadek umarł a babcia się dzięki bogu wyniosła, to teraz wszycy by chcieli a robić nikt nie chciał tylko spierdalać jak najdalej i od rodziców i od krów, orania i martwienia się pogodą, z resztą to inna historia, dziś rozmawiałem z siostrą i ze znajomym którego kolega za sprzedane gdzieś ok 2000r gosp kupił najpierw 100 a teraz ma gdzieś 600 a w domu nowy park maszynowy choć mam gdzieś ten park maszynowy, obecnie mam ok 50 zwierzaków w przyszłym roku 15ha kukurydzy już wiem że słomy mi zabraknie i gdzieś ją muszę naruchać, jeżeli chodzi o kopalnie to koparka w linii prostej ryła jakieś 700m od domu... już tu nie wrócą zasypali się, zrobili największe w polsce wysypisko(zasypane) i dopiero co wryli się pod ościsłowem skasują moją drogę do strzelna teraz będę musiał jechać przez skulsk ale na bank już nie wrócą chyba nie warta skórka wyprawki za mało węgla za dużo nadkładu.  Siostra powiedziała mi że ludzie zmieniają pracę, zmieniają ośrodki życia, sprzedają domy i abym się nie zastanawiał, puki co i tak takiej decyzji nie podejmę bo to bardo gruba sprawa. Ojciec dziadka kupił wieś po wojnie od jakiegoś żyda, wieś nosi imię mojej prababki tu jest rodzinne gniazdo właściwie o które dba tylko matka i ja, rodzeństwo ma w dupie bo to takie wielkie poznanioki bardziej poznańscy niż grobelny. wiem że jak dalej będę robił to co robię to ograniczy mnie ziemia, a tu jest takie parcie jeden drugiego bez pardonu w jajo robi i hańbi nazwisko dla paru ha i za jakie to wszystko pieniądze że chyba bym musiał doopą na dworcu dorabiać aby mnie na ziemie było stać a nie zanosi się aby miała stanieć ,nie w wlkp, nie tam gdzie kopalnia zabrała grunty i nie tam gdzie zostawiła zwałki(pola "rekultywowane") bo to trudno polem nazwać a i tak ludzie o nie walczą. Biorąc sprawę na chłodno to odpowiedź jest prosta ale to nie jest wcale proste.
jak dziadek już poddawał się rakowi to gosp poszło w dzierżawę a bydło zostało skasowane w te gosp wsadziłem oszczędności z pracy w uk , mr i kredyt mam 80 tys na karku więc duż zainwestowałem ale dla mojej rodzinki nie liczy się wcale że realizuję się to co dziadek by sobie życzył oni nie rozebrali tego gospodarstwa tylko dlatego że nie mieli czelności mu tego powiedzieć a dwa zapis był już w 97 roku i nikt z nich nie chciał bo jeszcze musieliby z nimi mieszkać, wyjaśnie jeszcze z tą babcią bo to stara wredota przez którą dziadek wolał siedzieć w oborze niż z nią w domu jest narzędziem manipulacji  w rączkach rodzinki a doszło do tego że raz wezwali policję na mnie że niby ją pobiłem aby mnie szantażować więc już macie pewien obraz a babci pasuje bo jak każdy zawsze miał ją w doopie tak teraz jest w centrum uwagi ale nie wie kobieta jak się myli bo jej kochanym dzieciom nie o nią chodzi tylko o to aby urwać jeszcze większy kawal sukna.  Ale się wkurzyłe jak o tym pomyślę, mam takie podejście że zdecydowałbym się na kredyt bo chcę do czegoś dojść, coś osiągnąć a teraz na horyzoncie widzę granicę, wiadomo że kredyt na ziemię oznacza wiele lat spłaty i brak pola manewru i wperdzielanie co najwyżej chleba ze smalcem to i tak nic, teraz mając 80 000 kredytu myśle o tym nieustannie  hmm jak mówię znajomym że mi ciąży to się śmieją bo mają po 300. W tym gosp pieniądze to pikuś przy pracy i poświęceniu to jest najcenniejsze omurowałem studnię kamieniami i jak sprzedam będzie to czyjaś studnia a to moja praca i moja wizja to jest kurewsko ciężkie.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

