Jaki wybrać agregat (Strona 4 z 11)

packer zagęści ładnie glebę, część rozkruszy... u mnie ani strunowy ani rurowy się nie nadają, ponieważ kilka razy, kiedy było mokrawo się zalepiały całkiem...

Jeśli chodzi o optymizm to wszystko opieram na doświadczeniu z lat ubiegłych i sprawdzonych informacjach, a co do wałowania, to jare zawsze, a ozime zależnie jaki rok, bo jak suchy to tak.

Ciapkiem z poznaniakiem spokojnie z przerwą na browarka zasieję w godzinę hektar. Nie zmusisz ciapka żeby wydoił w tym czasie 4 litry nafty. Nie ma opcji, żeby 3 wydoił, dlatego prawie wszystko robi u mnie Ciapek. 4011 pół roku stoi z kosiarką, a drugie pół z gówno-miotem.
W tym roku na  wiosnę po skonstruowaniu włóko-brony(6 m szerokości) efekty powaliły mnie na kolana. Pole elegancko uprawione po dwóch przejazdach  i w 15 minut hektar zrobiony. Ciekawe co pokaże przy uprawie na jesień, ale jak na razie jestem bardzo zadowolony.

Pajej ja taki sposób siewu nawóz i zboże podpatrzyłem w Szwecji,jest to bardzo popularny sposób siania w krajach skandynawskich,jest tam dużo takich siewników firm Tume,Juko, Junkkari, Väderstad.Są stare konstrukcje które chodża do dziś i nowe do siewu bezpośredniego.Więc pomyślałem sobie jeśli tam to się sprawdza dlaczego nie spróbować,i zamieniłem moja stara amazonke d-4 która wiernie służyła przez parę ładnych lat na siewnik firmy Juko w którym nawóz jest siany głąbiej niż zboże i na dwa rzędy zboża jest rząd nawozu. Sieje nim już trzeci sezon i wschody są bardzo ładne i wyrównane.
W Polsce jest to mało popularne bo nie ma takich siewników a po drugie ludzie się boją ze będą mieli słabe wschody i dlatego czasami można kupi taki siewnik za małe pieniądze.

Przyłączam się do pytania Pietji , a przy okazji mógłbyś wrzucić zdjęcie tych wałów , jakoś nie kojarzę jak one wyglądają.

Dzięki Marek , te wały to można zamiast bron po siewie , co nie?

Panowie, też nie mogłem załapać, po co wałować po zasiewie. W mojej okolicy nikt nigdy tego nie robił. Dopiero po wizycie u Marka, zobaczyłem że to wprost konieczność. Ja muszę się starać przy uprawie pod siew, żeby za mocno nie rozpylić żwiru. Marek swojej nie roztrzepie nawet czynnym, zawsze będą grudy, większe lub mniejsze. Na ciężkiej glinie, na sucho, bez przywałowania nie ma szansy na wschody.

Zgadza się. Po wojnie osiedlali się w mojej wiosce kresowiacy uciekający jak najdalej przed Armią Czerwoną i Ukraińcami oraz Górale uciekający przed biedą, że siekierą nie urąbiesz jak powiada Janek Mateja. Wtedy w każdym gospodarstwie spotkali sprzęt, którego wcześniej nie znali, nie używali i nie znali nawet jego dokładnego przeznaczenia. Były to rożnej konstrukcji wały drewniane, metalowe, gładkie i zębate. Z czasem (bo chłop to strasznie nieufne stworzenie) się oswoili i zaczęli je wykorzystywać. Dzisiaj nie ma lepszego sposobu na jare zasiewy.

mam identyczne wały tylko ramka przerobiona na sztywną kolejny sprzęcik z naszej ulubionej firmy Wałowałem w tym roku słabą ziemię przez siewem kukurydzy bo siewnik tonął i też lepiej szło.