9

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

tam Twoje miejsce gdzie dom Twój. Odpowiedz sobie na to pytanie i będzie wszystko jasne.

gg 5118068

10

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Scorpion napisał/a:

Przecież ziemie po PGR'oskie dawali w dzierżawę lub sprzedawali za pól darmo, na 30 ha by mi nie było warto, ale 200 ha w kilku kawałkach niedaleko siebie, z maszyn dało by rade 3x St 180, 3x E517
do tego maszyny, na start by wystarczyło, z biegiem czasu, było by i kasy na nowe maszyny samych dopłat było by 140 tys zł przy 700 zł z ha,
Najtrudniej było by mi się rozstać z tym gospodarstwem, i dla tego nic takiego nie zrobię,

Fajna sprawa ale mi brak odwagi na takie ruchy

Rolnik z powołania:-)

11

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Mnie też rodzina chciała wydymać ale im się nie udało,jak już pisałem życie to nie bajka musisz walczyć o swoje wszystkimi możliwymi środkami jakie masz dostępne,jak wygrasz to zobaczysz jak wspaniale się poczujesz przynajmniej ja tak się poczułem.Co do ziemi to daj sobie spokój zagospodaruj to co masz i spróbuj wyciągnąć jak największy zysk z tego co masz.Kredyty na ziemie to kompletna głupota chyba że chcesz żeby za ciebie spłacały dzieci a i tak nie masz pewności że któreś zostanie.Jak kiedyś handlowałem na giełdzie to dosyć się nasłuchałem bajek jak na innej giełdzie wszystko jest droższe tylko jak tam pojechałem to był taki sam kibel jak na poprzedniej.Ale zrobisz jak uważasz ja wole spać spokojnie i nie ciągle kombinować jak przeżyć następny dzień znam swoje możliwości i staram się ich nie naginać bo człowiek nie wytrzyma zbyt dużego stresu a to prowadzi tyko w jednym kierunku ,dno.

12

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Fenol to musi być decyzja wyłącznie twoja i twoich najbliższych (żona, rodzice dobrze by było, aby to zrozumieli) to jest naprawdę bardzo trudna decyzja po prostu nikt z nas nie jest wstanie Ci dobrze doradzić z jednej strony Cię rozumiem jesteś ograniczony obszarowo tzw. głód ziemi wiem cos o tym u nas to samo, ale my mamy jeszcze szansę dojechać 20-25km (dolny Śląsk) i wydzierżawić parę hektarów. A z drugiej jesteś młodym człowiekiem i jak każdy masz prawo się rozwijać zawodowo, ale aby to uczynić potrzeba na to pieniędzy i gruntów masz rację z 33 h. To trochę mało, aby rozwinąć hodowle na dużą skale, gdzie już teraz masz kłopoty z pozyskaniem odpowiedniej ilości paszy.


PS.
Chłopie musisz sobie wszystko spokojnie przekalkulować ( wszystkie za i przeciw takiej decyzji) sprzedaż tego wszystkiego, co masz i przenieść się w inne miejsce i praktycznie zaczynać wszystko od nowa

Ale Fenol głowa do góry jak to mówił pewien filozof „ŚWIAT NALEŻY DO ODWAŻNYCH „

13 Ostatnio edytowany przez Fenol (2010-11-29 14:32:17)

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

mam takie właśnie myśli, tu ukulam do  100 zwierzaków tylko słoma jest deficytowa nie zdecyduję się dziś, ani nie jutro i tak muszę mieć czystą sytuację, czuję w kościach że staruszek ucieszyłby się bardzo ale nic nie dałby po sobie poznać, to sfera skrytych rozważań, dla mnie same hektary to tylko półśrodek bo nie ma nic piękniejszego niż bydlęce rodziny odpoczywające na łąkach, rodzinkę mam już gdzieś to prymitywy np zaproponowałem takiej jednej szczekaczce że ją dopiszę do gospodarstwa ale niech razem ze mną doi, inseminuje, poi, karmi orze i młóci to już jej się nie podobało i to najmłodsza córeczka dziadka, szkoda gadać. za jakiś czas pogadam z tatą i matką to od niej na urodziny w 2008 dostałem gosp i dla mniej takie coś byłoby najtrudniejsze ale wyduszę z tej farmy jeszcze co się da, mam  jeszcze 4 pryzmy kukurydzy 1 żyta i ok 100balotów1,8m do skarmienia.
dzięki, przynajmniej do kogoś z zewnątrz mogę gębę otworzyć.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

14

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

33 hektary powiadasz sprzedasz je mniej więcej po ile ??  i czy ktoś by był na to chętny ??  co z zabudowaniami ??  rodzina jakaś tam zostaje czy co ?  jedziesz do rodziców  tam jest pole na 100% do kupienia ??  oboty  wogule jakies zabudowanie nadające się do zagospodarowania  lub kupienia ??  po ile tam hektar chodzi  ??  tszystko musisz przeliczyc ...

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

15

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

cena ziemi hm myślę że minimum 35 choć ostatnia sprzedaż w okolicy była po 44 za ha, u ojca ciągle wisi agencyjna ziemia i nie sądzę aby została sprzedana który to już przetarg jest trochę tego, kolega kupił ziemię po 5600, ostatnia znana mi cena agencyjna to 11tys. ale wiem też że jak nie kupujesz 100 ha to dla banku to tylko dupe zawracasz, ja tam nie jestem kamikadze bo zarżnąć się zawsze można, ze sprzedażą nie byłoby problemu ja tu sąsiadów zaskoczyłem bo już myśleli że farma do rozbiórki będzie, Wojtas nie wiem jak w Twoich stronach ale tu budynki idą w gratisie nawet o nich się nie mówi. Muszę  ponownie z siostrą pomówić. teraz mam zimę na głowie.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]

16

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Fenol, czas bardzo szybko płynie. Im więcej masz lat - tym szybciej. Jak masz zamiar coś radykalnie zmienić w swoim życiu, to zrób to teraz. Może zdążysz osiągnąć zamierzony cel. Za kilka, kilkanaście lat, będzie za późno.

17

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Fenol  w takim wypadku  wyliczenie jest proste   ze sprzedaży gospodarki  ( 1ha po 40 tysiaków)  dostaniesz milion dwieście  za miliona kupujesz 100ha  zostaje  dwieście tysiaków   fakt jest to dużo  ale jak kupisz ziemie od agencji  to budynków nie dostaniesz a za 200 tysiaków co ty kupisz??  no chyba że masz jakieś  budynki  tam ...  plus  kupa formalności  i  pewnie cos jeszcze wyskoczy to    zarobic na tym nie zarobisz ... ale  rodziców będziesz miał bliżej ...

Każdy samochód może służyć Ci do końca życia... tylko wystarczy nim z...... smile

18

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

Trzeba też pomyśleć o kosztach środków produkcji potrzebnych do ,,pociągnięcia" tej stówy. To nie jest takie proste. Hektary to nie wszystko. Gospodarstwo powyżej 100ha na której będziesz pracował sam to: bardzo dobra organizacja pracy, dobry sprzęt i wieczna gonitwa za straconym czasem. Wiem to z własnego doświadczenia. Wyzwaniem jest powiększenie gospodarstwa w jednym roku o 20% ( przerabiałem to na własnej skórze), a co dopiero potroić jej wielkość. Nie chcę straszyć. Ale nie będzie to łatwe.  Życzę Ci jak najlepiej i kibicuję bez względu na decyzję.

19

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

fenol w którym miejscu kopią pod ościsłowem mam tam znajomego lakiernika jadąc do niego przejeżdżam przez siedlimowo wturek

20

Odp: sprzedać i kupić gospodarstwo

o raju co ja napisałem kopią pod Tomisławicami, a nie pod Ościcłowem rety nie wiem skąd mi się to wzięło, sorry.
Dzięki mat83 muszę powiedzieć żę staruszek jest już ze mną w tej kwestii ale jest tysiąc razy bardziej ostrożny.

Ten Adolf Hitler to dziwny człowiek. Nigdy nie zostanie kanclerzem, najwyżej ministrem poczty, a i to bardzo wątpliwe! To tylko zarozumiały Czech, który wynurzył się z rynsztoka. Że ludzie się go boją, oto czego nie mogę pojąć! Najdalej za rok zostanie zapomniany, a o jego partii, młodych łobuzów nikt nawet nie będzie mówił.”
[Paul von Hindenburg w rozmowie z gen. Schleicherem i bp. Münsteru, 24-02-1931]